Prokurator zmuszony był uchylić stosowane wobec byłego sekretarza Warszawy tymczasowe aresztowanie. Ma to związek z wydaniem przez marszałka Sejmu postanowienia o objęciu przez Karpińskiego mandatu posła do PE.

Jak komentuje prokuratura, wyjście z aresztu będzie miało negatywny wpływ na cały proces. Dotychczas sądy różnych instancji przedłużając okres tymczasowego aresztowania Włodzimierza Karpińskiego, pozytywnie weryfikowały zgromadzony przez prokuraturę materiał dowodowy, za każdym razem uznając, że zachodzi duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanego zarzucanego mu przestępstwa korupcyjnego polegającego na przyjęciu łapówki w wysokości prawie 5 milionów złotych.

Sądy różnych instancji podzielały też argumentację prokuratury w zakresie realnej obawy matactwa procesowego ze strony podejrzanego, zwłaszcza że miało już dojść do podjęcia przez niego działań noszących znamiona utrudniania śledztwa.

Kolejną przesłanką do stosowania tymczasowego aresztowania jest grożąca Włodzimierzowi K. surowa kara do 12 lat pozbawienia wolności.

Włodzimierz Karpiński, były minister skarbu podejrzany w aferze śmieciowej, ma objąć mandat europosła.

Czytaj też: Propalestyńska manifestacja się odbędzie. Sąd nie zgodził się na zakaz Warszawy