Natalia Maliszewska zawieszona. Minister sportu: nie ferujmy przedwczesnych wyroków

  • 13.09.2023 14:56

  • Aktualizacja: 17:33 13.09.2023

Bądźmy ostrożni, nie ferujmy przedwczesnych wyroków, by nie wyrządzić jej krzywdy — podkreślał na antenie Radia dla Ciebie minister sportu. Kamil Bortniczuk skomentował w ten sposób sprawę polskiej łyżwiarki szybkiej. Natalia Maliszewska została zawieszona za naruszenie przepisów antydopingowych.

Minister sportu Kamil Bortniczuk skomentował w „Poranku RDC” sprawę polskiej łyżwiarki szybkiej na torze krótkim Natalii Maliszewskiej, która została zawieszona za naruszenie przepisów antydopingowych. Polska Agencja Antydopingowa (POLADA) poinformowała, że zawieszenie ma związek z trzema błędami w zakresie podawania danych pobytowych i/lub nieobecności w okienku kontrolnym w ciągu 12 miesięcy.

Jak podkreślił minister, sprawa jest w toku i trwa oczekiwanie na odpowiednie rozstrzygnięcia Polskiej Agencji Antydopingowej.

POLADA czy w ramach światowych struktur WADA działa jak prokurator na sportowców  w kontekście ich dopingowych przewin. Z tego co wiem, tutaj nie chodzi jeszcze o sprawę jakiegoś udowodnionego korzystania z dopingu, ale o niestawienie się kilkukrotne w konkretnym czasie i miejscu na badanie. Muszę być ostrożny w ferowaniu wyroków, poczekajmy na to aż umocowane do tego organy podejmą odpowiednie decyzje — powiedział Bortniczuk.

Dwuletnia dyskwalifikacja łyżwiarki szybkiej?

Specjalizująca się w short tracku Natalia Maliszewska, to wicemistrzyni świata w 2018 roku oraz mistrzyni Europy w 2019. Zawodniczce grozi maksymalnie dwuletnia dyskwalifikacja.

Wszyscy muszą czekać, żebyśmy zawodniczce, która bardzo wiele sukcesów już osiągała w minionych latach, nie zrobili krzywdy oferowaniem przedwczesnych wyroków — oznajmił minister.

Natalia Maliszewska była drugą zawodniczką poprzedniego sezonu Pucharu Świata w short tracku na dystansie 500 m. W karierze wygrała trzy zawody PŚ w tej konkurencji. Nie mogła jednak w niej wystartować na igrzyskach olimpijskich w Pekinie z powodu pozytywnego wyniku na COVID-19.

Oświadczenie POLADY

Polska Agencja Antydopingowa podała, że w ciągu 12 miesięcy łyżwiarka trzykrotnie ominęła kontrolę — dwa razy nastąpił błąd wprowadzenia danych pobytowych do systemu ADAMS, natomiast raz nie była dostępna do kontroli w wyznaczonym jednogodzinnym okienku, w miejscu i czasie przez siebie wskazanym. Pojawiła się po czasie, a kontrola doszła do skutku, ale POLADA oceniła zaistniałą sytuację jako naruszenie przepisów, o czym niezwłocznie poinformowano zawodniczkę.

„Niezależny Członek Panelu Dyscyplinarnego, do którego zawodniczka mogła wnieść zażalenie, zinterpretował zaistniałą sytuację w inny sposób. Światowa Agencja Antydopingowa, dostrzegając niespójność tej decyzji, w związku z obowiązującymi przepisami, skierowała sprawę do CAS. Wyrok Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie potwierdził, że zawodniczka popełniła błąd nieobecności w okienku kontrolnym (tzw. Missed Test)” — napisano w oświadczeniu.

Maliszewska komentuje

Do całej sprawy w oświadczeniu odniosła się też Maliszewska:

„Moje kilkuminutowe spóźnienie, za które mogę już tylko przeprosić, może spowodować bardzo poważne konsekwencje w postaci 2-letniej dyskwalifikacji i zabrania mi możliwości udziału w kolejnych igrzyskach olimpijskich. Wierzę, że te okoliczności i moja uczciwość zostaną wzięte pod uwagę przez organy rozpoznające sprawę, a organ rozpozna ją nie tylko w sposób zgodny z przepisami, ale i przy uwzględnieniu celu, dla których te przepisy zostały wprowadzone, a następnie wyda sprawiedliwe rozstrzygnięcie. Chcę również podkreślić, że końcowe rozstrzygnięcie zostanie przyjęte przeze mnie z pokorą” — napisała.

Posłuchaj całej rozmowy: „Poranek RDC” Kamil Bortniczuk

Źródło:

RDC/PAP

Autor:

Cyryl Skiba/JD