Wypadek na S2 pod Konotopą, nie żyje 5 osób. Prokuratura o okolicznościach tragedii

  • 15.05.2025 16:51

  • Aktualizacja: 21:24 15.05.2025

Bus, który w nocy uczestniczył w tragicznym w skutkach wypadku pod Konotopą, był przystosowany do przewozu osób - poinformował podczas konferencji prasowej rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Skiba. Pojazd wjechał w samochód ciężarowy. Zginęło 5 osób, 3 zostały ranne.

Nowe fakty w sprawie wypadku pod Konotopą, w którym zginęło pięć osób. Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Skiba, bus jadący z Pomorza, którym podróżowały ofiary, był przystosowany do przewozu osób.

Piotr Skiba powiedział, że zniszczona została prawa strona busa, właśnie ta, gdzie znajdowali się pasażerowie:

Kierowca tego pojazdu, który najechał, próbował podjąć i podjął pewne manewry obronne. Natomiast spowodowało to, że nie doszło do czołowego zderzenia, ale tak naprawdę została ścięta prawa część pojazdu, w tej części, w której przebywali pasażerowie. I tak naprawdę na tym etapie możemy potwierdzić, że te osoby, które poniosły śmierć na miejscu, były umiejscowione po prawej stronie pojazdu — wskazał. 

W wypadku zginęły trzy kobiety i dwóch mężczyzn. Kierowca w chwili zdarzenia był trzeźwy.

Piotr Skiba dodał, że cały czas trwa dokumentowanie okoliczności wypadku

Wstępna kwalifikacja, jaka jest brana pod uwagę, to kwestia sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, która skutkowała śmiercią wielu osób. Czyn taki zagrożony jest karą od 2 lat do 12 lat pozbawienia wolności — zaznaczył.
   

Prokurator powiedział też, że busem podróżowali handlarze.

Jeden mężczyzna kierowca, obywatel Litwy i dwie kobiety. Wszystkie osoby poza kierowcą to obywatele Polski. Ustaliliśmy na tym etapie, że wszystkie te osoby podążały z okolic Gdyni i Gdańska w kierunku Tuszyna. Byli to właściciele różnych stoisk handlowych. Jechali oni po zaopatrzenie — mówił.
   
Nie potwierdzono jeszcze tożsamości dwóch z pięciu osób które zmarły w wypadku. W dalszym ciągu przesłuchiwani są świadkowie wypadku. Ranny kierowca busa zostanie jutro przesłuchany.

Bus InPostu?

Głos w sprawie zdarzenia, w którym zginęło pięć osób zabrała firma InPost. Pojazd biorący udział w zdarzeniu miał okleinę firmy kurierskiej.

Firma przekazała, że samochód, który uczestniczył w pobliżu miejscowości Konotopa pod Warszawą w wypadku komunikacyjnym, nie jest w żaden sposób związany z InPost.

Władze firmy składają kondolencje i wyrazy współczucia rodzinom ofiar dzisiejszego wypadku. Jak przekazał rzecznik prasowy InPostu Wojciech Kądziołka, firma pilnie pracuje nad ustaleniem, dlaczego – mimo obowiązujących umów – okleina nie została zdjęta z samochodu w momencie zakończenia współpracy w roku 2022.

Tragedia na S2

Do wypadku doszło za węzłem Konotopa na S2. Bus uderzył w tył naczepy TIR-a, dosłownie wbijając się w niego – przekazał rzecznik komendy powiatowej PSP w powiecie warszawskim zachodnim Damian Dolniak.

Dodał, że na miejscu pracowało siedem zastępów straży pożarnej, Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, zespoły ratownictwa medycznego, policja i służba autostradowa.

Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz wycięciu za pomocą narzędzi hydraulicznych z pojazdu osób poszkodowanych oraz na przekazaniu ich do zespołu ratownictwa medycznego – poinformował Dolniak.

Do wypadku odniósł się również rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński.

„Tragiczny wypadek na S2 w pobliżu miejscowości Konotopa pod Warszawą. Jadący w kierunku stolicy bus InPost uderzył w zaparkowanego TIR-a. Busem podróżowało 8 osób, 5 to ofiary śmiertelne, 3 zostały ranne. Na miejscu tragedii pomocy udzielało 20 strażaków. Policjanci wyjaśniają okoliczności i ustalają przyczyny tej tragedii” – napisał Dobrzyński na platformie X.

Czytaj też: Wybory prezydenckie 2025. Sprawdź, kto zasiądzie w twojej komisji

Źródło:

RDC/IAR

Autor:

Adrian Pieczka/PL