„XXI wiek, a my żyjemy jak w Średniowieczu”. Mieszkańcy dwóch kamienic na Ochocie bez wody i kanalizacji

  • 18.10.2022 09:11

  • Aktualizacja: 09:56 19.10.2022

Dziewiąta doba bez kanalizacji - służby nadal nie wiedzą, gdzie jest zatkana rura na Ochocie. Chodzi o budynki pod adresami Grójecka 70 oraz Dorotowska 7. Tymczasem urzędnicy przerzucają między sobą odpowiedzialność.

Mieszkańcy najpierw sami zlecili udrażnianie rur. To nie przyniosło efektu. Zarząd Gospodarowania Nieruchomościami Ochota stwierdził w rozmowie z RDC, że rozwiązanie problemu leży po stronie miasta.

- Doszło do niedrożności tzw. przykanalika poza budynkami. Sprawa została zgłoszona do MPWiK w celu udrożnienia swojego odcinka trasy, co udrożni też funkcjonowanie kanalizacji w budynkach - mówił Tomasz Zakrzewski z ZGN-u.
 
   
Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji po raz kolejny wczoraj było na miejscu. Wciąż jednak nie zlokalizowali problemu. Rzecznik miejskiej spółki Marek Smółka twierdzi jednak, że odpowiedzialność nie leży po ich stronie.

- Trzeba naprawdę wyraźnie podkreślić, że to nie jest awaria na miejskiej sieci, za którą odpowiada MPWiK. Tutaj mamy nawet na to dowody, że przeprowadziliśmy monitoring telewizyjny. Nie do końca wiadomo, gdzie ta awaria powstała. Nie zostawimy mieszkańców z tym, ale na pewno nie będzie tak, że będziemy ją naprawiać - powiedział Radiu dla Ciebie.
 
   
 

Brak dokumentacji

Na miejscu działają dziś pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji i szukają źródła problemu. Utrudnieniem jest bark planów instalacji w starych budynkach.


- Wodociągowcy błądzą tu jak we mgle - mówił naszemu reporterowi jeden z mieszkańców kamienicy przy Grójeckiej. - Jest biała plama, nikt nie wie, gdzie są rury. Mierzą, pompują, mówią, że nie ma żadnej dokumentacji, że Niemcy zabrali - dodał.

"Nie możemy nawet umyć rąk"

Tymczasem mieszkańcy bez wody i kanalizacji są już dziewiąty dzień.  Wielu z nich musiało opuścić mieszkania. Mają małe dzieci, nie mają jak przygotować ich do szkoły. Problemem jest mycie, pranie i gotowanie. Skontaktowali się z naszą redakcją z prośbą o interwencję. Sytuację opisuje Radiu dla Ciebie jeden z lokatorów, Jakub Skuratowicz

W tym momencie musieliśmy już opuścić mieszkanie, bo od ośmiu dni nie mamy wody i kanalizacji. Nie możemy umyć rąk, nie możemy się załatwić, nie możemy wyprać. Mamy trójkę dzieci i nie jesteśmy w stanie z nimi egzystować. Przypomina to warunki mocne. Dotyczy to wszystkich w tej kamienicy – relacjonował wczoraj.


Szukamy pomocy, gdzie się da, wszyscy umywają ręce – mówił Skuratowicz. – Skontaktowaliśmy się z różnymi prywatnymi firmami, które zajmują się udrażnianiem kanalizacji i one rozłożyły bezradnie ręce. Tłumaczą to tym, że jest to w jakieś części miejskiej instalacji, do której ich przewody odtykające nie sięgają. Miejskie służby przyjeżdżają, kontrolują studzienki i mówią, że niczego tutaj nie znaleźli i odjeżdżają, nie czując się całkowicie właścicielami tego problemu – dodał.

W piwnicach ścieki

Problem dotyka też sąsiedniej kamienicy, ale w innym stopniu. O ile mają wodę i możliwość korzystania z łazienki, to w piwnicy wybijają im ścieki. Nasz reporter został do niej wpuszczony - jest ogromny odór.

- Ale problem jest też inny - mówiła RDC lokatorka z Grójeckiej 70. - Jak jest szambo, to wiadomo, są też szczury - wskazała.

Dzisiaj MPWiK ma dalej rozmawiać z administracją kamienic. RDC będzie śledziło tę sprawę.

Czytaj też: „Nie możemy umyć rąk, nie możemy się załatwić”. Fatalna sytuacja kilkudziesięciu rodzin na Ochocie. Zostali bez wody i kanalizacji

Źródło:

RDC

Autor:

Cyryl Skiba/PL

Kategorie: