Co zmieni się po 25. października? Jakie wyzwania będzie musiała podjąć Polska?
O sprawach wewnętrznych i zewnętrznych kraju dyskutowali goście "Wieczoru wyborczego RDC" - Dominika Blachnicka-Ciacek, Paweł Purski, Kamil Lipiński, Artur Celiński i Tomasz Rowiński.
Kwestia uchodźców
Kryzys migracyjny to jeden z najbardziej kontrowersyjnych tematów. Uchodźcy zapukali już do bram Europy, ale nie dotarli jeszcze do Polski. Czy może to się zmienić po wyborach?
Dominika Blachnicka-Ciacek z Uniwersytetu Londyńskiego twierdzi, że szybko to nie nastąpi, ponieważ docelowo nie chcą oni trafić do Polski.
- To nie jest tak, że nagle po wyborach coś się zmieni i należałoby się spodziewać uchodźców w Polsce (...). Natomiast te kwoty, na które częściowo zgodziła się Polska, prawdopodobnie to jest dopiero pierwsza tura radzenia sobie z problemem - twierdzi Blachnicka-Ciacek.
Dodaje, że po wyborach, "kiedy opadną już kampanijne i wyborcze emocje, będziemy mogli inaczej spoglądać na temat uchodźców".
- Myślę, że bardziej skuteczną polityką radzenia sobie z tym problemem jest przygotowanie się na taką ewentualność niż marzenia, że uda się nam wybudować mur wzdłuż naszych granic - mówi.
- Wniosek z tego jest taki, że uchodźcy, to nie jest polski problem. To będzie głównie problem krajów bogatych Unii Europejskiej i potem uchodźcy będą wtórnym problemem dla Polski - komentuje Paweł Purski (Eastbook). - Obojętnie, co miałoby się stać, to nacisk społeczny będzie taki, że nie będziemy chcieli dalej przyjmować uchodźców, w związku z tym to nas będzie narażało na ciągłe tarcia między krajami Unii Europejskiej - dodaje.
Wyzwania wewnątrz kraju
Kamil Lipiński (Magazyn Kontakt) twierdzi, że największym problemem będą protesty środowiska naukowego. - Rozpoczęły się one kilka miesięcy przed wyborami i najprawdopodobniej wrócimy do nich po wyborach - mówi.
Artur Celiński (Res Publica) również uważa, że wyzwań jest mnóstwo, np. podatki i emerytury, ale jest od nich coś ważniejszego. - Żebyśmy ponownie stali się społeczeństwem, byli ze sobą solidarni i potrafili być obok, i doceniać, że ktoś może odnieść sukces - podkreśla.
Tomasz Rowiński (Christianitas) zwraca uwagę na kwestię demografii, który "jest naszym życiowym problemem". - Wokół tego powinniśmy się zorganizować - uważa.