Próba podpalenia synagogi w Warszawie. „Sprawcy muszą zostać ukarani”

  • 01.05.2024 17:58

  • Aktualizacja: 18:18 01.05.2024

Nie ma miejsca w Polsce na nienawiść i antysemityzm - oświadczył naczelny rabin Polski Michael Schudrich odnosząc się do próby podpalenia Synagogi Nożyków w Warszawie. Według Schudricha, to cud, że synagoga nie spłonęła, bo koktajl Mołotowa uderzył ok. 15 cm od okna. Dodał też, że monitoring został przekazany policji.

Oświadczenia przed synagogą oprócz Schudricha wygłosili m.in. ambasador Izraela w Polsce Jakow Liwne, ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Mark Brzeziński, doradca prezydenta Andrzeja Dudy Alvin Gajadhur oraz zastępca prezydenta Warszawy Renata Kaznowska. Wszyscy potępili atak.

- Nie ma miejsca na antysemityzm, nie ma miejsca na nienawiść tutaj w Polsce" - podkreślił Schudrich. Dodał, że synagoga położona jest niedaleko murów getta. "Mur getta był budowany, by podzielić żydowską i nieżydowską część Warszawy, cały pomysł getta to było podzielić. Dlatego bardzo chciałbym podziękować wszystkim gościom, przyjaciołom, od strony prezydenta (Andrzeja) Dudy, Sejmu, prezydenta (Rafała) Trzaskowskiego, który powiedział bardzo jasno, że takie łobuzy nie podzielą nas nigdy - powiedział rabin.

Ambasador Izraela w Polsce Jakow Liwne oświadczył, że ci którzy starali się podpalić synagogę Nożyków "starali się spalić relacje żydowsko-polskie". - A nie możemy im pozwolić na skuteczność tego aktu - podkreślił. Dodał, że sprawcy muszą zostać ukarani.

Ambasador USA podkreślił, że Ambasada Stanów Zjednoczonych w Warszawie jest przeciwko antysemityzmowi. - W imieniu prezydenta Joe Bidena zdecydowanie potępiam ten atak na Synagogę Nożyków i ten akt antysemityzmu - podkreślił Brzeziński.

Monitoring w rękach policji

Schudrich na konferencji prasowej pytany o zajście powiedział, że "oczywiście jest monitoring" i jest on obecnie w rękach policji. - Oni zajmują się sprawą- dodał.

Eliza Panek z Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie dodała, że na monitoringu widać, że butelka (tzw. koktajl Mołotowa - red.) uderzyła o front synagogi i się zapaliła.

Jak przekazała, zdarzenie zostało zauważone przez policjantów, a potem przez pracowników ochrony. - Policjanci byli na miejscu, zauważyli to wydarzenie. Nasi pracownicy też - dodała.

W rozmowie z dziennikarzami Panek przekazała, że jest to jeden ze smutniejszych dni w historii społeczności Żydów w Warszawie. Dodała, że "niestety zniszczenia są widoczne". - To miejsce, wokół którego toczy się życie całej społeczności, miejsce modlitw, ale też miejsce spotkań, nauki, uroczystości rodzinnych. Można powiedzieć, że to jest trochę jak atak na dom - oceniła wiceprzewodnicząca Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie.

Do próby podpalenia Synagogi Nożyków w Warszawie doszło w nocy z wtorku na środę. Synagoga Nożyków w Warszawie przy ul. Twardej 6 to jedyna zachowana i działająca przedwojenna warszawska synagoga. Od 2008 roku budynek przechodzi remonty, m.in. wymieniono krycie dachu oraz naprawiono uszkodzoną konstrukcję drewnianą.

Czytaj też: Próba podpalenia synagogi w Warszawie. Policja: wykonujemy czynności

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PL