"Nie zabijajmy tej solidarności". Msza w intencji P. Adamowicza

  • 14.01.2019 20:43

  • Aktualizacja: 14:41 15.08.2022

- Przyszliśmy tu by powiedzieć "nie" wszelkiej nienawiści i podziałom - często bezsensownym. By powiedzieć "tak" dla miłości, która nikogo nie wyklucza - powiedział w poniedziałek metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz podczas mszy św. w intencji zmarłego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
Kardynał Kazimierz Nycz podkreślał, że wszyscy w obliczu tych wydarzeń powinniśmy być - niezłomnie solidarni. - Przychodzimy tutaj po to, by być solidarnymi z rodziną zmarłego, ale także z mieszkańcami Gdańska. Solidarnymi z ludźmi dobrej woli, którzy przeżywają tę śmierć z bólem i ze smutkiem. Tej solidarności nie wolno nam zabić, choćby chciał zrobić to ten, który był zabójcą - mówił kard. Nycz.



Jak zaznaczył w homilii kard. Nycz, obecni na mszy św. są "zasmuceni, a nawet zszokowani tragiczną i niespodziewaną śmiercią Pawła Adamowicz". - To, co się wydarzyło wczoraj wieczorem i co znalazło swoje wypełnienie w śmierci dzisiejszej śp. Pawła samo z siebie jest i powinno być czasem refleksji, skupienia i w tym skupieniu modlitwy. Oby także stało się homilią dla wszystkich wierzących w Chrystusa i dla wszystkich ludzi dobrej woli w Polsce - mówił.



Zaznaczył, że "najlepiej by było zamilknąć i trwać w tej ciszy, refleksji nad śmiercią człowieka znanego, tragiczną, chciałoby się powiedzieć bezsensowną".

- Śmierć św. pamięci Pawła jest wołaniem do nas wszystkich o rachunek sumienia z naszej postawy miłości braterskiej - dodał kard. Kazimierz Nycz.

Na koniec hierarcha zapytał, czego nas może nauczyć śmierć Adamowicz. - Niewątpliwie uczy tego, że nienawiść i przyzwolenie na to, by ona się rozszerzała, to jest droga donikąd. Że nie wolno, nigdy nie wolno, nie szanować i deptać godności człowieka - ocenił. Jak zaznaczył, ta śmierć jest "wołaniem o rachunek sumienia z naszej postawy miłości braterskiej, życia i działania prospołecznego". - Jest wołaniem do polityków, ludzi mediów, ale jest także wołaniem do Kościoła. Czy każdy z nas robi to wszystko, co do niego należy? Czy nie milczeliśmy wtedy, kiedy trzeba było wołać o miłość, zgodę, wspólnotę oraz ją po prostu swoim codziennym życiem budować? - pytał metropolita warszawski.

Żałoba

Zaapelował, by w ciszy stawiać sobie te pytania jednocześnie modląc się za zmarłego, pogrążoną w żałobie rodzinę, mieszkańców Gdańska. - Ale także modląc się o to, byśmy potrafili iść drogą tej miłości, tej zgody, tego przebaczenia, które jest potrzebne zawsze wtedy, kiedy chcemy służyć człowiekowi, jego rozwojowi i kiedy chcemy prawdziwie, bez niepotrzebnych i zbędnych podziałów, służyć dobru wspólnemu na wszystkich jego poziomach po to, by mógł być zawsze na pierwszym miejscu człowiek, jego godność, jego rozum. Bo taka jest i taka była natura służby społecznej śp. Pawła Adamowicza - podkreślił kard. Nycz.

W eucharystii uczestniczyli m.in. prezydent RP Andrzej Duda z małżonką oraz premier Mateusz Morawiecki. Są też prezydenccy ministrowie Paweł Mucha i Andrzej Dera, wicepremier Beata Szydło, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński, wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński, szef MON Mariusz Błaszczak, szef KPRM Michał Dworczyk, rzecznik rządu Joanna Kopcińska, prezes TK Julia Przyłębska, rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar, prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski.



Paweł Adamowicz zmarł w szpitalu w poniedziałek po południu. Trafił tam w niedzielę wieczorem po ataku nożownika podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jego stan był bardzo poważny, przeszedł kilkugodzinną operację.

Źródło:

PAP/RDC

Autor:

rydz