SM Bródno w prokuraturze. W tle korupcja i podrabianie dokumentów
Zawiadomienie o możliwości podrabiania dokumentów i żądania korzyści majątkowej przez osoby zatrudnione w administracji Spółdzielni Mieszkaniowej Bródno w Warszawie zostało złożone we wtorek w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Praga-Północ.
Składający zawiadomienie, rzecznik prasowy okręgu warszawskiego ugrupowania Lewica Razem Maciej Borowski-Monkiewicz poinformował podczas konferencji prasowej, że zawiadomienie dotyczy w szczególności trzech osób, w tym byłego dyrektora osiedla Kondratowicza (należy ono do spółdzielni Bródno – red.), jego zastępcy oraz głównej księgowej.
Wyjaśnił, że chodzi o podejrzenie podrabiania dokumentów pełnomocnictw członków Spółdzielni Mieszkaniowej Bródno oraz wykorzystywanie pełnomocnictw do głosowania podczas walnych zgromadzeń spółdzielni przez podstawione osoby. Ponadto zawiadomienie dotyczy podejrzenia żądania korzyści majątkowej przez te same osoby od przedstawicieli firm świadczących usługi na rzecz spółdzielni.
Głosowanie za członków spółdzielniJeden z przedsiębiorców świadczący usługi polegające na utrzymaniu czystości w kilku budynkach (w latach 2009 – 2016) na osiedlu Kondratowicza Artur Cibor poinformował, że on sam, jak i jego pracownicy zostali wykorzystani przez osoby z zarządu spółdzielni Bródno do działań, które jego zdaniem, mogły mieć charakter przestępstwa.
Według relacji Cibora zostali oni poproszeni przez "administrację" o reprezentowanie podczas walnego zgromadzenia spółdzielni osób, które z powodu podeszłego wieku same nie mogą wziąć w nim udziału. Cibor i jego pracownicy mieli otrzymać pełnomocnictwa oraz instrukcję, jak głosować podczas walnego zgromadzenia.
-
Po trzech latach sytuacja ta zaczęła mi podejrzanie pachnieć (...) Zaświadczenia były wypisywane in blanco i dostarczane nam hurtowo - powiedział Cibor. Podkreślił, że poinformował ówczesnego dyrektora osiedla Kondratowicza, że on sam oraz jego pracownicy nie będą "brali udziału w walnych zgromadzeniach na takich warunkach".
-
W krótkim okresie (od tej rozmowy – red.) dostaliśmy wypowiedzenie kontraktu - oznajmił przedsiębiorca. Ponadto ujawnił, że – w czasie, kiedy jego firma świadczyła usługi - otrzymał od zarządu propozycję częściowego sfinansowania obchodów rocznicowych spółdzielni. Miał otrzymać sugestię, że od tego uzależniona jest dalsza współpraca ze spółdzielnią.
Polska Agencja Prasowa zwróciła się o komentarz w tej sprawie do administracji Osiedla Kondratowicza. Osoba, która odebrała telefon (nie przedstawiła się) skierowała PAP do zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej Bródno. Z kolei tam PAP otrzymała informację, że we wtorek nie możliwa jest rozmowa z nikim z zarządu spółdzielni.