Są zarzuty dla dla podejrzanych o napad w Nadarzynie [WIDEO]
Cztery osoby podejrzane o napad na kantor w Nadarzynie usłyszały zarzuty dokonania rozboju - poinformował w piątek Łukasz Łapczyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Jak poinformował rzecznik prokuratury warszawskiej, podejrzani Jacek S., Gabriel C., Piotr C. i Norbert S. działali według uzgodnionego podziału.
-
Podejrzani poruszali się skradzionym autem marki Kia, którym zajechali drogę samochodowi, w którym znajdował się pokrzywdzony. Następnie grozili pokrzywdzonemu użyciem przemocy poprzez posłużenie się niebezpiecznymi przedmiotami, w tym pałkami teleskopowymi - powiedział Łapczyński.
Rzecznik prasowy prokuratury podał, że mężczyźni obezwładnili pokrzywdzonego i ukradli mu czarną torbę, w której były pieniądze i rzeczy osobiste, następnie zniszczyli jego samochód powodując szkody na kwotę 140 tysięcy złotych. -
Podejrzani nie przyznali się do zarzucanych im czynów i odmówili złożenia wyjaśnień - przekazał.
[video width="1280" height="720" mp4="https://www.rdc.pl/wp-content/uploads/2019/12/168-98049.mp4"][/video]
Prokurator skierował do Sądu wnioski o trzymiesięczny tymczasowy areszt wobec wszystkich czterech podejrzanych. -
Posiedzenia aresztowe odbędą się dzisiaj - poinformował Łapczyński.
Rzecznik prasowy stołecznej policji Sylwester Marczak ocenił, że dynamika policyjnej interwencji i fakt użycia przez funkcjonariuszy broni wskazują z jak niebezpiecznymi przestępcami mieli do czynienia. -
Nadaliśmy tej sprawie charakter rozwojowy. Niewykluczone, że w najbliższym czasie będą stawiane kolejne zarzuty - powiedział.
Zaatakowali właściciela kantoruW środę po południu w Nadarzynie doszło do rozboju, podczas którego sprawcy zaatakowali właściciela miejscowego kantoru wymiany walut. Staranowali swoim autem jego samochód, następnie wybili szybę i przez okno wyciągnęli torbę z pieniędzmi.
Potem zaczęli uciekać w stronę Wólki Kosowskiej. Po przejechaniu kilku kilometrów utknęli w korku. Tu zostali zauważeni przez policjantów. Jeden z funkcjonariuszy oddał strzał ostrzegawczy, ale to nie pomogło. Kierowca samochodu napastników ruszył przed siebie, taranując inne auta.
Wówczas policjant strzelił w kierunku uciekających złodziei, raniąc jednego z napastników w nogę. Ranny został przewieziony do szpitala. Jak nieoficjalnie dowiedziała się Polska Agencja Prasowa, zatrzymani mężczyźni są bardzo dobrze znani warszawskim policjantom.