Z innej planety

Zagadka lateralna: Nosacze

  • Łukasz Badowski

  • 27.12.2022
  • 51 min 15 s

Krótki opis odcinka

W kategorii najbrzydszych zwierząt na świecie czołowe lokaty od dawna zajmują nosacze sundajskie. Interesujące, że jednomyślną decyzją internetu, stały się one symbolem prowincjonalnych Polaków… Może dlatego, że flaga Indonezji to odwrócona flaga Polski? Tak czy siak, coś w tym musi być, gdyż nosacze znane są ze swej wyjątkowej predylekcji do nadbrzeżny zbiorników wodnych. A u nas w Polsce wędkarstwo stoi na wysokim poziomie… Zwłaszcza na Podkarpaciu! Weźmy takiego Janusza Nosacza. Był w życiu tylko w dwóch związkach - małżeństwie z Haliną (z domu Krawczyk) oraz PZW. Znany w swym okręgu jako raczej samotnik, najchętniej przesiadujący nad niewielkim stawem w zakolu Wisłoka, opodal trasy S19. Koledzy powątpiewali, czy w tak głośnym miejscu złapał tam kiedykolwiek coś wartościowego… acz jak powiedział znany filozof wędkarstwa “gdyby w jeziorze były ryby, wędkarstwo w zasadzie nie miałoby sensu”. Jedyne, co go potrafiło wyprowadzić z równowagi, to młokosy moczące kija bez pozwolenia, czy opłaconych składek… Tych gonił znad wody z podziwu godnym zapałem. Nudne życie państwa Nosaczów toczyłoby się pewnie dalej bez większych potknięć, gdyby pewnego wrześniowego przedpołudnia, Halina Nosacz nie otrzymała na telefon komórkowy zdjęcia swego męża z tajemniczym podpisem. Zaniepokojona przemyślała sprawę  dogłębnie, po czym natychmiast skontaktowała się ze swoją matką, Grażyną. Ostatecznie obie kobiety niezwłocznie udały się na posterunek policji. Janusz Nosacz powrócił na łono rodziny dwa dni później, wyjątkowo cichy i wycofany. I choć niewiele już potem na ten temat w domu państwa Nosaczów rozmawiano, historia feralnego wędkowania na stałe zmieniła sposób, w jaki Halina postrzegała swego Janusza. Można by nawet zaryzykować tezę, że urósł w jej oczach nieco… W każdym razie, w pamiętającym jeszcze czasy piętnastej rocznicy ślubu garniturze, wyglądał całkiem przystojnie. Zwłaszcza na zdjęciach z Prezydentami!

Opis odcinka

W kategorii najbrzydszych zwierząt na świecie czołowe lokaty od dawna zajmują nosacze sundajskie. Interesujące, że jednomyślną decyzją internetu, stały się one symbolem prowincjonalnych Polaków… Może dlatego, że flaga Indonezji to odwrócona flaga Polski? Tak czy siak, coś w tym musi być, gdyż nosacze znane są ze swej wyjątkowej predylekcji do nadbrzeżny zbiorników wodnych. A u nas w Polsce wędkarstwo stoi na wysokim poziomie… Zwłaszcza na Podkarpaciu!

Weźmy takiego Janusza Nosacza. Był w życiu tylko w dwóch związkach - małżeństwie z Haliną (z domu Krawczyk) oraz PZW. Znany w swym okręgu jako raczej samotnik, najchętniej przesiadujący nad niewielkim stawem w zakolu Wisłoka, opodal trasy S19. Koledzy powątpiewali, czy w tak głośnym miejscu złapał tam kiedykolwiek coś wartościowego… acz jak powiedział znany filozof wędkarstwa “gdyby w jeziorze były ryby, wędkarstwo w zasadzie nie miałoby sensu”. Jedyne, co go potrafiło wyprowadzić z równowagi, to młokosy moczące kija bez pozwolenia, czy opłaconych składek… Tych gonił znad wody z podziwu godnym zapałem.

Nudne życie państwa Nosaczów toczyłoby się pewnie dalej bez większych potknięć, gdyby pewnego wrześniowego przedpołudnia, Halina Nosacz nie otrzymała na telefon komórkowy zdjęcia swego męża z tajemniczym podpisem. Zaniepokojona przemyślała sprawę  dogłębnie, po czym natychmiast skontaktowała się ze swoją matką, Grażyną. Ostatecznie obie kobiety niezwłocznie udały się na posterunek policji.

Janusz Nosacz powrócił na łono rodziny dwa dni później, wyjątkowo cichy i wycofany. I choć niewiele już potem na ten temat w domu państwa Nosaczów rozmawiano, historia feralnego wędkowania na stałe zmieniła sposób, w jaki Halina postrzegała swego Janusza. Można by nawet zaryzykować tezę, że urósł w jej oczach nieco… W każdym razie, w pamiętającym jeszcze czasy piętnastej rocznicy ślubu garniturze, wyglądał całkiem przystojnie. Zwłaszcza na zdjęciach z Prezydentami!

Kategorie:

OGÓLNY OPIS PODCASTU

Z innej planety

Jest to cykl audycji popularyzujący naukę na antenie RDC. Trzygodzinna opowieść „z innej planety”. Nasze studio odwiedzają goście – najczęściej naukowcy. Prowadzimy też Radiowy Instytut Badań Akustycznych, w którym rozkładamy dźwięk na czynniki pierwsze. Natomiast w ostatniej godzinie rozwiązujemy kryminalną zagadkę lateralną. Zaprasza Łukasz Badowski.

Odcinki podcastu (1449)

  • ZAGADKA LATERALNA: Latający Holender?

    • 12.09.2023

    • 48 min 13 s

  • Nowatorski system do wczesnego wykrywania i neutralizacji oprogramowania ransomware

    • 12.09.2023

    • 47 min 11 s

  • Kalendarium

    • 12.09.2023

    • 51 min 44 s

  • ZAGADKA LATERALNA: Wesele

    • 05.09.2023

    • 54 min 47 s

  • Na tropie najstarszej butelki wina w Polsce

    • 05.09.2023

    • 53 min 41 s

  • Kalendarium naukowe

    • 05.09.2023

    • 52 min 19 s

  • Zagadka lateralna: Randka w ciemno

    • 29.08.2023

    • 53 min 11 s

  • O idei muzeum

    • 29.08.2023

    • 53 min 51 s

  • Kalendarium naukowe

    • 29.08.2023

    • 53 min 08 s

  • Zagadka lateralna: Bestseller

    • 22.08.2023

    • 48 min 13 s

1
2
3
...
21
22
23
...
143
144
145