Prezydent Siedlec wygrał z koronawirusem i w środę wrócił do pracy. - Na szczęście chorobę przeszedłem bardzo łagodnie - mówi Andrzej Sitnik. W siedleckim ratuszu jest jednak obecnie kilkunastu zakażonych.
- Nie miałem utraty ani smaku, ani węchu. Zimno, ciepło, bóle mięśniowe - opisuje objawy zakażenia Andrzej Sitnik.
Nie wiadomo od kogo zaraził się prezydent Siedlec. Stąd apel do mieszkańców. - Apeluję o to, by zachować dystans, nosić maseczki. Każdy człowiek inaczej przechodzi koronawirusa. Jedni z większym bólem, inni z mniejszym. Apeluję i proszę wszystkich mieszkańców o zachowanie wszelkich zasad bezpieczeństwa - mówi Sitnik.
W urzędzie miasta na COVID-19 choruje w tej chwili kilkunastu pracowników, m.in. skarbnik, rzeczniczka i naczelnik gabinetu prezydenta. Większość chorobę przechodzi w domach, ale są tacy, którzy wymagali hospitalizacji.
Prawie 60 osób z objawami
Blisko 60 pracowników magistratu ma objawy koronawirusa. Głównie – gorączkę, kaszel, a także ból mięśni czy utratę węchu i smaku. Część wydziałów już od ponad tygodnia pracuje zdalnie lub zmianowo – tak, by jednocześnie w jednym pomieszczeniu mogła przebywać jedna lub dwie osoby.
W związku z tym wspólnie z sanepidem podjęto decyzję o przeprowadzeniu testów na COVID-19 u osób wykazujących objawy.