Ustawa o Trybunale Konstytucyjnym. "Głównym celem jest zakończenie dualizmu prawnego"

  • 20.07.2016 12:40

  • Aktualizacja: 13:57 15.08.2022

- Jest wiele kwestii, które budzą wątpliwości, i co do których są różnice zdań. Uważam, że nieroztropne byłoby przyjmowanie strategii „wszystko albo nic”, czyli albo rozwiązujemy wszystkie problemy, albo nie rozpatrujemy żadnego - mówił o procedowanej ustawie o Trybunale Konstytucyjnym poseł Bartłomiej Wróblewski (PiS).

We wtorek senackie komisje Ustawodawcza oraz Praw Człowieka, Praworządności i Petycji przyjęły z poprawkami ustawę o Trybunale Konstytucyjnym. Wprowadzone zmiany to głównie propozycje Prawa i Sprawiedliwości. W sumie Senat rozpatrzy 26 poprawek przyjętych na posiedzeniu połączonych komisji. Dodatkowo przewidziano 32 wnioski mniejszości dotyczące wprowadzenia poprawek. Platforma Obywatelska zgłasza również wniosek o odrzucenie ustawy w całości.


Zmiany w projekcie


Z pierwotnego tekstu ustawy usunięto m.in. przepis dający prezydentowi uprawnienie do zatwierdzania wyników postępowania dyscyplinarnego wobec sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Opozycja zwracała uwagę, że może to skutkować uzależnieniem sędziów od ostatecznej decyzji głowy państwa.  Inna poprawka przewiduje złagodzenie zasady rozpatrywania spraw według kolejności wpływu. W myśl przyjętej poprawki prezes Trybunału mógłby pominąć ten wymóg jeśli jest to uzasadnione „ochroną wolności lub praw obywatela, bezpieczeństwa państwa lub porządku konstytucyjnego”. Kolejna poprawka skreśla przepis mówiący o tym, że prezes TK wyznacza termin rozprawy z pominięciem kolejności wpływu na wniosek prezydenta. Jedna z poprawek zakłada też publikację wyroków Trybunału wydanych „z naruszeniem” ustawy z 25 czerwca 2015 roku, z wyjątkiem tych dotyczących aktów, które utraciły moc obowiązującą. Oznaczałoby to, że ogłoszeniu nie podlegałoby orzeczenie TK z 9 marca tego roku dotyczące poprzedniej, grudniowej ustawy o sądzie konstytucyjnym.


W głosowaniach odrzucono większość głównych poprawek senatorów Platformy Obywatelskiej. Proponowali oni między innymi, aby to prezes TK zarządzał publikację wyroków. W myśl procedowanej ustawy, prezes sądu miałby się zwracać do premiera z wnioskiem o ogłoszenie wyroku. Senatorowie opozycji bezskutecznie domagali się również usunięcia artykułów o ogłoszeniu orzeczeń Trybunału z wyłączeniem wyroku z 9 marca.


"Rozwiązanie najważniejszego problemu"


- Wszystkim nam ciąży już ten spór - skomentował gość RDC. - Jest wiele kwestii, które budzą wątpliwości, i co do których są różnice zdań. Uważam, że nieroztropne byłoby przyjmowanie strategii „wszystko albo nic”, czyli  albo rozwiązujemy wszystkie problemy, albo nie rozpatrujemy żadnego - mówił.


Jak tłumaczył Wróblewski, celem ustawy jest rozwiązanie "najważniejszego, bieżącego problemu". – Czyli sytuacji, w której istnieją dwa rozbieżne stanowiska na temat tego, co robi Trybunał. Zdaniem jednych Trybunał Konstytucyjny orzeka, według innych – wydaje stanowiska. Zakończenie tego okresu dualizmu prawnego to podstawowy cel ustawy - wyjaśniał poseł. - Jeśli ustawa wejdzie w życie, to Trybunał będzie miał taką podstawę prawną działania, że jego praca nie będzie kwestionowana - dodał.


Nowa ustawa w oparciu o stare zapisy


Gość audycji wyjaśniał, że inne cele ustawy to między innymi zwiększenie legitymizacji działań TK, aby mógł cieszyć się zaufaniem większej części obywateli i zwiększenie transparentności jego działania. Wróblewski uważa, że Trybunał nie zakwestionuje procedowanej ustawy w całości. - Trybunał Konstytucyjny może teoretycznie zakwestionować każdą ustawę, ale wydaje mi się to mało prawdopodobne. Ta ustawa w 90 proc. opiera się o zapisy ustawy, która obowiązywała w latach 1997-2015 i nikt nie kwestionował jej konstytucyjności. To pewnego rodzaju wyjście Salomonowe – przyjęcie nowej ustawy kończy tamten spór bez rozstrzygania, kto ma rację - komentował poseł.


Źródło:

RDC

Autor:

gk