Beatyfikacja kardynała Stefana Wyszyńskiego i matki Elżbiety Róży Czackiej. Cykl reportaży w RDC

„Laski – jest takie miejsce”. Reportaż Piotra Łosia

  • 06.09.2021
  • 26 min 11 s

Krótki opis odcinka

Laski to Dzieło powstałe w 1911 roku, choć już wcześniej, bo od 1908 roku pierwsze niewidome kobiety znalazły się w pierwszym, jeszcze warszawskim domu przyszłego Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi. Twórczynią Dzieła Lasek, kierowaną przez Bożą Opatrzność była Róża Maria Czacka (1876-1961), pochodząca z Wołynia, gdzie jej rodzice (Feliks i Zofia z Ledóchowskich Czaccy) posiadali dobra ziemskie Koniuchy i Poryck Stary. Róża Czacka, prawnuczka Tadeusza Czackiego, twórcy słynnego gimnazjum krzemienieckiego, straciła wzrok w wieku 22 lat. Kalectwo nie załamało jej, przeciwnie – ugruntowało wiarę wyniesioną z domu (wpojoną przez babkę Pelagię z Sapiehów Wiktorową Czacką) i spowodowało zaangażowanie się w pracy na rzecz ludzi niewidomych. Stało się tak, gdy znany lekarz warszawski, Bolesław Ryszard Gepner, powiedział jej, aby – mimo nadziei rodziców – nie łudziła się, że odzyska wzrok. Zasugerował natomiast, żeby zajęła się niewidomymi, mając wykształcenie, znajomość języków obcych, a także pozycję społeczną. Jak pisał Michał Żółtowski, z tej rozmowy wyszła uśmiechnięta i zadowolona, bo – mogła sądzić – odnalazła swoją drogę życiową. Czacka nauczyła się pisma brajla, odwiedziła zakłady dla niewidomych na zachodzie Europy (głównie we Francji) i postanowiła w Polsce stworzyć coś, co wówczas było ewenementem. Nie chodzi jednak tylko o opiekę nad niewidomymi, ale o zakotwiczenie przyszłego Dzieła Lasek w głębokim przeświadczeniu, że „Dzieło to z Boga jest i dla Boga”, jak sama zapisała Matka Elżbieta Czacka. Założycielka Zakładu i Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża swoją ideą wyprzedziła postanowienia Soboru Watykańskiego II. Właśnie w Laskach miała miejsce modlitwa i praca we wspólnocie. Profesor Stefan Swieżawski mówił, iż chodziło o to, by rozbić indywidualistyczne traktowanie katolicyzmu wyłącznie jako „rzeźbienia” własnej duszy i dążyć do wspólnotowości. Prof. Stefan Swieżawski, ks. Władysław Korniłowicz i ks. Tadeusz Fedorowicz związani byli z lwowskim ruchem „Odrodzenie”, studencko-inteligencką, stosunkowo niewielką organizacją formacyjną, w którym już przed II wojną św. kwitła myśl odnowy Kościoła. Uczestnicy „Odrodzenia” uważali, że Kościół na polskim gruncie powinien odpowiadać bardziej na potrzeby ludzkie niż zajmować się swoimi sprawami i ideologią. Późniejsza nić porozumienia między księdzem Władysławem Korniłowiczem a matką Elżbietą Różą Czacką dała wspaniałe rezultaty w Laskach, wokół których skupiły się osoby dążące do poszukiwania prawdy, Boga w swoim życiu, a dalej - odnowy Kościoła. A wszystko to działo się na długo przed Soborem Watykańskim II, który w swych zapisach wykazał odwagę wprowadzania zmian w Kościele. To co działo się w Kościele i w samych Laskach ciekawie określił Bohdan Cywiński w „Rodowodach niepokornych”. Pisze mianowicie, iż (...) Laski służyły swym duchem wszystkim, którzy chcieli się z nimi zetknąć. Siłą tego prądu intelektualnego odrodzenia w polskim Kościele była synteza, której patronowali obaj święci: poważny myśliciel Tomasz, kształcący elitę, i ubogi Franciszek, radośnie witający wszystkich napotkanych i zapraszający do wspólnoty. Jeśli mówimy o pogodnym, pełnym zawierzenia Bogu podejściu do ludzkiego cierpienia (a ono było częścią życia matki Czackiej oraz prymasa Wyszyńskiego), jeśli mówimy o odnowie Kościoła, zakorzenionej w głębokiej analizie filozoficznej (Maritain, św. Tomasz), jeśli mówimy o świeckich, których Kościół zaczął doceniać i popierać działalność laikatu, jeśli wreszcie mówimy o jakiś podstawach etyczno-moralnych zmian społeczno-politycznych w naszym kraju – to nie można zapominać o Laskach. Duch odnowy Kościoła, duch pracy na rzecz niewidomych (ale przy ich wyraźnym udziale partnerskim, a nie tylko na zasadzie działania charytatywnego), duch św. Tomasza, ale i św. Franciszka, którego matka wybrała na patrona zakonu, jest do dziś obecny w Laskach. I właśnie tego ducha, nazwanego od Trójcy Świętej „Triuno” poszukujemy w Laskach, miejscu szczególnym, w reportażu. O Dziele Lasek, o Zakładzie dla Niewidomych, jego środowisku i korzeniach, opowiada s. Angelika Jose Wiska FSK, Franciszkanka Służebnica Krzyża, a fragmenty notatek matki Elżbiety Róży Czackiej czyta Halina Winiarska.

Opis odcinka

Laski to Dzieło powstałe w 1911 roku, choć już wcześniej, bo od 1908 roku pierwsze niewidome kobiety znalazły się w pierwszym, jeszcze warszawskim domu przyszłego Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi.

Twórczynią Dzieła Lasek, kierowaną przez Bożą Opatrzność była Róża Maria Czacka (1876-1961), pochodząca z Wołynia, gdzie jej rodzice (Feliks i Zofia z Ledóchowskich Czaccy) posiadali dobra ziemskie Koniuchy i Poryck Stary. Róża Czacka, prawnuczka Tadeusza Czackiego, twórcy słynnego gimnazjum krzemienieckiego, straciła wzrok w wieku 22 lat. Kalectwo nie załamało jej, przeciwnie – ugruntowało wiarę wyniesioną z domu (wpojoną przez babkę Pelagię z Sapiehów Wiktorową Czacką) i spowodowało zaangażowanie się w pracy na rzecz ludzi niewidomych. Stało się tak, gdy znany lekarz warszawski, Bolesław Ryszard Gepner, powiedział jej, aby – mimo nadziei rodziców – nie łudziła się, że odzyska wzrok. Zasugerował natomiast, żeby zajęła się niewidomymi, mając wykształcenie, znajomość języków obcych, a także pozycję społeczną. Jak pisał Michał Żółtowski, z tej rozmowy wyszła uśmiechnięta i zadowolona, bo – mogła sądzić – odnalazła swoją drogę życiową.

Czacka nauczyła się pisma brajla, odwiedziła zakłady dla niewidomych na zachodzie Europy (głównie we Francji) i postanowiła w Polsce stworzyć coś, co wówczas było ewenementem. Nie chodzi jednak tylko o opiekę nad niewidomymi, ale o zakotwiczenie przyszłego Dzieła Lasek w głębokim przeświadczeniu, że „Dzieło to z Boga jest i dla Boga”, jak sama zapisała Matka Elżbieta Czacka. Założycielka Zakładu i Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża swoją ideą wyprzedziła postanowienia Soboru Watykańskiego II. Właśnie w Laskach miała miejsce modlitwa i praca we wspólnocie. Profesor Stefan Swieżawski mówił, iż chodziło o to, by rozbić indywidualistyczne traktowanie katolicyzmu wyłącznie jako „rzeźbienia” własnej duszy i dążyć do wspólnotowości. Prof. Stefan Swieżawski, ks. Władysław Korniłowicz i ks. Tadeusz Fedorowicz związani byli z lwowskim ruchem „Odrodzenie”, studencko-inteligencką, stosunkowo niewielką organizacją formacyjną, w którym już przed II wojną św. kwitła myśl odnowy Kościoła. Uczestnicy „Odrodzenia” uważali, że Kościół na polskim gruncie powinien odpowiadać bardziej na potrzeby ludzkie niż zajmować się swoimi sprawami i ideologią.

Późniejsza nić porozumienia między księdzem Władysławem Korniłowiczem a matką Elżbietą Różą Czacką dała wspaniałe rezultaty w Laskach, wokół których skupiły się osoby dążące do poszukiwania prawdy, Boga w swoim życiu, a dalej - odnowy Kościoła. A wszystko to działo się na długo przed Soborem Watykańskim II, który w swych zapisach wykazał odwagę wprowadzania zmian w Kościele. To co działo się w Kościele i w samych Laskach ciekawie określił Bohdan Cywiński w „Rodowodach niepokornych”. Pisze mianowicie, iż (...) Laski służyły swym duchem wszystkim, którzy chcieli się z nimi zetknąć. Siłą tego prądu intelektualnego odrodzenia w polskim Kościele była synteza, której patronowali obaj święci: poważny myśliciel Tomasz, kształcący elitę, i ubogi Franciszek, radośnie witający wszystkich napotkanych i zapraszający do wspólnoty.

Jeśli mówimy o pogodnym, pełnym zawierzenia Bogu podejściu do ludzkiego cierpienia (a ono było częścią życia matki Czackiej oraz prymasa Wyszyńskiego), jeśli mówimy o odnowie Kościoła, zakorzenionej w głębokiej analizie filozoficznej (Maritain, św. Tomasz), jeśli mówimy o świeckich, których Kościół zaczął doceniać i popierać działalność laikatu, jeśli wreszcie mówimy o jakiś podstawach etyczno-moralnych zmian społeczno-politycznych w naszym kraju – to nie można zapominać o Laskach.

Duch odnowy Kościoła, duch pracy na rzecz niewidomych (ale przy ich wyraźnym udziale partnerskim, a nie tylko na zasadzie działania charytatywnego), duch św. Tomasza, ale i św. Franciszka, którego matka wybrała na patrona zakonu, jest do dziś obecny w Laskach. I właśnie tego ducha, nazwanego od Trójcy Świętej „Triuno” poszukujemy w Laskach, miejscu szczególnym, w reportażu.

O Dziele Lasek, o Zakładzie dla Niewidomych, jego środowisku i korzeniach, opowiada s. Angelika Jose Wiska FSK, Franciszkanka Służebnica Krzyża, a fragmenty notatek matki Elżbiety Róży Czackiej czyta Halina Winiarska.

Kategorie:

OGÓLNY OPIS PODCASTU

Beatyfikacja kardynała Stefana Wyszyńskiego i matki Elżbiety Róży Czackiej. Cykl reportaży w RDC

Odcinki podcastu (5)

  • „Wspólnota dusz. Bohaterskie dni Matki Czackiej i Prymasa Wyszyńskiego”. Reportaż Piotra Łosia

    • 10.09.2021

    • 27 min 50 s

  • „Oczy matki, czyli historia siostry Teresy Landy”. Reportaż Piotra Łosia

    • 09.09.2021

    • 26 min 43 s

  • „Filary Lasek”. Reportaż Piotra Łosia

    • 08.09.2021

    • 26 min 48 s

  • „Już nie hrabianka, a Franciszkanka. Opowieść o matce Elżbiecie Róży Czackiej”. Reportaż Piotra Łosia

    • 07.09.2021

    • 27 min 02 s

  • Teraz odtwarzane

    „Laski – jest takie miejsce”. Reportaż Piotra Łosia

    • 06.09.2021

    • 26 min 11 s

    • Odtwarzam
1