Znali tylko imię, ale i tak zatrzymali oszusta. Piotr M. w areszcie
Policjanci z warszawskiego Wilanowa zatrzymali poszukiwanego oszusta. Funkcjonariusze dysponując jedynie imieniem podejrzanego w kilka godzin od zawiadomienia ustalili jego dane i miejsce zamieszkania.
-
33-letni Piotr M. trafił do aresztu - poinformował w piątek PAP asp. szt. Robert Koniuszy ze stołecznej policji.
Zaczęło się od zgłoszenia właściciela hurtowni z alkoholami. -
Mężczyzna zawiadomił, że pewien przedstawiciel firmy, który przedstawił się imieniem Piotr, kupił u nich trunki warte około 10 tys. zł i nie zapłacił za nie. Zadzwonił i złożył zamówienie. Potem przyjechał odebrać towar i zniknął - wyjaśnia asp. szt. Robert Koniuszy ze stołecznej policji.
Wyłudzał pieniądze i telefonyPiotr M. wystawił fałszywą fakturę i miał dokonać przelewu. Pieniądze jednak nie wpłynęły. Operacyjni, dysponując jedynie imieniem podejrzanego, w kilka godzin ustalili, że za sprawą może stać Piotr M. Szybko namierzyli jego miejsce pobytu. Okazało się, że 33-latek wspólnie z matką wynajął mieszkanie na Wilanowie.
W trakcie przeszukania lokalu kryminalni ujawnili i zabezpieczyli wyłudzony towar oraz telefony komórkowe pochodzące z innego przestępstwa. Jakiś czas wcześniej Piotr M. miał złożyć bowiem pewnej kobiecie ofertę kupna jej firmy. -
Wyglądał na poważnego, eleganckiego kontrahenta, więc pokrzywdzona mu zaufała. Wtedy on namówił ją do kupienia czterech markowych smartfonów, które miały być potrzebne do dalszego prowadzenia nowej firmy. Podpisała umowy abonamentowe na siebie. Trzy aparaty przekazała 33-latkowi do użytku, a jeden zostawiła sobie - tłumaczy Koniuszy. Niedługo potem nieuczciwy kontrahent zniknął.
Zatrzymany miał jeszcze na swoim koncie oszustwo na obywatelu Uzbekistanu, od którego miał przyjąć 1000 zł za załatwienie legalnego pobytu w Polsce. Ponadto Piotr M. poszukiwany był dwoma listami gończymi za podobne przestępstwa. Poszukiwana przez prokuraturę była też jego matka.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzuty oszustwa, za które sąd może go skazać na 8 lat więzienia.