Wcześniej biegałam z orzełkiem na piersi. Teraz mam flagę na ramieniu - mówi Lidia Chojecka-Leandro. Utytułowana biegaczka, medalistka mistrzostw świata i Europy, od ponad roku jest żołnierzem Wojsk Obrony Terytorialnej. W rozmowie z Radiem dla Ciebie opowiedziała jak udało jej się pogodzić służbę z życiem prywatnym i co pchnęło ją do podjęcia decyzji o wstąpieniu w szeregi terytorialsów.
RDC
Kiedyś zdobywała dla Polski medale na arenach lekkoatletycznych, teraz dla kraju założyła mundur. Lidia Chojecka-Leandro od ponad roku jest członkiem Wojsk Obrony Terytorialnej. - Mam spakowany plecak, jestem przygotowana na nagłe sytuacje. Jesteśmy świadomi zagrożeń. Jako żołnierze powinniśmy wypełniać nasze obowiązki - mówi specjalistka od biegów średnich i długich, trzykrotna złota medalistka halowych mistrzostw Europy.
Pochodząca z Siedlec była biegaczka służy w 5. Mazowieckiej Brygadzie Obrony Terytorialnej. Chojecka-Leandro przekonuje, że mundur od zawsze był jej marzeniem. - Moja kariera sportowa nie pozwalała mi na to. Wcześniej biegałam z orzełkiem na piersi, teraz mam flagę na ramieniu - jestem z tego bardzo dumna. Poza tym zawsze chciałam pomagać, a wojsko daje takie możliwości. Można pomagać pomimo, że ma się pracę zawodową, rodzinę. Wszystko można sobie poukładać - dodaje.
Lidia Chojecka-Leandro jest żołnierzem WOT od ponad roku. W ostatnim czasie była zaangażowana głównie w walkę z pandemią. Przez osiem miesięcy uczestniczyła w transporcie próbek PCR do Warszawy od pacjentów ze szpitali w Sokołowie i Węgrowie. Chojecka-Leandro ponadto trenuje młodych lekkoatletów w Wojewódzkim Ludowym Klubie Sportowym Nowe Iganie - Siedlce.
