Ukraina. Siły rosyjskie nacierają na miasta Bachmut i Łyman

  • 25.05.2022 14:44

  • Aktualizacja: 06:30 26.07.2022

Minionej doby w wyniku rosyjskiego ostrzału położonego w obwodzie ługańskim Siewierodoniecka zginęło 6 osób - poinformował w środę szef władz obwodowych Serhij Hajdaj.
Siły rosyjskie nacierają na miasta Bachmut i Łyman w obwodzie donieckim i szykują się do ataku na Zaporoże – poinformował w środę wieczorem na Facebooku Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

Wróg ostrzeliwuje obiekty cywilnej i wojskowej infrastruktury w przygranicznych rejonach Ukrainy przylegających do obwodów briańskiego i kurskiego w Rosji, aby nie dopuścić do przerzucenia sił ukraińskich w inne miejsca.

Na kierunku słobodzkim Rosjanie systematycznie ostrzeliwują pozycje wojsk ukraińskich. Atakowali cywilną infrastrukturę m.in. w okolicach miejscowości Krasnopole w obwodzie sumskim, a także Ternowej, Czerskaskich Tyszek czy Nowej Dmytriwki w obwodzie charkowskim.

Siły rosyjskie usiłują też poprawić swoją sytuację w okolicach miast Izium w obwodzie charkowskim i Słowiańsk w obwodzie donieckim.

Rosyjskie lotnictwo i artyleria atakują Siewierodonieck i Nowozwaniwkę w obwodzie ługańskim oraz m.in. Marjinkę w obwodzie donieckim.

Ukraiński sztab podkreśla, że siły rosyjskie stale ponoszą straty w ludziach i sprzęcie. Regularnie docierają też informacje o dużej liczbie rannych żołnierzy rosyjskich w szpitalach w miejscowościach graniczących z Ukrainą.

Władze: dwie osoby zginęły w ostrzale Bałaklii w obwodzie charkowskim

Dwie osoby zginęły na skutek ostrzelania w środę przez wojska rosyjskie miasta Bałaklija w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie Ukrainy – przekazała na Facebooku doradczyni szefa władz tego regionu Natalia Popowa.

O nowym ostrzale artyleryjskim Bałaklii powiadomił wcześniej na briefingu szef władz obwodowych Ołeh Syniehubow, ale nie podał szczegółów.

Popowa poinformowała, że oprócz zabitych jest też siedem osób rannych, w tym dziecko. Jak dodała, ranna dziewczynka jest w bardzo ciężkim stanie.

Atak rakietowy na centrum handlowe i domy w Zaporożu; jedna osoba nie żyje

W wyniku środowego ataku rakietowego na centrum handlowe i osiedle mieszkaniowe w Zaporożu co najmniej jedna osoba zginęła, a trzy zostały ranne - poinformowała wojskowa administracja obwodu zaporoskiego.

"O 5.13 nad ranem wojska rosyjskie wystrzeliły cztery pociski manewrujące na Zaporoże; jeden został zestrzelony przez naszą obronę przeciwlotniczą, trzy kolejne spadły na miasto" - napisano w komunikacie.

Podano, że w mieście zniszczono dotychczas 62 domy.

Atak na Sierwiedonieck

Zdaniem Hajdaja rosyjskie wojsko wie o lokalizacji schronów w mieście i celowo ostrzeliwuje te miejsca. - Wróg wie też, które szkoły mają schronienie; zbierają te informacje m.in. za pomocą dronów - podał szef władz położonego na wschodzie Ukrainy obwodu.

W ciągu ostatniej doby odparto dziewięć ataków rosyjskich najeźdźców, zniszczono trzy czołgi, osiem systemów artyleryjskich, osiemnaście jednostek bojowych wozów opancerzonych, specjalny pojazd opancerzony i jeden inny pojazd - napisał Hajdaj.

Dodał, że ukraińska armia zestrzeliła tego dnia również siedem dronów.

Atak rakietowy w Zaporożu

W wyniku środowego ataku rakietowego na centrum handlowe i osiedle mieszkaniowe w Zaporożu co najmniej jedna osoba zginęła, a trzy zostały ranne - poinformowała wojskowa administracja obwodu zaporoskiego.

"O 5.13 nad ranem wojska rosyjskie wystrzeliły cztery pociski manewrujące na Zaporoże; jeden został zestrzelony przez naszą obronę przeciwlotniczą, trzy kolejne spadły na miasto" - napisano w komunikacie.

Podano, że w mieście zniszczono dotychczas 62 domy.

Rosjanie chcą wcielić Ukraińców do wojska

Rosjanie planują wcielenie do wojska mężczyzn z okupowanego przez siebie obwodu chersońskiego na południu Ukrainy. Chcą zmusić Ukraińców do walki przeciwko Ukrainie – podała w środę agencja Ukrinform, cytując ukraińskie dowództwo operacyjne Południe.

"Władze okupacyjne i armia raszystów (Rosjan) chcą zmusić miejscowych do współpracy i zaakceptowania okupacji. Według dostępnych danych zamierzają zmobilizować Ukraińców z okupowanych terytoriów obwodu chersońskiego na wojnę przeciwko Ukrainie" – napisano w komunikacie.

Dowództwo operacyjne Południe zaznaczyło, że takie działanie jest sprzeczne z prawem humanitarnym i stanowi zbrodnię wojenną. - Rosja postępuje tak również na okupowanych terenach w Donbasie na wschodzie Ukrainy - podkreślono.

Donbas. Ukraińcy odparli dziewięć ataków Rosjan

W ciągu minionej doby Ukraińcy odparli dziewięć ataków wojsk rosyjskich w obwodach donieckim i ługańskim - podał w środę rano sztab generalny ukraińskiej armii w komunikacie opublikowanym na Facebooku.

W trakcie walk na tych terenach wojska ukraińskie miały zniszczyć należące do Rosjan trzy czołgi, osiem systemów artyleryjskich i osiemnaście bojowych wozów opancerzonych.

Jednostki obrony przeciwlotniczej zniszczyły na tym kierunku sześć bezzałogowców Orłan-10 i jeden ZALA - dodał sztab.

12 mieszkańców obwodu donieckiego zginęło w ostrzałach

12 mieszkańców obwodu donieckiego zginęło w ciągu minionej doby w wyniku ostrzałów rosyjskich, a 10 osób zostało rannych - poinformował we wtorek Pawło Kyryłenko, szef władz obwodu donieckiego, leżącego na wschodzie Ukrainy.

24 maja Rosjanie zabili 12 cywilnych mieszkańców obwodu donieckiego: trzy osoby w Bachmucie, dwie w Torecku, dwie w Awdijiwce, dwie w Rajhorodku - przekazał Kyryłenko. Jak dodał, po jednej osobie zginęło w miejscowościach: Łyman, Mykołajiwka i Kałynowe.

W komunikacie opublikowanym na serwisie Telegram Kyryłenko poinformował o 10 rannych. Podobnie jak we wcześniejszych komunikatach zastrzegł, że władze nie mają możliwości ustalenia strat wśród ludności Mariupola i Wołnowachy. Oba te miasta w obwodzie donieckim są okupowane przez wojska rosyjskie.

Rosjanie zabrali z wraku okrętu Moskwa ciała poległych, sprzęt i dokumenty

Rosyjskie wojska przeprowadziły na zatopionym krążowniku Moskwa operację, która trwała co najmniej dwa tygodnie; z wraku zabrano ciała poległych, sprzęt i niejawne dokumenty - poinformował we wtorek przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Wadym Skibicki.

W przedsięwzięciu wzięło udział od pięciu do siedmiu statków. Były to jednostki ratownicze, łodzie i holowniki, które wywoziły ciała oraz usuwały znajdujący się tam sprzęt wojskowy. Zabrano wszystko to, co tam zostało i nie powinno znaleźć się w posiadaniu innego państwa - dodał Skibicki, cytowany przez portal Krym. Realii, czyli krymski projekt Radia Swoboda.

Przedstawiciel ukraińskiej służby potwierdził wcześniejsze doniesienia Kremla, że krążownik zatonął podczas holowania uszkodzonego okrętu do Sewastopola na okupowanym Krymie.

Moskwa była flagową jednostką Floty Czarnomorskiej i jednym z najważniejszych okrętów wojennych Rosji. Jak poinformowało 14 kwietnia wieczorem ministerstwo obrony Rosji, jednostka zatonęła podczas holowania w warunkach sztormu. Wcześniej armia ukraińska podała, że okręt został trafiony dwiema rakietami manewrującymi Neptun. Wersję tę potwierdziły Stany Zjednoczone.

Według Kremla na krążowniku zginął zaledwie jeden żołnierz, a 27 innych uznano za zaginionych. Faktyczna liczba poległych była prawdopodobnie znacznie wyższa. W ocenie rosyjskiego opozycjonisty Ilji Ponomariowa potwierdzono informacje o uratowaniu tylko 58 osób spośród 510-osobowego personelu okrętu.

Pierwszy krok do rozmów

Wycofanie rosyjskich wojsk do linii sprzed 24 lutego może być pierwszym krokiem do rozmów - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w środę podczas konferencji online do zebranych przywódców państw i światowego biznesu w Davos.



Ukraiński prezydent dodał, że zgodziłby się jedynie na bezpośrednie rozmowy z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem

W. Zełenski: Rosjanie będą musieli opuścić Krym

Rosjanie będą musieli opuścić Krym - powiedział we wtorek w przemówieniu wideo prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. - Podobnie jak wszystkie inne okupowane tereny - dodał.

Oczywiście okupanci będą musieli opuścić Krym. Podobnie jak Chersoń, Melitopol, Energodar, Mariupol i wszystkie inne miasta i gminy, które uważają za swoje. Na pewno nie będą tam gospodarzami - powiedział Zełenski.

Ukraiński prezydent podkreślił, że przełamanie przewagi Rosji w wojnie pod względem ilości sprzętu i uzbrojenia wymaga czasu i wysiłku ze strony Ukrainy.

Teraz sytuacja w Donbasie jest niezwykle trudna. W rzeczywistości cała armia rosyjska jest tam rzucona do ataku. Popasna, Siewierodonieck, Słowiańsk – okupanci chcą wszystko tam zniszczyć - mówił.

Zaznaczył jednak, że podsłuchane rozmowy Rosjan świadczą o tym, że rosyjscy żołnierze doskonale zdają sobie sprawę, iż ta wojna nie ma sensu dla Rosji i że strategicznie ich armia nie ma szans.

Potrzeba więcej broni

Potrzeba jednak czasu i wielu niezwykłych wysiłków naszych ludzi, aby przełamać ich przewagę w ilości sprzętu i broni. Dlatego dostawy ciężkiej broni na Ukrainę – wyrzutni rakietowych, czołgów, broni przeciwokrętowej – są najlepszą inwestycją w utrzymanie stabilności na świecie i zapobieganie wielu poważnym kryzysom, które Rosja wciąż planuje wywołać lub już sprowokowała - powiedział Zełenski.

Prezydent Ukrainy zwrócił także uwagę, że Rosja we wtorek wydała zupełnie nieoczekiwane oświadczenie, że rzekomo "spowalnia" ofensywę. - No cóż, po trzech miesiącach szukania wyjaśnienia, dlaczego nie udało im się rozbić Ukrainy w ciągu trzech dni, nie potrafili wymyślić nic lepszego - ocenił.

Zginęło prawie 30 000 rosyjskich żołnierzy. Ponad 200 rosyjskich samolotów zostało zestrzelonych. Tysiące zniszczonych rosyjskich czołgów, pojazdów opancerzonych i innego sprzętu. Rosyjska amunicja rakietowa jest prawie całkowicie zużyta. I chcą zatuszować to kłamstwami, że nie walczą na pełnych obrotach? Marnie. Ale nadejdzie czas, kiedy sami to przyznają - mówił Zełenski.

Ukraiński prezydent przyznał, że rozmawiał we wtorek z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem, który zapewnił go o zwołaniu posiedzenia RE w sprawie pomocy dla Ukrainy. Zełenski rozmawiał także z premierem Kanady Justinem Trudeau, przede wszystkim o wsparciu obronnym Ukrainy.

Źródło:

PAP

Autor:

FP