Sześciu mazowieckim szpitalom grozi rządowy komisarz z NFZ

  • 21.02.2022 11:28

  • Aktualizacja: 22:36 15.08.2022

Konieczność podjęcia pilnych działań naprawczych i możliwość wprowadzenia rządowego komisarza. To groziłoby kilku mazowieckim szpitalom, gdyby dziś przyjęta została ustawa Ministerstwa Zdrowia o restrukturyzacji lecznic. Według analizy sytuacji finansowej za 2020 rok w najniższej kategorii "D" znalazło się 6 placówek z regionu, w tym szpital z Pruszkowa.
- Faktycznie, nasze zadłużenie jest ogromne - przyznaje dyrektor szpitala w Pruszkowie Robert Krawczyk. - Zadłużenie przekraczające 20 miliony złotych. Olbrzymie zadłużenie w stosunku do ZUS-u, olbrzymie zadłużenie w Urzędzie Skarbowym. Bardzo duże długi u dostawców, które dochodzą do 10 mln zł. Przy budżecie przekraczającym ledwo co 32 miliony nie da się tego spłacić w krótkim czasie - przekonuje.

Zdaniem Krawczyka nie pomogą zmiany i powoływanie nowych struktur. - Wszystko wynika z nieadekwatnych świadczeń NFZ w stosunku do kosztów - wyjaśnia. - Najlepiej by było by w końcu od wielu wielu lat wycenić świadczenia porządnie, biorąc pod uwagę specyfikę szpitala. Co z tego, że oddłużamy szpital, skoro od następnego dnia od się znowu zadłuża, bo fundusz płaci o 20 proc za mało. Stawki funduszu są od lat stałe. Nikt nie bierze pod uwagę wzrostu cen leków, mediów, materiałów medycznych, sprzętu, wynagrodzeń dla pracowników - dodaje.

Jak informuje Ministerstwo Zdrowia analiza nie jest wiążąca i jeżeli ustawa zostanie przyjęta, to powstanie nowy raport, za rok 2022. - Perspektywy dla naszego szpitala nie są pozytywne, to nic nie zmieni - podkreśla Krawczyk. - Prowadzenie zarządu komisarycznego nic nie zmieni. Mamy minimalny stan personelu. Lekarzy i pielęgniarek można szukać ze świecą. Nie mamy na czym zaoszczędzić - zaznacza.

W podobnej sytuacji znalazły się też trzy szpitale w Warszawie: przy Nowowiejskiej, przy Spartańskiej i przy Banacha, a także placówki w Gostyninie i Otwocku.

Źródło:

RDC

Autor:

Adam Abramiuk/FP/PG