Pięciu cywilów zabitych w rosyjskich ostrzałach obwodu donieckiego

  • 30.10.2022 13:17

  • Aktualizacja: 16:52 29.09.2023

Rosyjskie wojska straciły na Ukrainie w ciągu minionej doby aż 950 żołnierzy, najwięcej na kierunku donieckim i łymańskim. W przeprowadzonych przez rosyjskie wojska ostrzałach miejscowości w obwodzie donieckim, na wschodzie Ukrainy, zginęło w ciągu minionej doby pięciu mieszkańców, a ośmiu zostało rannych – powiadomiły w niedzielę rano władze obwodowe. Niedziela to 249. dzień walk w Ukrainie.

W okupowanym rejonie (odpowiednik powiatu) mariupolskim w obwodzie donieckim Rosjanie mają zamiar zmobilizować do 10 tysięcy mieszkańców; robią teraz wszystko, by z Mariupola nie można było wyjechać - powiadomił lojalny wobec Kijowa mer miasta Wadym Bojczenko.

"Według naszych danych chcą oni zmobilizować w rejonie mariupolskim do 10 tys. ludzi. To nie tylko miasto Mariupol, ale i duże miejscowości wokół niego" - powiedział w niedzielę Bojczenko, cytowany przez agencję UNIAN.

Relacjonował, że z samego Mariupola prawie nie można już wydostać się na obszary nieokupowane. Rosjanie "robią wszystko, by mieszkańcy nie mogli opuścić miasta i wyjechać na terytoria kontrolowane przez Ukrainę" - powiadomił. Według słów Bojczenki mieszkańcy "zdają sobie sprawę, że Mariupol przekształcono w getto" i usiłują wydostać się z miasta na terytorium Rosji, ponieważ "nie chcą być rosyjskim mięsem armatnim".

O tym, że w Mariupolu Rosjanie zaczęli zbierać dane mieszkańców, przygotowując ich pobór do rosyjskiej armii, ukraińskie władze informowały już pod koniec września. Ostrzegały wówczas, że "masowa mobilizacja" zacznie się w Mariupolu po 10 października.

Oceniano, że Rosjanie mogą rozpocząć wcielanie mieszkańców okupowanych terenów do swej armii po ogłoszeniu przez Moskwę oficjalnej aneksji zajętych obszarów wschodniej i południowej Ukrainy. Nastąpiło to 30 września na mocy decyzji Władimira Putina.

Sztab powiadomił o rekordowych stratach Rosjan - 950 żołnierzy w ciągu doby

Rosyjskie wojska straciły na Ukrainie w ciągu minionej doby aż 950 żołnierzy, najwięcej na kierunku donieckim i łymańskim - podał w niedzielę w komunikacie sztab generalny ukraińskiej armii. Według sztabu łączne straty Rosjan wynoszą obecnie 71 200 ludzi.

Poinformowano, że w sobotę Rosja straciła na Ukrainie także m.in. 13 czołgów i 52 bojowych pojazdów opancerzonych, a także 16 systemów artyleryjskich.

Moskwa oficjalnie potwierdziła liczbę kilku tysięcy zabitych wojskowych, ale doniesienia te - jak oceniają komentatorzy - nie odzwierciedlają rzeczywistych strat. Uważa się, że w trwającej wojnie obie strony zawyżają dane o stratach przeciwnika.

Różne źródła podawały w ostatnich miesiącach rozmaite informacje na temat rosyjskich strat, z reguły - dotyczące wszystkich wojskowych utraconych dla frontu, a więc zabitych, zaginionych i rannych, którzy nie wezmą udział w walkach.

W sierpniu resort obrony USA, powołując się na dane wywiadowcze, oznajmił, że od początku wojny zginęło bądź zostało rannych od 70 tys. do 80 tys. rosyjskich wojskowych. Minister obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace mówił we wrześniu, że ogólne straty armii rosyjskiej na Ukrainie przekraczają 80 tysięcy, z czego około 25 tysięcy to zabici.

Niezależny rosyjski portal Ważnyje Istoii 12 października podał, powołując się na źródło w Federalnej Służbie Bezpieczeństwa (FSB), że niepowetowane straty rosyjskie to 90 tysięcy ludzi: dane te obejmują zabitych, zaginionych bez wieści bądź rannych w stopniu, który nie pozwala na powrót do służby.

Pięciu cywilów zabitych w rosyjskich ostrzałach obwodu donieckiego

W przeprowadzonych przez rosyjskie wojska ostrzałach miejscowości w obwodzie donieckim, na wschodzie Ukrainy, zginęło w ciągu minionej doby pięciu mieszkańców, a ośmiu zostało rannych – powiadomiły w niedzielę rano władze obwodowe.

Zabici cywile byli mieszkańcami miejscowości: Antoniwka, Perwomajske, Drużba, Kliszczijiwka i Jelizawetiwka - poinformował na Telegramie szef regionalnej administracji Pawło Kyryłenko.

Przekazał także, że odnaleziono ciała pięciu innych cywilów, którzy ponieśli śmierć podczas rosyjskiej okupacji - dwóch w miejscowości Korowij Jar, dwóch w Swiatohirsku i jednej osoby w Łymanie.

Od 24 lutego, czyli początku inwazji Rosji na sąsiedni kraj, zginęło już 1125 mieszkańców obwodu donieckiego, a 2499 odniosło obrażenia - oznajmił Kyryłenko. Statystyka ta nie uwzględnia jednak bilansu ofiar w zniszczonych, okupowanych przez agresora miastach Mariupol i Wołnowacha.

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PL

Kategorie: