Pijana lekarka z Radomia nie stanie przed sądem. Postępowanie umorzono

  • 10.02.2023 18:49

  • Aktualizacja: 19:10 10.02.2023

Lekarka z Radomia, która miała prawie 2,3 promila alkoholu w organizmie nie stanie przed sądem. – Śledczy zakończyli postępowanie w tej sprawie – mówi Radiu dla Ciebie rzeczniczka prokuratury okręgowej Agnieszka Borkowska.

– Postępowanie zakończono odmową wszczęcia z uwagi na to, że lekarka nie przystąpiła do czynności lekarskich, nie miała kontaktu z pacjentami i z uwagi na to nie narażała ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia – informuje Agnieszka Borkowska.

Do zdarzenia doszło 4 stycznia w Radomskim Szpitalu Specjalistycznym. Zachowanie pani doktor wzbudziło niepokój wśród personelu, który powiadomił przełożonych.

– Tylko dzięki szybkiej i odpowiedzialnej reakcji personelu oddziału, który zaniepokojony zachowaniem lekarki, natychmiast powiadomił o tym przełożonych i nie dopuścił tej pani do pracy. Pani źle się poczuła i już jako pacjenta została skierowana do szpitalnego oddziału ratunkowego – mówiła po zajściu rzeczniczka szpitala Elżbieta Cieślak.

30-letnia lekarka została zwolniona z pracy.

Pijani lekarze w pracy

To nie pierwszy taki przypadek w Radomiu, że mundurowi wzywani byli do nietrzeźwego medyka przebywającego w pracy. Na przełomie 2020 i 2021 r. do podobnych sytuacji dochodziło w drugiej radomskiej lecznicy – Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym. Wówczas także dyżurny policji w Radomiu został powiadomiony, że w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w szpitalu na Józefowie znajduje się nietrzeźwy lekarz. Policjanci zastali na miejscu 61-letniego medyka, który – jak się okazało po zbadaniu alkomatem – miał w organizmie ponad 2,5 prom. alkoholu. To drugi raz, gdy ten sam lekarz został przyłapany w pracy po spożyciu alkoholu, jednak w obydwu sytuacjach prokuratorskie śledztwa zostały umorzone.

Pierwszy raz policja interweniowała w 2018 r. Lekarz pełnił wówczas dyżur, mając - podobnie jak ostatnio - 2,5 prom. alkoholu w organizmie. Wówczas szpital zerwał z nim kontrakt, jednak po jakimś czasie - z powodu braków kadrowych w szpitalnej izbie ratunkowej – medyk znów wrócił do pełnienia dyżurów. Sprawą zajmowała się wówczas radomska prokuratura. W 2019 r. śledztwo zostało umorzone. Zdaniem śledczych lekarz nie naraził życia lub zdrowie pacjentów. Potwierdziła to powołana w trakcie śledztwa biegła z zakresu medycyny ratunkowej. Według niej zlecone przez lekarza badania i zastosowane leczenie wobec pacjentów, którzy trafili do niego na dyżur, były prawidłowe. Według śledczych działanie lekarza stanowiło naruszenie dyscypliny pracy, natomiast nie podlegało odpowiedzialności karnej.

Także drugi raz medykowi się upiekło. Jak poinformowała w piątek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Agnieszka Borkowska, kilka miesięcy temu prokuratura ponownie umorzyła śledztwo w związku z pełnieniem przez lekarza po pijanemu dyżuru w 2021 r. W tym przypadku również powołani przez śledczych biegli stwierdzili, że zarówno diagnostyka, jak i zastosowane przez lekarza leczenie pacjentów było prawidłowe. Nie dopatrzono się, by naraził on chorych na niebezpieczeństwo zagrożenia zdrowia lub życia. Jedyne co mu wtedy wytknięto to zbyt zdawkowe informacje w dokumentacji medycznej.

Czytaj też: Powybijane szyby i uszkodzona karoseria. Wandal w Radomiu niszczy samochody

Źródło:

RDC

Autor:

Iwona Rodziewicz-Ornoch/PA