Seria eksplozji w Brukseli. Polacy wśród poszkodowanych

  • 22.03.2016 13:00

  • Aktualizacja: 21:32 25.07.2022

Co najmniej 34 ofiary śmiertelne pochłonęły dwa zamachy, do jakich doszło we wtorek rano w Brukseli. W belgijskiej stolicy do najwyższego stopnia podniesiono alert terrorystyczny. Wśród poszkodowanych są Polacy. Państwo Islamskie przyznało się do zamachów terrorystycznych w Belgii. Do zamachów przyznali się dżihadyści z Państwa Islamskiego (IS). "Obiecujemy sojuszowi krzyżowców wymierzonemu w Państwo Islamskie, że nadejdą dla nich mroczne dni, będące karą za agresję przeciwko Państwu Islamskiemu" - zapowiedzieli dżihadyści w komunikacie.

Zanim doszło do dwóch eksplozji na lotnisku Zaventem w Brukseli słychać było wystrzały i krzyki po arabsku - poinformowała we wtorek belgijska agencja prasowa Belga. Według nieoficjalnych informacji podawanych przez media, na lotnisku śmierć poniosło 14 osób, a około 92 zostało rannych. Teren ewakuowano oraz wstrzymano ruch kolejowy z tym portem.


Kolejny wybuch nastąpił w metrze na stacji Schumana - tuż obok siedzib instytucji unijnych. Według mediów, zginęło tam 20 osób, a 106 zostało rannych.


Po południu na lotnisku w Brukseli siły bezpieczeństwa znalazły bombę, która nie eksplodowała. Prokuratura poinformowała, że podczas rewizji, którą przeprowadzono w brukselskiej dzielnicy Schaerbeek, policja znalazła kolejną bombę, odczynniki chemiczne oraz flagę Państwa Islamskiego.


Alert terrorystyczny w całej Belgii podniesiono do najwyższego, czwartego poziomu. Belgijski minister spraw wewnętrznych Jan Jambon poinformował we wtorek, że rząd zarządził trzydniową żałobę narodową. Popołudniu belgijska policja opublikowała fotografię trzech mężczyzn podejrzanych o ataki terrorystyczne na lotnisku w Brukseli. Zdjęcie pochodzi z kamer monitoringu w hali odlotów lotniska Zaventem.

Wieczorem niemiecka policja aresztowała na autostradzie prowadzącej z Brukseli do zachodnich Niemiec trzy osoby mogące mieć powiązania z wtorkowymi zamachami - poinformowała agencja prasowa Belga.

Policja aresztowała zamachowców

Jak podała w środę belgijska telewizja RTBF, powołując się na źródła w policji, zostali zatrzymani domniemani zamachowcy samobójcy, którzy we wtorek zdetonowali ładunki wybuchowe w hali odlotów lotniska w Brukseli. To bracia Khalid i Brahim El Bakraoui, którzy mieszkali w Brukseli i byli znani policji jako przestępcy, ale nie z powodu zaangażowania w działalność terrorystyczną. W ostatnich latach obaj odsiadywali wyroki.

 

Przed 14 Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że w zamachach poszkodowanych zostało dwóch Polaków. Są hospitalizowani. Po godzinie 15 powiadomiono o trzech rannych obywatelach naszego kraju.


Ambasada RP w Brukseli poinformowała, że można zgłaszać osoby zaginione w związku z zamachami w Brukseli poprzez email: bebruamb3@msz.gov.pl oraz pod numerem telefonu: z Polski +32 2 73 90 121, z Belgii 02 73 90 121. Odwołane loty z Warszawy Linie lotnicze LOT odwołały wszystkie dzisiejsze połączenia na trasie Warszawa-Bruksela-Warszawa. Jak powiedział rzecznik LOT Adrian Kubicki, anulowano także jutrzejszy poranny rejs ze stolicy Belgii do Warszawy. Adrian Kubicki dodaje, że pasażerowie mogą bezpłatnie zmienić swoje rezerwacje i polecieć do Amsterdamu lub Duesseldorfu. - W miarę dostępności miejsc również będziemy starać się zabrać wszystkich chcących udać się w podróż, jak tylko to lotnisko zacznie normalnie funkcjonować i nasze operacje wrócą - powiedział Adrian Kubicki. Pozostałe rejsy LOT odbywają się zgodnie z planem. Rzecznik przewoźnika mówi jednak, że w związku ze wzmożonymi kontrolami, pasażerowie powinni pojawić się wcześniej na lotniskach - nawet 3 godziny przed odlotem.   Warszawa reaguje na wydarzenia w Brukseli W związku z wydarzeniami w Brukseli w warszawskim metrze wzmożono środki bezpieczeństwa. - Utrzymywany jest też stały kontakt ze wszystkimi jednostkami i służbami odpowiadającymi za zapewnienie bezpieczeństwa - powiedziała Informacyjnej Agencji Radiowej rzeczniczka Anna Bartoń. Zaznaczyła, że zwiększono między innymi liczbę patroli, uwrażliwiono wartowników służby ochrony metra oraz dyżurnych stacji. Anna Bartoń przypomniała, by pasażerowie zwracali uwagę na niespotykane sytuacje takie jak pozostawiony bagaż na peronach czy też w pociągach metra. Takie incydenty należy zgłaszać poprzez żółty telefon znajdujący się na peronach i na linii bramek metra albo skontaktować się z maszynistą pociągu poprzez system rozgłoszeniowy. Rzeczniczka wyjaśniła, że w każdym pociągu metra znajduje się przycisk umożliwiający połączenie się z maszynistą. Po zamachu w Belgii mają zostać wystawione dodatkowe posterunki policji i patrole straży granicznej. Jak poinformował szef MSWiA Mariusz Błaszczak, dotyczy to zwłaszcza lotnisk i dworców oraz centrów handlowych. Minister uspokoił jednak, że nie ma w Polsce zagrożenia terrorystycznego. Mariusz Błaszczak poinformował jednocześnie, że w czwartek odbędzie się ostatnie posiedzenie zespołu antyterrorystycznego na którym przyjęty zostanie projekt ustawy antyterrorystycznej. - Chcemy żeby został przyjęty przed Światowymi Dniami Młodzieży i szczytem NATO - mówił szef MSWiA.

Po południu w urzędzie miasta odbyła się narada zespołu zarządzania kryzysowego, w której wzięli udział między innymi przedstawiciele Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wiceprezydent miasta Jarosław Jóźwiak w rozmowie z reporterem RDC Filipem Jarkiem mówił o wnioskach z tego spotkania:


  Wieńce, kwiaty i znicze przed ambasadą Belgii w Warszawie W ten sposób władze, dyplomaci i warszawiacy wyrażają solidarność z Belgami po zamachach terrorystycznych w Brukseli. Po południu placówkę dyplomatyczną Belgii odwiedził prezydent Andrzej Duda. Prezydent złożył wieniec biało-czerwonych kwiatów oraz wpisał się do księgi kondolencyjnej. "Akty terroryzmu wymierzone w niewinne ofiary oraz fundamentalne wartości, na których zbudowana została Europa, wymagają wspólnej reakcji" - napisał do króla Belgów Filipa I. Wieniec złożył także marszałek Senatu. Stanisław Karczewski podkreślał, że to dzień żałoby, pochylenia się na ofiarami i przekazania swoich kondolencji i współczucia ich rodzinom. - To porażające, wstrząsające to co się stało dla nas Polaków i Europejczyków. Każde takie nieszczęście skłania do refleksji i powoduje, że zastanawiamy się, co robić dalej - mówił marszałek Senatu dodając, że trzeba robić wszystko, żeby do takich tragedii nie dochodziło. Placówkę Belgii odwiedził też ambasador Francji w Polsce Pierre Buhler. - Znamy to uczucie, przeżyliśmy to we Francji. Teraz czas solidarności, czas pokazać naszym belgijskim przyjaciołom, że stoimy u ich boku i wspieramy ich w walce przeciwko terroryzmowi - mówił. Pod ambasadę przychodzą też warszawiacy; zostawiają kwiaty, zapalają znicze i świeczki. Pojawiły się też napisy po polsku i francusku "Brukselczycy: Polska i Warszawa są z Wami!", "Nie dla terroru!", "Kondolencje dla rodzin pomordowanych”. Na miejscu był reporter RDC - Filip Jarek:  

    Kondolencje złożył również szef MSZ Witold Waszczykowski, który wysłał depeszę do ministra spraw zagranicznych Belgii - Didiera Reyndersa. "Jesteśmy głęboko wstrząśnięci w związku z szokującymi wiadomościami o serii ataków, które dotknęły Brukselę" - napisał minister Witold Waszczykowski w depszy kondolencyjnej. "W imieniu Ministerstwa Spraw Zagranicznych i swoim własnym pragnę wyrazić najgłębsze kondolencje. Nasze myśli są z rodzinami ofiar, jak i wszystkimi dotkniętymi tą tragedią" - zaznaczył szef polskiej dyplomacji. Minister Waszczykowski podkreślił w depeszy, że „globalny terroryzm jest jednym z największych zagrożeń w XXI wieku, który wymaga wspólnej i zdecydowanej reakcji Europy, jak i całej społeczności międzynarodowej”. "Musimy połączyć nasze wysiłki w walce z terroryzmem. Mamy nadzieję, że okoliczności dzisiejszej tragedii zostaną dokładnie zbadane, a ci, którzy ponoszą odpowiedzialność zostaną pociągnięci wkrótce do odpowiedzialności" - zakończył minister Witold Waszczykowski. Posiedzenie Rządowego Centrum Bezpieczeństwa Premier Beata Szydło zapewniła, że Polacy są bezpieczni, wszystkie służby działają, pozostają w pogotowiu . Po serii zamachów w Brukseli szefowa polskiego rządu spotkała się z Rządowym Centrum Bezpieczeństwa.  



Jak poinformowała po spotkaniu, w całym kraju przeprowadzane są wzmożone kontrole. - Nie ma potrzeby wprowadzać podwyższonego stopnia bezpieczeństwa. Służby na bieżąco obserwują sytuację - zapewniła Beata Szydło. Jak dodała, w obliczu coraz bardziej śmiałych działań terrorystów, potrzeba solidarności oraz skutecznych działań.  

Źródło:

PAP,IAR

Autor:

RDC