Nieprawidłowości w Śródmiejskiej Spółdzielni Mieszkaniowej?

  • 20.06.2017 13:49

  • Aktualizacja: 22:37 25.07.2022

Przedstawiciele stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa twierdzą, że były zarząd Śródmiejskiej Spółdzielni Mieszkaniowej wyprowadził z niej miliony złotych, a samą spółdzielnię doprowadził do upadłości. Według przedstawicieli ruchu miejskiego zarząd jednak nie poniósł za to konsekwencji.
Podczas konferencji prasowej społecznicy pokazali powiązania między zarządem spółdzielni a znanymi warszawskimi prawnikami, którzy mieli pomagać w procederze.

Według stowarzyszenia pieniądze wyprowadzano na różne sposoby, między innymi wyprzedając majątek. Jak mówi Jan Śpiewak, skala nieprawidłowości jest ogromna. Przypomniał, że była prezes spółdzielni Krystyna R. ma 30 zarzutów z tytułu wyprowadzania majątku, członek zarządu i prezenter telewizyjny Jacek S. ma dziewięć zarzutów, a właściciel jednej z kancelarii adwokackich Marcin M. - także dziewięć zarzutów. Jan Śpiewak powiedział, że zarząd traktował spółdzielnię jak swój folwark.

Przedstawiciele stowarzyszenia wskazują, że jednym z efektów działania poprzedniego zarządu jest brak umowy z miastem na użytkowanie wieczyste gruntu pod blokiem mieszkalnym przy ulicy Grzybowskiej 9. Miasto żąda kar umownych.

Mieszkańcy, którzy byli obecni na konferencji prasowej boją się eksmisji. Niektórzy narzekają, że była prezes spółdzielni cały czas jest na wolności, mimo że - jak utrzymują - doprowadziła do jej bankructwa.

Stowarzyszenie apeluje do ministra sprawiedliwości, by objął swoim nadzorem śledztwo, tak by sprawą mógł zająć się sąd. Spółdzielnia ogłosiła upadłość w 2015 roku. Proceder wyprowadzania pieniędzy miał trwać od 2007 do 2014 roku.

Źródło:

IAR

Autor:

RDC