Córka profesora Kieżuna Krystyna Macqueron mówiła, że jej ojciec był otwarty na ludzi. - Zawsze podchodził do ludzi, to nie miało znaczenia, czy to był profesor czy dozorca. Traktował ich na równi. Był po prostu ciekawy ludzi. Miał dużo szczęścia do ludzi. Nikt jakoś tak zbytnio mu nie szkodził. Zawsze ludzie w jego otoczeniu byli uśmiechnięci, chcieli mu pomagać. Rzeczywiście stwarzał taką atmosferę bardzo przyjemną - mówi córka.

Mural składa się z dwóch grafik. Jedna przedstawia elegancko ubranego i uśmiechniętego Witolda Kieżuna w czasach młodości. Druga - w tle - to jego wizerunek z jednego z najsłynniejszych zdjęć z Powstania Warszawskiego. Na zdjęciu Witold Kieżun w powstańczym mundurze i hełmie stoi uśmiechnięty po zdobyciu Komendy Głównej Policji przy Krakowskim Przedmieściu.

Wielokrotnie odznaczony bohater

Bogusław Szostkiewicz, prezes Fundacji Marki Polskiej im. prof. Witolda Kieżuna mówi, że obydwa zdjęcia dobrze charakteryzują profesora. - Jest to po prostu ten młody uśmiechnięty facet, który łamał serca kobiece - bo wiem o tym. Potem jest to zdjęcie w tle tego bohatera powstania. Też uśmiechniętego. Ono go charakteryzuje - mówi Bogusław Szostkiewicz. - To był uśmiechnięty bardzo sympatyczny człowiek, który do wszystkich był otwarty, życzliwy, był znakomitym naukowcem. Bardzo pracowity. Wiem wszystko na jego temat - bo rozmawiałem z nim dziesiątki razy - dodaje.

Mural powstał ze środków z publicznej zbiórki we współpracy z Fundacją Marki Polskiej im. prof. Witolda Kieżuna oraz Fundacją Nie Zapomnij o Nas.
Witold Kieżun był żołnierzem Armii Krajowej, powstańcem warszawskim, więźniem radzieckich łagrów. Był Kawalerem Orderu Virtuti Militari. Został także odznaczony Orderem Odrodzenia Polski. Profesor ostatnie lata życia spędził na Ochocie. Zmarł 12 czerwca 2021 roku. Został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.