Rosjanie ostrzelali szpital w obwodzie zaporoskim. Zginęło dwoje pracowników

  • 09.06.2023 21:42

  • Aktualizacja: 16:36 29.09.2023

Armia rosyjska ostrzelała w piątek szpital w miejscowości Hulajpole w obwodzie zaporoskim; dwie osoby nie żyją, dwie są ranne – powiadomił szef gabinetu prezydenta Andrij Jermak. Piątek 9 czerwca to 471. dzień wojny w Ukrainie.

Wolontariusze nie są dopuszczani przez służby rosyjskie do objętych powodzią Oleszek na okupowanym lewym brzegu Dniepru - relacjonuje w piątek niezależny rosyjski portal Insider. Wolontariusz, który się tam przedostał mówi o licznych ciałach ofiar powodzi.

Jedna z wolontariuszek powiedziała, że do Oleszek nie można się przedostać ani z nich wyjechać. "Przewoźnicy na łodziach nie są tam wpuszczani. Jeden z wolontariuszy, który się tam przedostał mówi, że to dlatego, że jest bardzo dużo trupów" - powiedziała rozmówczyni portalu. Insider nie podał, kim są wolontariusze, którzy chcieli przedostać się do Oleszek, leżących na okupowanym przez Rosjan lewym brzegu Dniepru.

"Ludzie są zablokowani w centrum Oleszek. To 600 osób w szpitalu i jakaś liczba osób w domu kultury. Ewakuowani są bez jedzenia i wody. Próbujemy zorganizować sposób wysłania tam lekarstw, insuliny, jedzenia, wody, koców i generatorów" - dodała wolontariuszka.

Według jej słów funkcjonariusze rosyjskiego ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych, którzy blokują dostęp do Oleszek oświadczyli, że wolontariusze muszą mieć pośrednika - kogoś z miejscowych mieszkańców, mającego rosyjski paszport. Tylko on będzie mógł przekazać dostarczone lekarstwa i inne niezbędne rzeczy.

Wolontariuszka o imieniu Jelena powiedziała dziennikarzom Insidera 8 czerwca, że w Oleszkach zginęło podczas powodzi ponad 30 osób tylko na jednej ulicy o nazwie Niżnia. "Ta ulica poszła na dno. Szanse, by kogoś stamtąd uratować są bardzo małe" - powiedziała Jelena. Według jej relacji rosyjskie służby ratownicze sprawdzają dokumenty mieszkańców i nie pomagają tym, którzy mają paszporty ukraińskie.

Rosjanie ostrzelali szpital w obwodzie zaporoskim; zginęło dwoje pracowników

Armia rosyjska ostrzelała w piątek szpital w miejscowości Hulajpole w obwodzie zaporoskim; dwie osoby nie żyją, dwie są ranne – powiadomił szef gabinetu prezydenta Andrij Jermak.

„Wiadomo o dwojgu zabitych pracownikach szpitala – to młodsza pielęgniarka i hydraulik” – powiadomił Jermak w Telegramie. Jeszcze dwie osoby zostały ranne.

MSW: w obwodzie chersońskim ewakuowano 2412 osób, w mikołajowskim - 825; zginęło pięć osób

W obwodzie chersońskim i mikołajowskim władze walczą ze skutkami powodzi, spowodowanej przez wysadzenie przez Rosjan zapory na Dnieprze. W obwodzie chersońskim ewakuowano 2412 osób, w mikołajowskim – 825. Zginęło ogółem pięć osób.

„Według stanu z godz. 12 (11 w Polsce) w obwodzie chersońskim zalanych jest 48 miejscowości, w tym 34 na terenach kontrolowanych przez Ukrainę (3625 domów)” – powiadomił na Facebooku minister spraw wewnętrznych Ihor Kłymenko. W obwodzie mikołajowskim zalane są 23 miejscowości.

Z zalanych terenów w obwodzie chersońskim ewakuowano 2412 osób, a w obwodzie mikołajowskim – 825. Zginęło pięć osób, w tym cztery w obwodzie chersońskim, a jedna – w mikołajowskim.

Rosjanie wysadzili zaporę na Dnieprze w Nowej Kachowce, która tworzy rozciągający się na 240 km Zbiornik Kachowski - powiadomiły we wtorek władze Ukrainy. Zlokalizowana na zaporze hydroelektrownia została całkowicie zniszczona. Woda zalała dziesiątki miejscowości, powodując katastrofę humanitarną i ekologiczną.

Władze informują o bardzo ciężkiej sytuacji w zalanych miejscowościach na terenach okupowanych

W okupowanych Oleszkach w obwodzie chersońskim nieznany jest los setek ludzi, ma tam miejsce katastrofa humanitarna – powiadomiła lojalna wobec Kijowa przedstawicielka władz miejskich. Strona ukraińska przekazuje, że podobna sytuacja ma miejsce w okupowanej Hołej Prystani.

Tetiana Hasanenko oceniła w rozmowie z agencją Ukrinform, że w Oleszkach ma miejsce katastrofa humanitarna, a władze okupacyjne „imitują pomoc”. Rosjanie, jak powiedziała, wysłali „kilka łódek”, by ratować ludzi z dachów.

„To nie jest masowe; ludzie dalej proszą o pomoc. Wysłali dwie łódki i zabierają po dwie-trzy osoby, dowożą do miejsc, gdzie woda sięga do poziomu klatki piersiowej i wypychają ich – dalej idźcie piechotą” – relacjonowała urzędniczka.

Według informacji posiadanych przez ukraińskie władze miejscowości pomoc potrzebującym okazują głównie inni mieszkańcy, m.in. gotując jedzenie dla osób, którym udało się uratować.

Z powodu braku łączności nie ma informacji o wielu mieszkańcach. Ludzie tworzą listy zaginionych. Według niepotwierdzonych informacji ok. 200-osobowa grupa miała być w czwartek wywieziona przez władze okupacyjne, jednak ich los nie jest znany.

Również ukraiński mer Oleszek Jewhen Ryszczuk informował w piątek, że dopiero teraz na kilku łódkach władze okupacyjne zaczęły ratować ludzi, przebywających na dachach zalanych domów.

W czwartek informowano, że w okupowanych Oleszkach i okolicznych innych miejscowościach są ogromne problemy z wodą pitną, jedzeniem. Cmentarz został zalany, a w kostnicy nie ma prądu, w związku z czym jest problem z ciałami ofiar powodzi.

Również władze Hołej Prystani przekazały w piątek, że sytuacja w tej miejscowości w dalszym ciągu jest bardzo trudna. Ukraińscy urzędnicy otrzymują informacje o prośbach o ratunek, jednak ich liczba maleje, bo rozładowują się telefony.

Woda w Hołej Prystani na okupowanym brzegu Dniepru zaczęła opadać. „W ciągu doby poziom wody w centralnej części miasta opadł o ok. 40 cm, we wschodniej części – o 30 cm” – powiadomiły władze miasta w Telegramie.

Władze, które nie mają dostępu do okupowanych terytoriów, stale apelują do mieszkańców, którzy mają taką możliwość, by udzielali pomocy potrzebującym.

Siły Powietrzne: w nocy nad Ukrainą zestrzelono 14 dronów i cztery rakiety manewrujące

Rosjanie zaatakowali Ukrainę w nocy przy użyciu ok. 16 dronów uderzeniowych oraz sześciu rakiet manewrujących – powiadomiły ukraińskie Siły Powietrzne. Strącono 10 dronów Shahed i Lancet, cztery inne bezzałogowce i cztery rakiety.

„W nocy z 8 na 9 czerwca w godz. od 22. do 4. rano rosyjska armia zaatakowała Ukrainę irańskimi dronami uderzeniowymi Shahed 136/131 oraz wystrzeliwanymi z samolotów rakietami Ch-101/Ch-55” – powiadomiono w komunikacie Sił Powietrznych. Celem ataków, jak wskazano, były obiekty wojskowe i infrastruktura krytyczna.

Shahedy przyleciały z kierunku północnego. Rakiety manewrujące przeciwnik odpalał z regionu Morza Kaspijskiego, z czterech bombowców strategicznych Tu-95MS.

Ukraińska obrona powietrzna zestrzeliła cztery rakiety manewrujące, 10 dronów typu Shahed i Lancet oraz cztery bezzałogowce typu Orłan i Supercam.

Oprócz tego w czwartek wieczorem Rosjanie wystrzelili z okrętów na Morzu Czarnym dwie rakiety Kalibr, atakując obiekt cywilny w obwodzie czerkaskim – podano.

„Lotnictwo Ukrainy w ciągu minionej i obecnej doby przeprowadziło ok. 20 ataków ogniowych na zasoby obrony powietrznej, logistyki, sprzętu wojskowego i pozycje wojsk przeciwnika” – zakomunikowała strona ukraińska.

Władze obwodu żytomierskiego powiadomiły w piątek rano, że w wyniku nocnego ataku rakietowego w regionie zginęła jedna osoba, a trzy zostały ranne.

Czytaj też: Jedna osoba zginęła, sześć jest rannych po rosyjskim ostrzale Chersonia w trakcie ewakuacji cywilów

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PL

Kategorie: