Prokuratura zajmie się składowiskami niebezpiecznych odpadów pod Wołominem. Wszczęła śledztwa

  • 12.05.2023 13:54

  • Aktualizacja: 18:30 12.05.2023

Są prokuratorskie śledztwa w sprawie niebezpiecznych odpadów pod Wołominem. Na dwóch działkach - w Duczkach i w Starych Grabiach - odnaleziono beczki. Według wstępnych wyników Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, były w nich stężony kwas siarkowy oraz inne niebezpiecznie, silnie żrące i palne substancje.

W ciągu zaledwie kilku dni na terenie gminy Wołomin odnotowano dwie potencjalnie niebezpieczne sytuacje związane z porzuceniem odpadów na prywatnych działkach. Pierwsze zgłoszenie dotyczyło działki w Starych Grabiach, do urzędu wpłynęło 19 kwietnia. Podczas oględzin potwierdzono zaleganie odpadów budowlano-rozbiórkowych oraz hałd ziemi z wykonanego wykopu. Kilka dni później na tej działce pojawiły się beczki z nieznaną substancją. Zgłoszenie w tej sprawie wpłynęło 30 kwietnia do Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego. 4 maja późnym wieczorem urząd otrzymał informację o pojawieniu się kolejnych podejrzanych beczek, tym razem na działce w Duczkach - poinformowała w serwisie Facebook Elżbieta Radwan, burmistrz Wołomina. Teraz prokuratura wszczęła w tych sprawach śledztwa.

O działaniach śledczych mówi rzeczniczka prokuratury okręgowej Warszawa-Praga, Katarzyna Skrzeczkowska.

- To, co trzeba zrobić na początku, to ustalić skład tego, co jest w tych beczkach, bo to jest podstawowa sprawa. Jest wszczęte śledztwo, są pobrane próbki, mamy ustalonego biegłego, który nam to niezwłocznie zbada - tłumaczy.

 
   
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska wstępnie wskazywał na stężony kwas siarkowy oraz inne niebezpiecznie, silnie żrące i palne substancje.

W środę dodatkowo namierzono transport nielegalnych odpadów pod Wołominem - został udaremniony przez policję. Pojemniki był przewożone tirem przez całą Polskę i miały dojechać do Leśniakowizny. Zatrzymano dwie osoby.

Za magazynowanie, transport, zbieranie i gospodarowanie odpadów niezgodnie z wymaganiami i bez zezwoleń grozi kara nawet do 1mln zł. Jeżeli są to substancje mogące grozić życiu lub zdrowiu - do 10 lat więzienia.

Czytaj też: Żrące, trujące, mutogenne. Znamy wyniki badań substancji znalezionych k. Wołomina

Źródło:

RDC

Autor:

Cyryl Skiba/PL