Mieli oszukać ponad 1500 osób. Jest akt oskarżenia
Prokuratura Okręgowa w Płocku oskarżyła o oszustwa cztery osoby, w tym z zarządu spółki Polskie Centrum Telemedyczne. Chodzi o niekorzystne umowy na świadczenie usług telemedycznych w całej Polsce.
Jak wyjaśniono w komunikacie, aktem oskarżenia, liczącym ponad 4,5 tys. stron, który skierowano do Sądu Okręgowego w Warszawie, objęto Mariusza L. - doradcę, a następnie prezesa Polskiego Centrum Telemedycznego, Michała A. - pełniącego obowiązki prezesa spółki, a także członka jej zarządu Łukasza Ł. oraz Macieja B., kierującego tam działalnością operacyjną. Zarzuty wobec nich dotyczą "przestępstw oszustwa oraz usiłowania oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości, z czego oskarżeni uczynili sobie stałe źródło dochodu" za co grozi do lat 15 więzienia.
Mieli oszukać ponad 1500 osóbWedług śledczych, oskarżeni działając w całym kraju, "doprowadzili 1530 osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem na kwotę ponad 770 tys. zł z tytułu uiszczenia miesięcznego abonamentu za korzystanie ze świadczeń”. "
Ponadto usiłowali oszukać 5 785 osób na łączną kwotę przeszło 12,5 mln zł, w której mieściły się opłaty aktywacyjne zawieranych umów w kwotach po 2 169 zł oraz opłaty z tytułu miesięcznego abonamentu" - zaznaczyła Prokuratura Krajowa.
Jak podała prokuratura, w śledztwie ustalono, że Polskie Centrum Telemedyczne powstało w 2013 roku i zgodnie z treścią umów o świadczenie usług telemedycznych, jej klienci, którzy zawarli umowy na okres 36 miesięcy, byli zobowiązani do uiszczenia jednorazowej opłaty aktywacyjnej oraz miesięcznego abonamentu w wysokości 60 zł. W zamian za te opłaty spółka miała realizować świadczenia medyczne, m.in. polegające na przeprowadzeniu badań EKG w domu pacjenta na odległość, przy telefonicznej asyście pracownika spółki. Ponadto użytkownik systemu miał mieć dostęp do infolinii umożliwiającej kontakt z lekarzem w celu organizacji domowej wizyty lekarskiej lub pielęgniarskiej, a w razie potrzeby, na wezwaniu karetki pogotowia.
Usługi, których nie byli w stanie wykonaćWedług śledczych, wbrew przedstawianym ofertom, podmiot ten nie był zdolny do realizacji wskazanych usług w pełnym zakresie - nie został bowiem zatrudniony lekarz sprawujący nadzór kardiologiczny, dysponowano zbyt małą liczbą urządzeń do badania parametrów pracy serca na odległość oraz zatrudniono niewystarczającą liczbę techników elektrokardiologii.
"Materiał dowodowy zebrany w toku postępowania przygotowawczego wykazał, że oskarżeni, pełniąc funkcje w organach zarządu spółki lub w ramach współpracy z zarządem, posiadali wiedzę, że nie była ona w stanie świadczyć usług na rzecz wszystkich osób, z którymi zostały zawarte umowy. Pomimo tego oskarżeni, działając wspólnie i w porozumieniu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej - za pośrednictwem innych spółek, z którymi łączyły ich umowy agencyjne - zawierali umowy głównie z osobami starszymi wprowadzając je w błąd, co do faktycznej możliwości realizacji oferowanych usług medycznych" - podkreśliła Prokuratura Krajowa.
Jak poinformowała rzeczniczka płockiej Prokuratury Okręgowej Iwona Śmigielska-Kowalska, skierowany do warszawskiego Sądu Okręgowego akt oskarżenia przeciwko czterem osobom obejmuje materiały wyłączone z toczącego się tam wielowątkowego, głównego postępowania w sprawie zawierania niekorzystnych umów na świadczenie usług telekomunikacyjnych - materiały tej sprawy liczą ponad 2 tys. tomów.
Wielowątkowe śledztwo-
W śledztwie tym jest rozpatrywana również odpowiedzialność innych osób, poza kierownictwem PCT, czyli osób ze spółek agencyjnych i akwizytorów, których zatrudniano do werbowania klientów - powiedziała Śmigielska-Kowalska. Jak przyznała, nie jest wykluczone, że w postępowaniu tym, które obejmuje także inne podmioty, z uwagi na liczbę podejrzanych i pokrzywdzonych, podejmowane będą kolejne decyzje o wyłączeniu części materiałów i kierowaniu do sądu osobnych aktów oskarżenia.
W marcu płocka Prokuratura Okręgowa informowała, że w śledztwie tym, prowadzonym od 2015 roku, zarzuty związane z oszustwami, które dotyczą lat 2014-17, przedstawiono w sumie 39 osobom, a w ramach postępowania ustalono ok. 10 tys. pokrzywdzonych z całej Polski. Wskazywała przy tym, że śledztwo dotyczy pięciu spółek: oprócz PCT, także: Twoja Telekomunikacja, Telekomunikacja dla Domu, Polski Prąd i Gaz - dawniej Polska Energetyka PRO oraz New Telekom.
Wcześniej płocka Prokuratura Okręgowa podawała, iż równolegle z postępowaniem prowadzono tam działania "o charakterze pozakarnym". W ich ramach, w oparciu o ustalenia postępowania głównego, zarejestrowano 420 spraw, z czego w imieniu i na rzecz osób pokrzywdzonych skierowano 86 pozwów "o ustalenie stwierdzenia nieważności czynności prawnej z uwagi na wady oświadczenia woli, bądź ustalenia nieistnienia stosunku prawnego".
W kwietniu 2018 r. w zakresie działalności dwóch spółek - Nasza oraz Polska Telefonia Razem materiały śledztwa zostały wyłączone do odrębnego postępowania i przekazane do dalszego prowadzenia Prokuraturze Okręgowej we Wrocławiu.