Nie zdajemy sobie sprawy, jak dalekosiężne będą skutki społeczne pierwszych miesięcy pandemii – mówi "Gazecie Wyborczej" dr hab. Aleksandra Wesołowska z Wydziału Nauk o Zdrowiu Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. – Dzieci urodzone w 2020 r. to populacja, która może w przyszłości inaczej funkcjonować, właśnie ze względu na początkową nadgorliwość we wprowadzaniu obostrzeń epidemicznych. Oddzielenie od matki i brak możliwości karmienia piersią negatywnie wpływa na odporność i metabolizm dziecka, a także budowanie więzi między rodzicem a noworodkiem.