Zawieszony dowódca patrolu po wypadku radiowozu z nastolatkami

  • 10.01.2023 10:24

  • Aktualizacja: 10:28 10.01.2023

Dowódca patrolu zawieszony w pełnieniu obowiązków po wypadku radiowozu, w którym były dwie nastolatki – taką decyzję podjął komendant stołecznej policji. Przejął też postępowanie dyscyplinarne w tej sprawie.

Do tej pory postępowanie w sprawie wypadku radiowozu, w którym były dwie nastolatki, prowadziła Komenda Powiatowa Policji w Pruszkowie. Teraz zajmuje się nią Komenda Stołeczna Policji. Zawieszony funkcjonariusz ma 18-letni staż zawodowy.

Drugi z policjantów przebywa na zwolnieniu lekarskim. Na razie nie ma wobec niego żadnych decyzji.

Wypadek radiowozu

Do wypadku doszło 2 stycznia w powiecie pruszkowskim. Wieczorem funkcjonariusze z Pruszkowa otrzymali zgłoszenie dotyczące wypalania kabli. Pojechali na miejsce. – Tego wypalania nie potwierdzili, natomiast było jakieś ognisko – przekazywała Karolina Kańka z Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie. Funkcjonariusze zakończyli interwencję i zabrali do radiowozu dwie nastolatki.

W pewnym momencie w miejscowości Dawidy Bankowe doszło do wypadku radiowozu. Funkcjonariusz stracił panowanie nad samochodem i auto uderzyło w drzewo. Dziewczyny same zgłosiły się na pogotowie, a potem jedna z nich pojechała do szpitala. Karetka została też wezwana na miejsce wypadku.

Niezwłocznie podjęto decyzję o wszczęciu czynności wyjaśniających, dlatego na miejsce skierowano policjantów z komórek kontroli i komendy powiatowej policji, ale także komendy stołecznej. Bardzo szybko ustalono, że nie ma żadnych wątpliwości, iż w samochodzie były osoby, które nie powinny się tam znajdować – mówił rzecznik KSP Sylwester Marczak.

Postępowanie prowadzi równocześnie Biuro Spraw Wewnętrznych Policji. Swoje śledztwo prowadzi także prokuratura.

Czytaj też: Śmiertelny wypadek w powiecie lipskim. Nie żyje kobieta

Źródło:

RDC

Autor:

Cyryl Skiba/PA

Kategorie: