„Nie chcieli zakończyć walki pod białą flagą”. 79 lat temu upadło Powstanie Warszawskie

  • 02.10.2023 06:27

  • Aktualizacja: 13:04 02.10.2023

79 lat temu upadło Powstanie Warszawskie. 29 września 1944 roku rozpoczęły się rozmowy na temat kapitulacji Powstańców Warszawskich. W pertraktacjach po stronie polskiej uczestniczyli Delegaci Komendy Głównej Armii Krajowej oraz przedstawiciele Polskiego Czerwonego Krzyża. W Muzeum Powstania Warszawskiego można oglądać flagę, pod którą delegacja wyszła do rozmów.

2 października 1944 roku zakończyło się Powstanie Warszawskie. Kilka dni wcześniej rozpoczęły się rozmowy na temat kapitulacji.

- Stronę niemieckiej reprezentował dowódca tłumienia powstania, Erich Von dem Bach - mówi historyk Muzeum Powstania Warszawskiego, Katarzyna Utracka. - Stronie polskiej zależało na tym, żeby zabezpieczyć prawa Powstańców, aby trafili do niewoli jako jeńcy wojenni, żeby obowiązywały ich wszystkie prawa, które miały zapewnić im bezpieczeństwo. Rozmowy dotyczyły też ludności cywilnej - tłumaczy.

- Polscy przedstawiciele zabrali na rozmowy flagę z symbolem czerwonego krzyża - dodaje Utracka. - Chodziło o to, żeby polska delegacja nie pod białą flagą, czyli poddańczą, dlatego uznano, żeby naszyć ten czerwony krzyż. Ta flaga powstała dzień przed spotkaniem w nocy z 28 na 29 września przez jedną z pielęgniarek - wyjaśnia.

Flagę jako eksponat można podziwiać na wystawie stałej w Muzeum Powstania Warszawskiego. Układ o zaprzestaniu działań Wojennych podpisano 2 października w godzinach wieczornych.

Setki tysięcy ofiar

W trakcie dwumiesięcznych walk straty wojsk polskich wyniosły około 16 tysięcy zabitych i zaginionych, 20 tysięcy rannych i 15 tysięcy wziętych do niewoli. W wyniku nalotów, ostrzału artyleryjskiego, ciężkich warunków bytowych oraz masakr urządzanych przez oddziały niemieckie zginęło od 150 tysięcy do 200 tysięcy cywilnych mieszkańców stolicy. Na skutek walk powstańczych oraz systematycznego wyburzania miasta przez Niemców uległa zniszczeniu większość zabudowy lewobrzeżnej Warszawy, w tym setki bezcennych zabytków oraz obiektów o dużej wartości kulturalnej i duchowej.

Niemieckie zbrodnie

W pierwszych dniach zrywu na Woli Niemcy ludność cywilną – kobiety, mężczyzn i dzieci – mordowali systematycznie. W ciągu kilku dni zamordowali 40 tys. osób. Co prawda Niemcy dokonywali największych egzekucji na Woli, ale do mordowania ludności cywilnej dochodziło również w innych częściach Warszawy: na Ochocie, Starówce, Czerniakowie, Mokotowie, w Śródmieściu, na Żoliborzu.

Maja Motyl i Stanisław Rutkowski w publikacji „Rejestr miejsc i faktów zbrodni popełnionych przez okupanta hitlerowskiego na ziemiach polskich w latach 1939–1945. Powstanie Warszawskie 1 VIII–2 X 1944” z 1994 r. wyliczyli, że w czasie zrywu Niemcy dokonali zbrodni w 934 miejscach.

Wywozy cywilów

Po rzezi Woli Niemcy zaczęli wysiedlać ludność cywilną z Warszawy, stwierdzając, że przyda się im ona jako tania siła robocza. Zauważyli również, że mordowanie ludności cywilnej powoduje wstrzymanie ofensywy oddziałów niemieckich pacyfikujących pozycje powstańcze. Szacuje się, że na roboty do III Rzeszy w trakcie i po upadku powstania trafiło od 90 do nawet 150 tys. osób.

Ponadto ok. 650 tys. mieszkańców Warszawy wypędzono z miasta w czasie i po upadku powstania. Większość trafiła do obozu przejściowego w Pruszkowie – Dulag 121. Szacuje się, że przez ten obóz przeszło pół miliona warszawiaków. Byli tam poddawani selekcji – część została wywieziona na roboty przymusowe do III Rzeszy, inni trafiali do obozów koncentracyjnych. Większość jednak została wysiedlona w głąb Generalnego Gubernatorstwa. Nie zostali oni objęci opieką ze strony Niemców, a jedyną pomoc, jaką im zagwarantowano, była pomoc Rady Głównej Opiekuńczej, czyli polskiej organizacji charytatywnej.

Mówiąc o zbrodniach niemieckich, należy także przypomnieć o tym, że ludność cywilna była wykorzystywana jako tzw. żywe barykady. Oznaczało to, że warszawiaków pędzono przed czołgami i nacierającymi oddziałami niemieckimi. Tę metodę Niemcy zastosowali chociażby na Woli czy podczas przebicia w stronę Ogrodu Saskiego, ale także w Al. Jerozolimskich w rejonie Muzeum Narodowego.

Jedną z form eksterminacji ludności cywilnej dokonywanej przez Niemców było również bombardowanie zaplecza frontowego. To właśnie tam ludność cywilna ukrywała się w schronach i piwnicach oraz działały wielkie szpitale powstańcze, gdzie nie tylko trafiali powstańcy, ale także cywile. Chociaż szpitale były oznaczone znakami Czerwonego Krzyża, Niemcy je bombardowali.

Szacuje się, że straty ludności cywilnej wahają się od 120 do 150 tys. (wg najnowszych badań i ustaleń m.in. Muzeum Powstania Warszawskiego). MPW do tej pory udało się zebrać ponad 60 tys. nazwisk cywilnych ofiar zrywu.

Czytaj też: Dni Powstania Warszawskiego w RDC

Źródło:

RDC

Autor:

Przemysław Paczkowski/AA

Kategorie: