Niższe podatki, jednak stopy nadal wysokie. "Polski Ład przestał istnieć"

  • 14.04.2022 12:22

  • Aktualizacja: 14:20 30.08.2022

Przed nami kolejna obniżka podatków. To oznacza, że do kieszeni Polaków wpłynie kilkanaście miliardów złotych. Jak zauważył w "Magazynie ekonomicznym" RDC analityk firmy Xelion Piotr Kuczyński, Polski Ład przestaje tak naprawdę istnieć.
Gość Radia dla Ciebie podkreślił, że nowe zasady nie mają nic wspólnego z pierwotnymi założeniami. - Polski Ład miał zmniejszać różnicę między bardzo dobrze zarabiającymi a słabo zarabiającymi. Nowe propozycje zaś powodują, że im więcej zarobią osoby zarabiające do 10 tysięcy miesięcznie, tym więcej zyskają - zauważył Kuczyński.

Ekspert podkreślił jednak, że taka sytuacja nie jest zła. - Dla przedsiębiorców to dobrze, że będą mogli ponownie wybrać formę opodatkowania, ale to słowo "ponownie" jest dość śmiesznie, bo już raz wybierali. Teraz okazuje się, że od lipca mają być inne stawki PIT - zauważył.

Jak poinformował w środę 13 kwietnia wiceminister finansów, przedsiębiorcy będą mogli zmienić formę opodatkowania między 1 lipca a 22 sierpnia. Warunkiem jest prowadzenie odpowiedniej księgowości przez cały ten rok.

Jednak, jak zaznacza ekspert, to nadal jest impuls proinflacyjny, a inflację mamy rekordowo wysoką - na poziomie 10,9 proc. To z kolei nie pozostaje bez wpływu na stopy procentowe.

Banki nie chcą się dzielić

Drugi gość "Magazynu ekonomicznego", Marcin Roszkowski z Instytutu Jagiellońskiego odpowiadał na pytanie, dlaczego gdy rosną stopy procentowe, rosną raty kredytów, ale nie oprocentowanie lokat. Jak wyjaśnił ekspert, jest to spowodowane spiętrzeniem wielu negatywnych czynników.

- Inflacja jest na poziomie 10,9, a stopy są dużo poniżej tego, więc banki nie mają za bardzo ochoty dzielić się z klientami, bo też nie ma z czego. Nałożyły się dwa kryzysy. Z jednej strony mamy jeszcze zaległości sprzed dwóch lat w wyniku lockdownu, z drugiej agresywną wojnę - zauważył Roszkowski.

Rada Polityki Pieniężnej podwyższa stopy procentowe, żeby stłumić popyt w gospodarce i wyhamować bardzo szybki wzrost cen. Na razie jednak bez efektów.

Główna stopa NBP wynosi już 4,5 proc. Dla kogoś, kto ma kredyt w wysokości 300 tys. zł, oznacza to podwyżkę raty o tysiąc złotych w porównaniu z sytuacją sprzed podwyżek.

Posłuchaj całej rozmowy:

Magazyn ekonomiczny: niższe podatki i wyższe stopy procentowe

Źródło:

RDC

Autor:

Marta Hernik/PA