Polacy, którzy wykupili wycieczki do Grecji, muszą się zdecydować, co robić [SPRAWDŹ]

  • 27.07.2023 17:12

  • Aktualizacja: 07:09 28.07.2023

Mimo pożarów sprzedaż wycieczek do Grecji w polskich biurach turystycznych nie spada. – Klienci, którzy już wykupili wycieczki do Grecji, mogą je przebukować i z tej możliwości korzystają – mówi Radiu dla Ciebie ekspert ds. turystyki Jarosław Krajewski. Niektóre biura podróży proponują nawet do tysiąca złotych zniżki, aby klienci nie rezygnowali z wycieczki na Rodos.

W związku z kryzysem w Grecji Polacy, którzy wykupili tam wycieczki, muszą zdecydować, co robić. Jak zauważa ekspert ds. turystyki z travelplanet.pl Jarosław Krajewski, nasi rodacy w większości nie odwołują jednak wycieczek do tej części Europy.

– Nie widzimy, oprócz dwudniowego wahnięcia w poniedziałek i wtorek, spadku poziomu rezerwacji, jeśli chodzi o ten tydzień w porównaniu do poprzednich tygodni lipca – mówi Krajewski.

 Klienci, którzy już wykupili wycieczki do Grecji, mogą je przebukować, i z tej możliwości korzystają.

– Zmieniają sobie terminy albo destynację, czyli wybierają na przykład Bułgarię czy Turcję – podaje Krajewski.

Tysiąc złotych od biura podróży

Niektóre biura podróży proponują nawet do tysiąca złotych zniżki, aby klienci nie rezygnowali z wycieczki na Rodos.

– Jeśli w danym biurze była zarezerwowana wycieczka na przykład do południowej części Rodos, ale klient zdecyduje się na zmianę na część północną, to otrzyma od kilkuset do nawet tysiąca złotych zniżki od osoby – informuje ekspert.

Turyści, którzy chcieliby jednak zmienić termin wyjazdu na wakacje, mogą to zrobić, nie ponosząc dodatkowych opłat.

– Jeśli ktoś ma rezerwację do tej części, która przez władze greckie jest uznawana za bezpieczną, czyli północna część Rodos, a mimo wszystko chce bezkosztowo zmienić kierunek lub termin wyjazdu, to może to również zrobić – zaznacza Krajewski.

Wyjazd może być zrealizowany do końca 2024 rok, jednak rezerwacja musi być założona do końca grudnia.

MSZ o zagranicznych wycieczkach

W kwestii odwołania czy zmiany miejsca pobytu wakacyjnego – zdaniem eksperta – ważne są jeszcze nieprecyzyjne komunikaty Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Mówią na przykład o całych krajach, o Grecji, Tunezji, Chorwacji. Jeśli mamy na przykład pożar w okolicy ośrodka Kemer w Turcji, to trudno mówić, by turyści nie wyjeżdżali do innych miast w tym państwie oddalonych o kilkaset kilometrów. Tego MSZ nie precyzuje – zauważa Krajewski.

Warto z kolei korzystać z systemu ODYSEUSZ, który promuje Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Jeśli ktoś zarejestruje się w takim systemie, otrzyma informacje i alerty bezpośrednio z ambasady. Ten łańcuszek informacji znacząco się skraca – dodaje Krajewski.

Według Ministerstwa Spraw Zagranicznych obecnie nie ma żadnej grupy turystów oczekującej na transport z ogarniętej pożarami wyspy Rodos do Polski. Wszyscy zostali ewakuowani do swojego kraju lub na północ Grecji.

Pożary w Grecji

Grecja od ponad tygodnia walczy z licznymi pożarami na terenie całego kraju, podsycanymi przez upały i silne wiatry. Żywioł wyrządził znaczne straty materialne i wymusił w wielu miejscowościach ewakuację, dotknął też regiony turystyczne, m.in. na wyspach Rodos czy Korfu.

Na tereny objęte pożarami pojechali polscy strażacy po tym, jak wypłynęła prośba o pomoc ratowniczą. 

Komendant główny PSP gen. brygadier Andrzej Bartkowiak w porozumieniu z premierem Mateuszem Morawieckim oraz ministrem spraw wewnętrznych i administracji Mariuszem Kamińskim zdecydowali o zgłoszeniu gotowości pomocy przez polskich strażaków. 

Na Rodos w czwartek 27 lipca wybuchło kilka nowych pożarów, z których większość została opanowana przez strażaków zawodowych i ochotników. Sytuacja poprawiła się w Magnezji, regionie leżącym na wybrzeżu Morza Egejskiego.

Greckie władze oceniły, że w piątek bardzo wysokie zagrożenie pożarowe (kategoria ryzyka 4) będzie dotyczyć regionów: Attyka, Grecja Środkowa (jednostka regionalna Beocja, Eubea, Ftiotyda), Peloponez (Koryntia i Argolida), południowa część Wysp Egejskich (Kos, Kalimnos, Rodos i Karpatos), północna część Wysp Egejskich (Lesbos, Chios, Samos i Ikaria) oraz Kreta (miasto Heraklion, region Lasiti).

Czytaj też: Polska skarży Niemcy do KE za przywiezione nielegalnie z tego kraju odpady

Źródło:

RDC/PAP

Autor:

Iwona Rodziewicz-Ornoch/PA