Prezydent o RBN: spotykamy się, by porozmawiać o strategicznych wyzwaniach stojących przed Polską

  • 11.03.2024 09:34

  • Aktualizacja: 13:17 11.03.2024

Spotykamy się, by w symboliczny sposób porozmawiać o strategicznych wyzwaniach, jakie stoją przed Polską w aspekcie naszej obecności w NATO - powiedział prezydent Andrzej Duda, otwierając w poniedziałek posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Posiedzenie RBN odbywa się w przeddzień spotkania prezydenta Dudy oraz premiera Donalda Tuska z prezydentem USA Joe Bidenem.

W przededniu spotkania prezydenta Dudy oraz premiera Donalda Tuska z prezydentem USA Joe Bidenem odbywa się w Warszawie Rada Bezpieczeństwa Narodowego. Prezydent, uzasadniając zwołanie RBN, podkreślił, że chciałby, aby wizytę w USA w 25. rocznicę dołączenia Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego poprzedziła rozmowa o kwestiach bezpieczeństwa "w pełnym składzie polskiej sceny politycznej". Wyraził oczekiwanie, że RBN pokaże jedność polskiej sceny politycznej w sprawach bezpieczeństwa.

Duda, otwierając posiedzenie, podkreślał, że odbywa się ono w wyjątkowym trybie i wyjątkowym momencie; wskazał w tym kontekście na 25. rocznicę wstąpienia Polski do NATO.

- Spotykamy się po to, by w ten symboliczny sposób porozmawiać o strategicznych wyzwaniach, jakie stoją dzisiaj przed bezpieczeństwem Polski w aspekcie naszej obecności w Sojuszu Północnoatlantyckim, a więc w znaczeniu naszych więzi euroatlantyckich i sojuszniczych. Wobec sytuacji, która rozwija się przede wszystkim za naszą wschodnią granicą, wobec odrodzonego rosyjskiego imperializmu i wszystkich tych zagrożeń, z którymi mamy dzisiaj do czynienia - powiedział.

- Mówię „mamy” - nie tylko jako Polska, ale w szerokim tego słowa znaczeniu. My, jako dzisiaj nierozerwalna część wolnego świata, rodziny państw demokratycznych, w szczególności tych, które zrzeszone są w Sojuszu Północnoatlantyckim - dodał.

Odpowiedzialny członek NATO

- Z dumą możemy mówić o tym, że Polska jest od samego początku odpowiedzialnym członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego - powiedział prezydent na początku posiedzenia.

Zwrócił uwagę, że nasi żołnierze walczyli ramię w ramię z żołnierzami armii Stanów Zjednoczonych i innych armii sojuszniczych w Iraku, Afganistanie, w innych miejscach, "tam, gdzie trzeba było stawać w obronie wolnego świata".

Jak zaznaczył, "dzisiaj ramię w ramię stajemy z naszymi sojusznikami, wspierając walczącą z agresją rosyjską Ukrainę". "Ale sami we własnym zakresie także działamy odpowiedzialnie" - dodał.

Prezydent zauważył, że dziś w Polsce wydajemy ponad 4 proc. naszego PKB na obronność, modernizujemy naszą armię, rozwijamy ją, kupujemy najnowocześniejszy sprzęt po to, by - jak mówił - "zgodnie z przyjętą od wielu lat i stałą praktyką naszej doktryny bezpieczeństwa narodowego, naszej strategii bezpieczeństwa narodowego mieć jak największe zdolności do tego, byśmy mogli bronić się sami".

Prezydent podziękował również wszystkim tym, którzy przyczynili się od tego, że 25 lat temu Polska mogła stać się częścią Sojuszu Północnoatlantyckiego. Dziękował też wszystkim polskim politykom, którzy się do tego przyczynili.

Potrzebna nowa Strategia Bezpieczeństwa Narodowego

Prezydent Duda, otwierając poniedziałkowe posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, podziękował wicepremierowi, szefowi MON Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi "za wyrażoną wolę tego, aby pracować nad nową Strategią Bezpieczeństwa Narodowego". - Cieszę się z tego ogromnie, to jest bardzo ważne. Rozpoczynamy pracę nad wytycznymi w tym zakresie - oświadczył.

Duda przypomniał, że poprzednia Strategia pochodzi z 2020 roku, jednak - jak zaznaczył - rok 2022 "wprowadził tutaj ogromną zmianę". - Zmianę, z której cały czas przez te dwa lata, od czasu rozpoczęcia rosyjskiej agresji na Ukrainę wyciągamy wnioski. Właśnie pod względem strategicznym - i obserwując, i analizując sytuacje - zauważył prezydent.

- Zgadzam się z panem premierem, że czas jest dzisiaj na to, aby na podstawie także i wszystkich tych doświadczeń, i naszej sytuacji przygotować dla Polski nową Strategię Bezpieczeństwa Narodowego. Będziemy to realizowali razem, cieszę się z tego. Mam nadzieję, że wkrótce ten niezwykle ważny dokument dla naszego kraju powstanie - powiedział.

- Mam nadzieję, że może przed trzecią rocznicą rosyjskiej agresji na Ukrainę będziemy ten dokument mieli, jako gotowy, przyjęty i będzie mógł być w naszym kraju realizowany - dodał prezydent.

3 proc. PKB na obronność

Prezydent przekonywał w poniedziałek, że NATO dziś musi zachowywać siłę, "sprężystość" i gotowość. - Musi być sprawne, jednolite. Musi także zrealizować swoje zobowiązania, które były podejmowane na kolejnych szczytach NATO - mówił Andrzej Duda.

- Chcę zaproponować w najbliższym czasie, teraz, w czasie naszej wizyty w Białym Domu, i będę o tym rozmawiał ze wszystkimi kolejnymi naszymi sojusznikami, także z sekretarzem generalnym NATO (Jensem Stoltenbergiem - red.) w kwaterze głównej Sojuszu, by państwa NATO wspólnie zdecydowały, że wymaganiem Sojuszu będzie wydatkowanie nie tyle 2 proc., co 3 proc. PKB na obronność, że to będzie granica, poniżej której absolutnie nie bezie zalecane schodzić - przekazał.

- Jeżeli mówimy: wzmacniamy bezpieczeństwo i nikt nie odważy się zaatakować NATO, to trzeba dodać jedną rzecz, która musi być dodana - nikt nie odważy się zaatakować silnego NATO, nikt nie odważy się zaatakować silnych państw, nikt nie odważy się zaatakować państw, które będą umiały sprawnie się bronić, będą gotowe i staną do obrony swoich granic, swojej ziemi natychmiast - powiedział prezydent.

Duda dodał, że Polska dzisiaj staje się takim państwem "dzięki realizacji tego najważniejszego zadania, jakie jest przed nami". - Jak realizował je poprzedni rząd, tak - mimo zmiany, jaka nastąpiła w wyniku wyborów, do których doszło w październiku zeszłego roku - to wielkie dzieło nadal jest realizowane, za co panu premierowi i panu wicepremierowi dziękuję - powiedział prezydent.

Podkreślił, że wierzy w to, że uda się je spokojnie i konsekwentnie dokończyć "tak, żeby Polska była rzeczywiście mocna".

Odpowiedzią na rosyjską agresję - zwiększenie potencjału militarnego NATO

- Musi być jasna i odważna odpowiedź na rosyjską agresję; tą odpowiedzią będzie zwiększenie potencjału militarnego Sojuszu Północnoatlantyckiego. Ktoś powie to jest reaktywność. Tak, bo Sojusz Północnoatlantycki jest Sojuszem obronnym, a obronność to znaczy, że jeżeli ktoś nam zagraża to my reagujemy, dlatego dzisiaj jest potrzeba zrealizowania tego umocnienia - mówił prezydent.

W ocenie Dudy, "poprzez zwiększenie wydatków na obronność we wszystkich krajach Sojuszu, to umocnienie jest realnie możliwe".

Prezydent podkreślił, że NATO się "umacnia, w tej chwili przyjmowana jest do Sojuszu Szwecja, niedawno przyjęto Finlandię".

- Dla nas, zwłaszcza w naszej części Europy, te dwa wydarzenia mają znaczenie fundamentalne, one także pokazują, że świat reaguje, że narody reagują na rosyjskie zagrożenie, że ono jest rzeczywiście realne i to jest zrozumiałe, ale przede wszystkim z naszego punktu widzenia, przyjmowane do Sojuszu Północnoatlantyckiego są dwa bardzo mocne narody i dwie bardzo mocne armie, i to w naszym sąsiedztwie, w Basenie Morza Bałtyckiego. Ogromnie nas to cieszy i wyrażamy z tego powodu wielką satysfakcję, traktując to zarazem jako bardzo mocny sygnał w kierunku Rosji - zaznaczył Duda.

- Tak, jak w 1999 r. przyjęcie Polski, Czech i Węgier do NATO stanowiło bardzo mocny sygnał, że nastąpiła rzeczywiście absolutna zmiana układu politycznego w Europie i na świecie, że całkowicie runęła +żelazna kurtyna+, że świat się zmienił, że nasze kraje rzeczywiście stały się wolne, że powstaje nowa architektura bezpieczeństwa, tak ta gotowość, którą mamy dzisiaj, pokazujemy ją także poprzez przyjmowanie nowych, silnych członków do Sojuszu Północnoatlantyckiego, niech również będzie fundamentem podbudowy jeszcze potężniejszej bariery bezpieczeństwa, która będzie broniła nasze kraje - dodał prezydent.

Wyraził także nadzieję, że "NATO będzie umiało podjąć odważne decyzje i w niedalekiej stosunkowo przyszłości, przyjąć Ukrainę do Sojuszu".

Rada Bezpieczeństwa Narodowego to organ doradczy prezydenta w sprawach wewnętrznego i zewnętrznego bezpieczeństwa państwa. W jej skład wchodzą: marszałkowie Sejmu i Senatu, premier, szefowie MSZ, MON i MSWiA, minister koordynator służb specjalnych, szefowie ugrupowań posiadających klub parlamentarny lub poselski (lub przewodniczący tych klubów), szefowie kancelarii prezydenta i BBN. Posiedzenia Rady zwołuje prezydent, on też określa ich tematykę.

Czytaj też: Bez porozumienia po spotkaniu rolników z premierem Donaldem Tuskiem

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PL