W. Karpiński nie wyjdzie z aresztu. Jest decyzja sądu ws. byłego sekretarza stolicy

  • 06.09.2023 11:33

  • Aktualizacja: 15:34 06.09.2023

Podejrzany o korupcję były sekretarz Warszawy i był minister skarbu Włodzimierz Karpiński pozostanie w areszcie co najmniej do 24 listopada. Nie będzie mógł wyjść na wolność nawet po wpłaceniu poręczenia majątkowego – zdecydował w środę Sąd Apelacyjny w Katowicach.

Sąd Apelacyjny w Katowicach zadecydował, że były sekretarz Warszawy Włodzimierz Karpiński pozostanie w areszcie. Dziś została wydana decyzja, która uchyla postanowienie organu pierwszej instancji.

Ten 21 sierpnia zdecydował o przedłużeniu aresztu z możliwością jego opuszczenia po wpłacie poręczenia w wysokości 750 tys. zł. Uchylenie dotyczy właśnie tego zastrzeżenia.

– Tymczasowe aresztowanie zostało przedłużone bezwarunkowo, ponieważ sąd odwoławczy uznał, iż natężenie obaw utrudniania postępowania w chwili obecnej jest na tyle znaczne, że wskazane przez sąd pierwszej instancji wolnościowe środki zapobiegawcze nie zabezpieczyłyby prawidłowego toku śledztwa w tej sprawie – mówi rzecznik Sądu Apelacyjnego Robert Kirejew.

Były warszawski sekretarz i minister został zatrzymany przez CBA 27 lutego. Przedstawiono mu zarzut korupcyjny w związku z tzw. aferą śmieciową.

Wniosek dotyczący aresztowania Karpińskiemu rozpoznawał Sąd Okręgowy w Katowicach i – wbrew stanowisku prokuratury – zastosował tzw. areszt warunkowy – przedłużył stosowanie tego środka zapobiegawczego do 24 listopada, ale zastrzegł, że jeśli w imieniu podejrzanego zostanie wpłacone 750 tys. poręczenia majątkowego, będzie mógł wyjść na wolność. Obecny na posiedzeniu prokurator PK złożył sprzeciw, a później zażalenie na tę decyzję.

Rafał Baniak na wolności

Areszt opuścił 30 sierpnia inny podejrzany w tym śledztwie, b. wiceminister skarbu i b. szef Pracodawców RP Rafał Baniak. Prokuratura zmieniła mu ten najsurowszy środek zapobiegawczy na poręczenie majątkowe w wysokości miliona złotych, dozór policji oraz zakaz opuszczania kraju, uzasadniając to przesłankami z kodeksu postępowania karnego.

Można tak zrobić w sytuacji, gdy areszt spowodowałoby dla jego życia lub zdrowia poważne niebezpieczeństwo, lub pociągałoby wyjątkowo ciężkie skutki dla oskarżonego lub jego najbliższej rodziny. Według nieoficjalnych informacji PAP powodem był stan zdrowia Baniaka. Według mediów po wyjściu z aresztu trafił do szpitala.

Korupcja w stołecznym ratuszu

Były minister został zatrzymany 27 lutego br. Wcześniej, 1 lutego, zatrzymano Rafała Baniaka pełniącego w latach 2011-2015 funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa, który również po usłyszeniu zarzutów na wniosek prokuratora został aresztowany wówczas (obaj zgodzili się na podawanie nazwisk).

Karpińskiemu przedstawiono popełniony wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, w tym z Baniakiem, zarzut korupcyjny polegający na żądaniu od prezesa jednej ze spółek korzyści majątkowej w wysokości 2,5 proc. wartości zamówień publicznych uzyskiwanych od Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Warszawie w zamian za zmianę specyfikacji istotnych warunków zamówień publicznych.

Jak podaje prokuratura, wartość zamówień wyniosła prawie 600 mln zł. Zarzuty obejmują przyjęcie przez Karpińskiego kwoty prawie 5 milionów złotych. Według ustaleń śledztwa czyny korupcyjne miały miejsce od kwietnia 2020 do grudnia 2022 r. w Warszawie. Karpiński był wtedy prezesem Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Mieście Stołecznym Warszawie, a następnie sekretarzem Miasta Stołecznego Warszawy.

Według ustaleń prokuratury, od sierpnia 2020 do stycznia 2023 r. istniał proceder korupcyjny polegający na wręczaniu korzyści majątkowych o wielkiej wartości w związku z zawieraniem kontraktów na zagospodarowanie odpadów w Warszawie. „Przedstawiciele jednej z grup kapitałowych zainteresowanych uczestnictwem w przetwarzaniu odpadów weszli w porozumienie z Rafałem B. W wyniku ustaleń o charakterze korupcyjnym zainteresowane spółki grupy kapitałowej uzyskały znaczące zamówienia z MPO w Warszawie. Następnie w latach 2021-2022 roku spółki te zagospodarowały odpady z Miasta Stołecznego Warszawa uzyskując w MPO Warszawa zamówienia na łączną kwotę prawie 600 milionów złotych” - podawała PK.

Jak dodali śledczy, uzyskanie tych zamówień było możliwe dzięki propozycji złożonej przez Baniaka - byłego prezesa zarządu Pracodawców RP. „Z ustaleń śledztwa wynika, że Rafał B., w zamian za umożliwienie uzyskiwania zamówień publicznych z Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania Miasta Stołecznego Warszawy domagał się od przedstawicieli firm 5 proc. łapówki od wartości tych zamówień. W tym celu Rafał B. oraz osoby zarządzające grupą kapitałową, tj. Artur P. i Wojciech S. stworzyli mechanizm umożliwiający wyprowadzenie wielomilionowych kwot przeznaczonych na korzyści majątkowe” - informowała prokuratura.

Czytaj też: Prokuratura: sprawa Karpińskiego i Baniaka jest wątkiem postępowania dotyczącego gangu Psycho Fans

Źródło:

RDC/PAP

Autor:

Adam Abramiuk/PA

Kategorie: