- Z Ryśkiem rozumieliśmy się bez słów, nasza trenerska współpraca układała się bardzo dobrze. Trudno mi zebrać myśli - mówił w rozmowie z Łukaszem Starowieyskim Wacław Skarul. Były prezes Polskiego Związku Kolarskiego poświęcił swoją pracę magisterską Ryszardowi Szurkowskiemu, któremu od 1984 roku asystował przy prowadzeniu polskiej kadry kolarzy szosowych, m.in. na Igrzyskach Olimpijskich w Seulu w 1988 r.

- Miał w sobie nieprawdopodobną wiarę w sukces (...) Wierzył, że znów wstanie i wsiądzie na rower. Nauczył mnie tego, żeby przyjmować różne sytuacje z dystansem, starać się osiągać kompromis - mówił Skarul.

Cała rozmowa poniżej:

W podobnym tonie o najbardziej utytułowanym polskim kolarzy wypowiedział się Czesław Lang - wicemistrz olimpijski w kolarstwie szosowym, organizator Tour de Pologne. - Ryszarda zapamiętam jako człowieka, który zachęcił mnie do uprawiania kolarstwa poprzez swoje sukcesy. Dał nam wszystkim wiele radości. W latach 70. sport był czymś więcej - mówił Lang na antenie Radia dla Ciebie. - Był wzorem do naśladowania. Prowadził rower pięknie, płynnie. Miał wielką klasę, zmysł ścigania się - dodał.

Cała rozmowa poniżej:

Ryszard Szurkowski to dwukrotny wicemistrz olimpijski, czterokrotny medalista mistrzostw świata, najbardziej znany ze zdominowania przez kilka lat z rzędu Wyścigu Pokoju oraz kilkukrotny mistrz Polski i mistrz świata amatorów.

Od dwóch i pół roku był częściowo sparaliżowany i walczył o powrót do pełnej sprawności po tym, jak w czerwcu 2018 roku uległ wypadkowi podczas wyścigu weteranów w Kolonii. W Niemczech przeszedł kilka operacji kręgosłupa i twarzy. Tam rozpoczął rehabilitację, którą kontynuował w Polsce, m.in. w Otwocku.

Ryszard Szurkowski zmarł w wieku 75 lat.