84. rocznica napaści Rosji sowieckiej na Polskę. Dziś uroczystości przy Skwerze Matki Sybiraczki

  • 17.09.2023 09:11

  • Aktualizacja: 14:18 17.09.2023

Dziś 84. rocznica napaści Rosji sowieckiej na Polskę. Dwa tygodnie po zbrojnej agresji Niemiec we wrześniu 1939 r. armia Związku Sowieckiego pod pretekstem „wzięcia w opiekę życia i mienia ludności ukraińskiej i białoruskiej” wtargnęła w granice naszego kraju. W związku z rocznicą o godz. 12:00 przy Skwerze Matki Sybiraczki na warszawskim Muranowie rozpoczną się państwowe obchody organizowane przez Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.

W 84. rocznicę napaści Rosji sowieckiej na Polskę o godz. 12:00 w Warszawie rozpoczną się państwowe obchody organizowane przez Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.

W programie przewidziany jest m.in. apel pamięci połączony z modlitwą wspólną oraz ceremonią złożenia wieńców i wiązanek kwiatów przed pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie.

Rocznica napaści Rosji na Polskę – rys historyczny

Dwa tygodnie po zbrojnej napaści Niemiec we wrześniu 1939 r. armia Związku Sowieckiego pod pretekstem „wzięcia w opiekę życia i mienia ludności ukraińskiej i białoruskiej” wtargnęła w granice naszego kraju.

Drugim „powodem” ataku sowietów było „wyzwolenia ludu polskiego od nieszczęść wojny”. Zaatakowana z dwóch stron Polska nie była w stanie obronić swojego terytorium. Późnym wieczorem 17 września rząd Rzeczpospolitej Polskiej, w trosce o zachowanie ciągłości państwa, opuścił kraj po otrzymaniu informacji o zbliżających do miejsca jego przebywania jednostek sowieckich.

Polska pozbawiona, pomimo obowiązujących umów wsparcia sojuszników, toczyła walkę na dwa fronty. Wkraczającej w granice RP Armii Czerwonej opór stawiły wojska Korpusu Obrony Pogranicza, Brygada Rezerwowa Kawalerii Wołkowysk oraz Samodzielna Grupa Operacyjna Polesie pod dowództwem generała brygady Franciszka Kleeberga.

Szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk mówi, że – agresja Armii Czerwonej przekreśliła definitywnie marzenia o zwycięstwie z Niemcami.

 Agresja sowieckiej Rosji określana była i określana jest w historiografii bardzo słusznie jako cios w plecy, dlatego, że gdyby nie ta agresja nie jest wcale powiedziane, że Polska przegrała by wojnę obronną roku 1939. Natomiast wejście blisko milionowej Armii Czerwonej na Kresy Wschodnie Rzeczypospolitej przekreśliło w jakikolwiek sposób marzenia o zwycięstwie bliższym czy dalszym wojnie z Niemcami – mówi Kasprzyk.

19 września Sowieci zdobyli Wilno, a 21 września po ciężkich dwudniowych walkach Grodno. Miasta broniły jedynie niewielkie oddziały wojska i ochotnicy, w tym harcerze.

Z kolei nacierający z zachodu Niemcy zdobyli 28 września Warszawę, dzień później poddała się załoga twierdzy Modlin, a 2 października broń złożyli obrońcy Helu.

Ostatnia regularna jednostka Wojska Polskiego – Samodzielna Grupa Operacyjna Polesie – dowodzona przez generała brygady Franciszka Kleeberga skapitulowała 6 października 1939 r. po bitwie pod Kockiem.

Kraj został podzielony między okupantów, których celem było zniszczenie narodu polskiego i ostateczna likwidacja Rzeczypospolitej. Agresja była następstwem zawartego 23 sierpnia 1939 r. paktu Ribbentrop-Mołotow, jego konsekwencje określane bywają mianem „czwartego rozbioru Polski”.

Polacy na zajętych ziemiach poddani byli licznym represjom. Tracili mienie, wolność i życie. Jeńcy wojenni trafiali m.in. do sowieckich obozów. Przedstawiciele elit: żołnierze, policjanci, urzędnicy, padli ofiarą zaplanowanej serii zbrodni, której symbolem stał się Katyń.

Czytaj też: „Mamo, idę na Powstanie”. Wspomnienia z Powstania Warszawskiego Zbigniewa Daaba, ps. Kapiszon

Źródło:

RDC/inf. prasowa

Autor:

RDC /PA

Kategorie: