Prokuratura wszczęła śledztwo ws. wycieku oleju do Narwi
21.10.2019 14:13
Aktualizacja: 01:03 26.07.2022
Jest prokuratorskie śledztwo w sprawie zanieczyszczenia Narwi po wycieku oleju z elektrowni w Ostrołęce. Do zdarzenia doszło w sobotę. Ze wstępnych ustaleń wynika, że do rzeki dostało się około 600 litrów substancji. W niedzielę służby poinformowały o całkowitym oczyszczeniu wody.
4
RDC
Informację o wszczęciu śledztwa przekazała w rozmowie z RDC rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Elżbieta Edyta Łukasiewicz. - Wstępnie z elektrowni wyciekło około trzech metrów sześciennych oleju turbinowego, ale do Narwi dostało się jedynie 20 procent - mówi rzeczniczka.
Przeprowadzono już oględziny chłodnicy. Gromadzona jest też dokumentacja z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, straży pożarnej i elektrowni. Planowane jest przesłuchanie świadków.
Bez zagrożenia
W związku z sobotnią awarią, nie ma sygnałów o zagrożeniu dla mieszkańców. Jak informuje WIOŚ, żadna z okolicznych gmin nie zgłaszała ujęć wody prosto z rzeki. - Sprawdzamy dokumentację w spółce - mówi Krzysztof Gołębiewski z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. - Chcemy ostatecznie zweryfikować ilość substancji - zaznacza.
WIOŚ pobrał próbki wody z Narwi, wyniki mają być znane za kilka dni. W Ostrołęce działa sztab kryzysowy. To kolejna tego typu awaria w ostatnich miesiącach.