Awarie ciepłownicze w Warszawie. Połowa rur do wymiany

  • 06.02.2021 09:20

  • Aktualizacja: 02:52 26.07.2022

Warszawska sieć ciepłownicza to ponad 1,8 tys. km rurociągów, które w więcej niż w połowie zostały już wymienione na znacznie mniej podatne na awarie rurociągi zbudowane z rur preizolowanych - mówi doc. dr inż. Paweł Skowroński z Instytutu Techniki Cieplnej Politechniki Warszawskiej. Problem stanowią m.in. rury ze słabej jakościowo stali.
W ostatnich tygodniach w Warszawie doszło do serii awarii sieci ciepłowniczej. Bywały dni, że przerwy w dostawie ogrzewania do budynków w różnych dzielnicach zdarzyły się w odstępie kilku godzin. Zapytaliśmy eksperta, co może być ich przyczyną.

Problemem rury sprzed nawet 50 lat

Paweł Skowroński z Instytutu Techniki Cieplnej Politechniki Warszawskiej zaznaczył, że warszawska sieć ciepłownicza ma długość ponad 1,8 tys. km i jest największym miejskim systemem ciepłowniczym w Unii Europejskiej. W warszawskiej sieci ciepłowniczej pracują rurociągi o bardzo różnych średnicach - od 40 mm do 1,1 m. Blisko połowę długości sieci stanowią ciepłociągi wykonane w technologii kanałowej i to one - jak wskazał - są najbardziej podatne na awarie.

Ekspert zapytany o przyczyny powtarzających się przerw w dostawie ciepła do stołecznych budynków ocenił, że problem stanowią przede wszystkim sieci kanałowe, bo to one – m.in. ze względu na zły stan izolacji, jej zawilgocenie, słabszą jakość stali w rurach użytych do budowy w latach 70-tych i 80-tych, jakość montażu – są szczególnie narażone na korozję i problemy z kompensacją wydłużeń termicznych. Dodał, że sieci kanałowe w Warszawie były budowane do początku lat 90’tych.

- Mają więc ponad 30, a niektóre 50 lat i więcej. Są też fragmenty sieci z lat 50-tych. Jednak najbardziej awaryjne są te, które były budowane pod koniec lat 70-tych i w latach 80-tych, bo to właśnie wtedy do ich produkcji używano stali fatalnej jakości - powiedział Skowroński.

Do wymiany około 900 km rur

Dodał, że od początku lat 90-tych w Polsce zaczęto stosować do budowy sieci ciepłowniczych rury preizolowane. - W drugiej połowie lat 90-tych ówczesny SPEC pozyskał pieniądze z Banku Światowego i ruszyła bardzo intensywna wymiana sieci kanałowych na rurociągi preizolowane - powiedział. Wskazał, że od tego czasu buduje się wyłącznie sieć preizolowaną i - przez ponad 20 lat - w Warszawie wymieniono lub zbudowano nowych blisko ponad 960 km takich rurociągów. Do wymiany pozostała nieco mniej niż połowa.

Zaznaczył, że sieć preizolowana "jest mniej awaryjna" m.in. dlatego, że rura stalowa i jej izolacja cieplna jest zabezpieczona szczelną rurą osłonową wykonaną z twardego tworzywa sztucznego. - W izolacji umiejscowione są przewody elektryczne, które pozwalają określić, w którym miejscu następuje zawilgocenie i dzięki temu można szybciej reagować na ewentualne uszkodzenia rurociągu, nie czekając na zaistnienie poważnej awarii - powiedział. Podkreślił również, że awarie sieci preizolowanej "są bardzo rzadkie" i zwykle zdarzają się jedynie w przypadku niewłaściwie wykonanego montażu, np. złej jakości połączeń spawanych.

Ekspert zaznaczył, że można mówić o kilku przyczynach awarii rurociągów ciepłowniczych. Pierwszą z nich jest korozja rurociągów spowodowana nieszczelnością kanałów, a w konsekwencji zawilgoceniem izolacji pokrywającej stalową rurę. Do kanałów ciepłowniczych biegnących pod ulicami dostaje się często woda z dodatkiem soli sypanej zimą na jezdnie i chodniki. W miastach, w których istnieje sieć tramwajowa, lokalnie na procesy korozji rurociągów mają dodatkowo wpływ prądy błądzące powstające w pobliżu trakcji tramwajowej, co sprzyja korozji elektro-chemicznej.

Sieć ciepłownicza pracuje ze zmienną temperaturą wody, zależną od aktualnej temperatury zewnętrznej. Im chłodniej, tym temperatura wody zasilającej sieć musi być wyższa.

- Zmiany temperatury wody powodują zmianę długości rurociągów. Co prawda są one budowane tak, aby wydłużenia rurociągów mogły być możliwie swobodnie kompensowane, ale jeśli podpory rurociągu są w złym stanie, nie pozwalającym na swobodne wydłużenie się rurociągu, to w ścianie rurociągu kumulują się dodatkowe naprężenia, które mogą doprowadzić do awarii - zaznaczył Skowroński.

Dodał, że właśnie dlatego najczęściej do awarii sieci ciepłowniczych kanałowych dochodzi w okresach przejściowych, zwykle późną jesienią lub wczesną wiosną. Także w ostatnich tygodniach mieliśmy do czynienia z dużymi wahaniami temperatur.

Coraz mniej awarii?

Skowroński zapytany o liczbę awarii sieci ciepłowniczej w stolicy ocenił, że liczba awarii w ostatnich kilkunastu latach znacząco spadła. Dodał, że na początku lat 2000 notowano w Warszawie od 500 do 700 awarii rocznie. - Dzisiaj tych awarii w sieci warszawskiej jest ok. 200 rocznie. Chociaż wydaje się to dużą liczbą, to należy uznać, że to zupełnie inna jakość, zwłaszcza w tak rozległej sieci - zaznaczył.

Dodał również, że w jego ocenie Veolia Energia Warszawa S.A., która administruje stołeczną siecią ciepłowniczą, "prowadzi dość racjonalną gospodarkę remontową i sukcesywnie przebudowuje krytyczne fragmenty starej sieci kanałowej na sieć preizolowaną".

- Oczywiście padają pytania, dlaczego nie wymieniać sieci szybciej. Pamiętajmy jednak, że do wymiany pozostało jeszcze blisko 900 km sieci. Nakłady na taką wymianę prawdopodobnie przekroczą znacznie kwotę 10 mld zł, a amortyzacja nowych sieci zostałaby przeniesiona w koszty ponoszone przez odbiorców ciepła, i znacznie by je podwyższyła - powiedział. . Podkreślił przy tym, że ciepło w Warszawie "jest w dalszym ciągu najtańszym ciepłem sieciowym w Polsce".

Skowroński podkreślił również, że według jego wiedzy Veolia dość starannie typuje fragmenty sieci do wymiany, biorąc pod uwagę zarówno występujące awarie, prowadząc przeglądy prewencyjne rurociągów i komór ciepłowniczych, biorąc pod uwagę znaczenie rurociągów i liczbę odbiorców zasilanych z danego fragmentu sieci oraz obecną i wymaganą w przyszłości przepustowość rurociągów.

Zaznaczył również, że szczególną uwagę należy zwracać na rurociągi magistralne, gdzie awaria mogłaby spowodować wyłączenie bardzo dużych fragmentów miasta. - Takie awarie czasami również się zdarzają, ale obecnie mamy do czynienia głównie z odcinaniem od ciepła kilku, kilkunastu domów - ocenił.

Źródło:

PAP

Autor:

PL