Zdjęcia świadczące o wycieku gazu z Nord Stream na Bałtyku

  • 27.09.2022 18:34

  • Aktualizacja: 19:43 27.09.2022

Duńskie siły zbrojne opublikowały zdjęcia świadczące o wycieku gazu w trzech miejscach z dwóch gazociągów Nord Stream na Morzu Bałtyckim. Premier Danii nie wyklucza sabotażu.

Na fotografii oraz filmie widać bąbelki rozchodzące się po powierzchni wody na dużym obszarze. Najmniejszy okrąg z bąbelkami ma średnicę 200 metrów, a największy kilometr.

Na miejsce duńskie wojsko wysłało fregatę Absalon, której konstrukcja pozwala na uszczelnienie kadłuba, by do środka nie przedostawał się gaz, oraz statek z zapleczem do monitoringu skażeń Gunnar Thorson. Akcję wspiera również śmigłowiec.

W poniedziałek wyciek gazu rozpoznał myśliwiec F-16 duńskich sił powietrznych.

Nie ma zagrożenia?

Duńska Agencja Zarządzania Kryzysowego (DEMA) oświadczyła, że wyciek stanowi minimalne lub żadne ryzyko dla zdrowia publicznego.

„Pomiary jakości powietrza na bałtyckiej wyspie Bornholm wykazały, że wyciekający z rurociągów Nord Stream gaz stanowi niewielkie lub żadne zagrożenie dla zdrowia publicznego” – napisano w oświadczeniu DEMA.

Stacja pomiarowa szwedzkiej Narodowej Sieci Sejsmologicznej (SNSN) zarejestrowała w poniedziałek dwie silne podwodne eksplozje na obszarach, gdzie stwierdzono wycieki. „Nie ma wątpliwości, że to eksplozje” – zaznaczył Bjoern Lund z SNSN.

Przecieki NS to wynik sabotażu?

Premier Danii Mette Frederiksen, komentując wyciek, powiedziała, że nie można wykluczyć sabotażu.

Duńska Agencja Energii podwyższyła poziom zagrożenia dla obiektów infrastruktury energetycznej do stopnia drugiego, najwyższego w pięciostopniowej skali.

Awarie gazociągów mają miejsce bardzo rzadko, dlatego widzimy powód do podniesienia poziomu gotowości. (...) Chcemy zapewnić dokładne monitorowanie infrastruktury krytycznej Danii, aby w przyszłości wzmocnić bezpieczeństwo dostaw – oświadczył dyrektor Duńskiej Agencji Energii Kristoffer Bottzauw.

W praktyce oznacza to np. częstsze patrole obiektów energetycznych w związku z możliwością wystąpienia incydentów.

Rekomendacja dotyczy m.in. duńskiego operatora sieci gazowej Energinet, który odpowiada za część gazociągu polsko-duńskiego Baltic Pipe na terytorium Danii.

Przebywająca w Polsce na uroczystym otwarciu Baltic Pipe premier Danii Mette Frederiksen, komentując wyciek z gazociągów Nord Stream stwierdziła, że „nie można wykluczyć sabotażu”. – Jeszcze za wcześnie na konkluzje, ale to jest niezwykła sytuacja. Przecieki są trzy, trudno sobie wyobrazić, aby mogło to być przypadkowe – powiedziała Frederiksen duńskiemu nadawcy publicznemu DR.

Czytaj też: Baltic Pipe. Gazociąg oficjalnie otwarty

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PA

Kategorie: