Ciało noworodka w centrum Brwinowa. Matka usłyszała zarzuty
23.01.2018 16:37
Aktualizacja: 14:24 15.08.2022
Zarzut zabójstwa usłyszała matka noworodka porzuconego w podwarszawskim Brwinowie. Z sekcji zwłok wstępnie wynika, że dziewczynka została uduszona. Kobieta nie przyznaje się do winy. Prokuratura wnioskuje o areszt dla kobiety.
We wskazanym mieszkaniu policjanci zabezpieczyli ślady wskazujące na to, że mogło dojść do porodu. Rzecznik warszawskiej Prokuratury Okręgowej Łukasz Łapczyński poinformował, że 28-letnia Izabela J. podawała kilka wersji zdarzeń. Na podstawie jednej z nich policjanci odnaleźli dziecko. Dziewczynka była zawinięta w żółty worek i porzucona przy kontenerze z używaną odzieżą.
Jeszcze tego samego dnia zatrzymano matkę dziecka i ojca - 35-letniego Zdzisława J. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu, kobieta była trzeźwa.
Sekcja
- Dzisiaj odbyła się sekcja zwłok noworodka. Ze wstępnej opinii biegłych wynika, że ciąża była donoszona, dziecko urodziło się żywe i było zdolne do przeżycia poza organizmem matki - powiedział prokurator.
Z ustaleń śledztwa wynika, że do porodu doszło w piątek w mieszkaniu, bez udziału ani obecności innych osób.
Zarzuty
- Matka - po uzyskaniu wyników sekcji zwłok i skonfrontowaniu ich z pozostałym zebranym materiałem dowodowym - usłyszała zarzut zabójstwa dziecka, poprzez zamknięcie dróg oddechowych, co spowodowało uduszenie, a także zarzut znieważenia zwłok - dodał Łapczyński.
Kobieta nie przyznała się do winy. Z jej relacji wynika, że dziewczynka urodziła się żywa, jednak po chwili jej ruchy ustały. Według śledczych, zebrany dotychczas materiał dowodowy nie wskazuje, by w zabójstwie brał udział ojciec noworodka.
Nieoficjalnie śledczy przyznają, że rodzina zmagała się z problemem alkoholowym. Para ma już troje dzieci, przebywają one obecnie w placówkach opiekuńczych.