Uciekali przed policją pod wpływem narkotyków. 37-letni Białorusin i 27-letnia Ukrainka z zarzutami

  • 15.05.2025 09:38

  • Aktualizacja: 09:38 15.05.2025

37-letni obywatel Białorusi i 27-letnia obywatelka Ukrainy podejrzani o przestępstwa narkotykowe zostali zatrzymani. Mężczyzna próbował uciec samochodem, w którym przewoził część zabronionych substancji, a dalsze czynności policji doprowadziły do zatrzymania jego 27-letniej partnerki i zabezpieczenia dużej ilości nielegalnych substancji. Grozi im do 10 lat więzienia.

Policjanci ze Śródmieścia we współpracy z warszawskim Oddziałem Prewencji Policji zatrzymali 37-letniego Białorusina i 27-letnią Ukrainkę podejrzanych o handel narkotykami.

W wyniku zatrzymania funkcjonariusze zabezpieczyli około trzech kilogramów różnego rodzaju nielegalnych substancji.

Jak mówi Jakub Pacyniak z Komendy Rejonowej Policji Warszawa-Śródmieście, do ujęcia doszło po próbie zatrzymania agresywnego kierowcy samochodu marki BMW. Jak się okazało, był nim właśnie wielokrotnie notowany 37-letni obywatel Białorusi.

–  Po kilku minutach zatrzymali go po tym, jak wcześniej uderzył w betonowe ławki przy ul. Brackiej, porzucił pojazd i zaczął uciekać. W jego samochodzie ci sami policjanci znaleźli znaczne ilości narkotyków. Zatrzymany trafił do komendy przy ulicy Wilczej – informuje Pacyniak.

Mężczyzna po zatrzymaniu został zbadany narkotestem. Okazało się, że był pod wpływem amfetaminy i kokainy.

Dalsze czynności w miejscu zamieszkania podejrzanego zakończyły się zatrzymaniem jego 27-letniej partnerki z Ukrainy.

– Na parkingu przed mieszkaniem mężczyzny policjanci zauważyli wytypowaną kobietę, która wsiadała do osobowego mercedesa. Podjęli wobec niej czynności, a w jej torebce znaleźli duże ilości kokainy i marihuany. Dalsze czynności prowadzone były już w mieszkaniu pary. Tam funkcjonariusze znaleźli w szybie wentylacyjnym foliowe torby wypełnione narkotykami – dodaje Pacyniak.

W mieszkaniu pary policjanci dodatkowo zabezpieczyli pistolet gazowy, gotówkę i wagi jubilerskie.

37-letni Białorusin usłyszał zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej i posiadania znacznej ilości narkotyków. Te drugie usłyszała również jego partnerka.

Para przebywa w areszcie tymczasowym na okres trzech miesięcy. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.

Czytaj też: Z zemsty spaliła altanę córki. 55-latka z zarzutami, grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności

Źródło:

RDC

Autor:

Adam Abramiuk/OW