Ktoś przeciął piłą łańcuchową śluzę, woda zalała las. „Mamy do czynienia z sabotażem”

  • 30.10.2023 17:09

  • Aktualizacja: 06:48 31.10.2023

Woda zalała las przez to, że ktoś przeciął piłą mechaniczną łańcuch trzymający zaporę zbiornika Siczki pod Radomiem. W związku z tym zdarzeniem gmina zwołała sztab kryzysowy. – Mamy do czynienia z sabotażem – mówi wprost burmistrz Jedlni-Letniska Piotr Leśnowolski.

Policja szuka sprawcy lub sprawców uszkodzenia śluzy w zbiorniku Siczki pod Radomiem. Do zdarzenia doszło dziś rano, ok. godz. 7:00.

Burmistrz Jedlni-Letniska mówi, że mamy do czynienia z sabotażem.

– Łańcuch, który trzyma zaporę w śluzie na dużym zbiorniku w Jedlni-Letnisko, został przecięty piłą mechaniczną, przez co woda zaczęła gwałtownie schodzić – podaje Piotr Leśnowolski.

Burmistrz nie ma wątpliwości, że było to działanie celowe.

– Została powiadomiona policja, straż pożarna. Prowadzone już są działania w celu wykrycia sprawcy, jest to bowiem ewidentne działanie osób trzecich. O przypadkowym działaniu nie może tu być mowy – podkreśla.

O zdarzeniu powiadomił rano burmistrza jeden z radnych, który wybrał się dziś na ryby.

– Tylko sprawne i szybkie działanie spowodowało, że tej wody nie zeszło zbyt dużo. Na całe szczęście więc opanowaliśmy sytuację w odpowiednim czasie. Jednak gdyby do tego sabotażu doszło późnym wieczorem, to byłaby sytuacja nieciekawa, a skutki mogłyby być katastrofalne – zauważa Leśnowolski.

Poziom wody w głównym zbiorniku obniżył się o mniej więcej pół metra. Jak zapewniały pracujące na miejscu służby, nie było ryzyka zalania prywatnych posesji. Sytuacja została opanowana ok. godz. 13:00.

Czytaj też: Pożar w bloku na radomskim Wacynie. Znamy pierwsze ustalenia biegłego

Źródło:

RDC

Autor:

Katarzyna Czarkowska/PA