Śledztwo prowadzone jest w kierunku nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu powietrznym. Pilota wciąż nie przesłuchano - dojdzie do tego gdy zdrowie mężczyzny na to pozwoli. 40-latek jest w dobrym stanie.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo po katastrofie samolotu MIG-29 w Drgiczu - poinformował rzecznik Łukasz Łapczyński

Więcej wkrótce na https://t.co/NQd8MuQYMj#Drgicz #MIG #katastrofa #śledztwo

— Polskie Radio RDC (@rdcpolskieradio) 7 marca 2019

Trwają oględziny szczątków

Śledczy zabezpieczyli czarne skrzynki samolotu, zapis rozmów między wieżą kontrolną a pilotem, próbki paliwa oraz dokumentację lotu i maszyny.

Nie zakończyły się jeszcze pełne oględziny szczątków MIG-a. Pracownicy wieży kontrolnej byli trzeźwi. W piątek mają się zakończyć prace prokuratury i komisji badania wypadków lotniczych.

Wojskowy MIG-29 rozbił się w miejscowości Drgicz pod Węgrowem. Do zdarzenia doszło czwartego marca koło godziny 13.00. 40-letni pilot, który katapultował się z samolotu, jest w stanie dobrym. Wojsko wstrzymało loty wszystkich myśliwców tego typu.

Ta sama jednostka

Samolot pochodził z jednostki w Mińsku Mazowieckim. W tej bazie to drugi taki przypadek w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy.

W grudniu 2017 roku maszyna spadła pod Kałuszynem. Tam także pilot zdołał się katapultować. Wojsko utraciło z nim kontakt tuż przed próbą lądowania w bazie wojskowej.

Wciąż trwa prokuratorskie śledztwo, które ma wyjaśnić przyczyny tamtego zdarzenia. Śledczy czekają na jeszcze jedną ekspertyzę biegłych.

Do innej katastrofy MIG-a doszło w lipcu ubiegłego roku pod Pasłękiem w warmińsko-mazurskiem. Tam zginął 33-letni pilot z bazy w Malborku.

MIG-29 to samolot rosyjskiej produkcji. W polskim wojsku służy od 1989 roku. Siły zbrojne dysponują około 30 takimi maszynami.