Ocieplenie klimatu. "Mamy jeszcze trochę czasu, aby to spowolnić i przystosować się do zmian"

  • 23.04.2016 17:35

  • Aktualizacja: 13:53 15.08.2022

– Na Ziemi żyją nie tylko ludzie. Ocieplenie się klimatu do również drastyczne zmniejszenie się liczby gatunków. Na to „zapracowała” sobie ta najbogatsza część świata, zanieczyszczając powietrze i klimat, które są wspólną przestrzenią. To dotyczy wszystkich i często najbiedniejsze kraje i najbiedniejsi ludzie płacą najpotężniejszą cenę za zanieczyszczenie środowiska – mówiła w programie „Mnie się to podoba” Julia Fiedorczuk, autorka książki „Bliskie kraje”.
W grudniu 2015 roku, podczas szczytu klimatycznego w Paryżu, 195 państw podpisało porozumienie, którego celem jest ratowanie klimatu –  zadeklarowano, że zostanie ograniczony wzrostu temperatury do poniżej 2 st. Celsjusza. Zdaniem gościa Beaty Jewiarz działania te są niewystarczające, a grudniowe decyzje są jedynie „symbolicznym gestem”.

Sposób formułowania tych postulatów jest taki, że poszczególne kraje mogą zgłaszać swoje propozycje, co one planują zrobić do 2020 roku, kiedy to wszystko mam wejść w życie. Z tego, co dotąd zgłoszono, wynika, że nawet cel tych dwóch stopni jest naprawdę poza naszym zasięgiem, to znaczy w tym momencie nie dzieje się nic konkretnego, co mogłoby zatrzymać ten proces – tłumaczy Fiedorczuk. – Tutaj klimatolodzy są zgodni co do tego, że te dwa stopnie oznaczają dla Ziemi katastrofę - to może oznaczać podniesienie się wód oceanów o sześć, siedem metrów. Do bardzo dużo. Oznacza to, że znikną niektóre wyspy oraz nadmorskie miasta – dodaje.

Globalna katastrofa

Czy poziom wód faktycznie podniesie się w najbliższym czasie? Fiedorczuk przekonuje, że świat nie jest w stanie uchronić się przed tym i powinniśmy zrobić coś więcej niż to, co „zaleca ten szczyt klimatyczny”.

Mamy jeszcze trochę czasu, aby spowolnić ocieplanie klimatu, a po drugie – aby przystosować się do jego skutków, czyli podnoszenia się poziomu słonej wody, co oznacza że będzie mniej wody słodkiej. Już występują niedobory w basenie Morza Śródziemnego. Szacuje się, że w ciągu 50 lat te niedobory zwiększą się jeszcze kilkukrotnie. Jeżeli chodzi o resztę świata – Azję czy Afrykę – to sprawa jest jeszcze poważniejsza. Wiąże się to także z niedoborem żywności, co wnika z tego, że będzie trudno osiągnąć plony – wyjaśnia gość RDC.

Dodaje, że „ocieplenie się klimatu do również drastyczne zmniejszenie się liczby gatunków”.

W tej chwili już mówi się o tym, że należy zachowywać różne gatunki ziaren, ponieważ będzie groziło im wyginięcie, więc jeśli stracimy zboża, to mamy kolejny problem. Trzecia sprawa to jest to, że na to „zapracowała” sobie ta najbogatsza część świata, zanieczyszczając powietrze i klimat, które są wspólną przestrzenią. To dotyczy wszystkich i często najbiedniejsze kraje i najbiedniejsi ludzie płacą najpotężniejszą cenę za zanieczyszczenie środowiska – tłumaczy Fiedorczuk.

Na ratunek Ziemi

24 kwietnia obchodzimy Światowy Dzień Ziemi. W tym roku przyświeca mu hasło "Palący Temat – Niska emisja!". Tegoroczne obchody poświęcone są ochronie klimatu i przeciwdziałaniu niskiej emisji.

Gość Beaty Jewairz podkreśla, że „wszystko zaczyna się od jednostkowej świadomości” i dopiero wtedy można zastanowić się, jak pomóc naszej planecie.

Jedyne, co nam pozostaje, to to, że jeżeli będziemy o tym mówić cały czas, wzajemnie zachęcać się do zmiany i robić to najlepiej, jak potrafimy, to coś ruszy i będzie mogło dojść – dopóki się da – do jakiejś radykalnej przemiany, bo czegoś takiego świat potrzebuje – twierdzi.

W niedzielę w Warszawie, na Polu Mokotowskim, będzie można dowiedzieć się więcej na temat działań fundacji ekologicznych czy instytucji publicznych. Swoje oferty zaprezentują także polskie Parki Narodowe. Odwiedzający będą mieli okazję spróbować regionalnych produktów, ale też zrobić biżuterię z odpadów czy otrzymać sadzonkę od Lasów Państwowych. W konkursach do wygrania będzie pięć tysięcy sadzonek drzew. Stoiska na Polu Mokotowskim będzie można odwiedzać od godziny 10 do 18. Dzień Ziemi w Polsce obchodzony jest od 1980 roku.

RDC zaprasza na relacje z plenerowego studia radiowego, w którym Beata Jewiarz będzie gościła: po 11:30 – Janusza Byszewskiego – prezesa Fundacji Ośrodka Edukacji Ekologicznej i Sławomira Brzózka z Fundacji Nasza Ziemia oraz Piotra Siergieja – Polski Alarm Smogowy; po 13:30 – dr inż. Emilię Wysocką-Fijorek i dr hab. Justynę Nowakowską z Instytutu Badawczego Leśnictwa [dowiedz się więcej].



Czytaj również: Zmiany klimatyczne na świecie. Czy grożą nam dwie pory roku? „Mamy się czego bać”

Źródło:

RDC, IAR

Autor:

KG