Czas karnawału to czas zabaw, balów i oczywiście wesel. Jak swatano i jak dawniej wyglądało wiejskie wesele na Kołbielszczyźnie, opowiadają mieszkańcy Skorup - wsi leżącej w gminie Kołbiel, na skraju Lasów Celestynowskich, nieopodal Uroczyska Bocian. Dziś czynne jest tu lotnisko dla samolotów lekkich, a 50 lat temu żywe były w Skorupach tradycje kultury ludowej. W wielu chałupach można było wtedy spotkać kołowrotki i „staciwy”, czyli proste warsztaty tkackie, a kobiety chodziły na co dzień w tradycyjnych „szorcach”, czyli typowych dla regionu kołbielskiego strojach ludowych. We wsi mieszkał Jan Żołądek, świetny gawędziarz i ostatni, który potrafił grać na własnoręcznie wykonanej Ligawce. W roku 1969 trafił do Skorup redaktor Józef Sobiecki, który utrwalił na taśmie nie tylko dźwięk ligawki, ale także opowieść mieszkańców o tradycyjnym weselu kołbielskim. Był karnawał, w domu państwa Bąków zebrali się wtedy mieszkańcy wsi. Rej wodził oczywiście Jan Żołądek. Nie zabrakło Janiny Domańskiej, znanej w okolicy śpiewaczki weselnej. Przybył też harmonista Stanisław Sobota.