"Obecnie akcja lodołamania na Wiśle i Zbiorniku Wodnym Włocławek nie jest prowadzona ze względu na panujące niskie temperatury. Sytuacja jest ustabilizowana, a lodołamanie będzie kontynuowane, gdy wystąpią sprzyjające warunki meteorologiczne" - poinformowały w poniedziałek Wody Polskie.

Jak podkreślono w informacji, "służby Wód Polskich pozostają w gotowości, pracownicy na bieżąco monitorują sytuację na Wiśle oraz Zbiorniku Wodnym Włocławek".

Rozkruszyć lód

Lodołamacze ruszyły do pracy na Wiśle z portu we Włocławku w ubiegłą środę, gdy znacznie podniósł się stan rzeki w rejonie Kępy Polskiej, co spowodował nagromadzony tam śryż lodowy - najpierw woda przekroczyła tam stan ostrzegawczy, a następnie stan alarmowy - w środę po południu było to już 531 cm, czyli 31 cm ponad stan alarmu. W tym czasie lodołamacze, które kilka godzin wcześniej wypłynęły z portu przy tamie we Włocławku - było to sześć jednostek - pracowały już w okolicach Płocka rozbijając czoło zatoru lodowego ciągnącego się w górę rzeki. Sytuacja na rzece ustabilizowała się na dobre w piątek. Wody Polskie informując w sobotę o kontynuowaniu pracy lodołamaczy, zapowiadały, że będą one w akcji także w niedzielę.

- Dziś odwołałem stan ostrzegawczy w gminie Bodzanów. W Kępie Polskiej niebezpieczeństwa nie widać, oprócz dużych zwałów lodu na brzegu, zatoru nie ma - przekazał w poniedziałek w rozmowie z RDC wójt gminy Bodzanów Jerzy Staniszewski.

W poniedziałek rano w Kępie Polskiej poziom Wisły wynosił 326 cm - 124 cm poniżej stanu ostrzegawczego. Wcześniej, podczas wezbrania rzeki, w samej Kępie Polskiej służby powiatu płockiego i gminy Bodzanów zabezpieczyły prewencyjnie odpowiednie materiały przeciwpowodziowe - w tamtejszej remizie, w pobliżu wału przeciwpowodziowego, zgromadzono worki, geowłókninę i folię, a nieopodal składowany jest też piasek. Zapasy te, w razie potrzeby, posłużyłyby do wzmacniania wału przeciwpowodziowego, który został uszkodzony jeszcze w 2020 r.

Kępa Polska położona jest w środkowym biegu Wisły, między Wyszogrodem a Płockiem, gdzie nieco dalej w dół rzeki rozpoczyna się Zbiornik Wodny Włocławek. To największy sztuczny akwen w Polsce. Ten wiślany zalew rozciąga się do Włocławka. Ma długość 58 km i szerokość od 1,2 do miejscami 2 km. Powstał pod koniec lat 60. XX wieku w związku z budową włocławskiej tamy i elektrowni.