Śledztwo ws. zaniżania cen paliw i fuzji Orlenu z Lotosem. Prokurator krajowy: Dokonano przeszukania u Daniela Obajtka

  • 30.04.2024 13:34

  • Aktualizacja: 16:39 30.04.2024

Dokonano przeszukań m.in. u byłego prezesa Orlenu Daniela Obajtka w związku z trwającymi śledztwami ws. zaniżania cen paliw i fuzji Orlenu z Lotosem – poinformował prokurator krajowy Dariusz Korneluk.

We wtorek w siedzibie Prokuratury Krajowej podczas konferencji prasowej prokuratora Korneluka i prokurator regionalnej w Warszawie Małgorzaty Adamajtys przedstawiono informacje na temat toczących się postępowań dotyczących Orlenu. Konferencję przed południem we wtorek zapowiedział premier Donald Tusk mówiąc: "będziemy rozliczali za nadużycia władzy tych, którzy przegrali 15 października, nikt o niczym nie zapomina; o godz. 13. odbędzie się konferencja, na której potwierdzą to prokuratorzy".

Prok. Korneluk oświadczył na konferencji, że rozliczenie przestępstw z lat 2016-2023 "jest niezbędne dla przywrócenia wiary w państwo i wiary w prawo". "Funkcjonariusze publiczni nie mogą być bezkarni. Dotyczy to przede wszystkim polityków, jak i szeregu innych osób dysponujących publicznymi środkami. Rozumiem jak istotna jest tutaj rola prokuratury i prokuratorów i zapewniam, że jesteśmy w tym bardzo zdeterminowani" - powiedział Korneluk.

Przekazał, że takie sprawy są prowadzone przez najlepszych prokuratorów pod jego osobistym nadzorem. "Za te postępowania osobiście biorę odpowiedzialność" - podkreślił.

"Jedną z tego rodzaju spraw wymagających bezwzględnego rozliczenia, jest oczywiście sprawa Orlenu z prezesem Danielem Obajtkiem na czele, a także całą strukturą zarządczą tej firmy. Sprawy dotyczące Orlenu są bardzo ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego państwa. Z tego też powodu do spraw tych podchodzimy z największą determinacją i priorytetowo" - powiedział Korneluk.

Fuzja Orlenu z Lotosem

Poinformował, że trzy najważniejsze postępowania odnoszące się do Orlenu dotyczą fuzji Orlenu z Lotosem, a także wyrażenie zgody w sierpniu 2022 roku na sprzedaż 30 proc. udziałów Rafinerii Gdańskiej dla Saudi Aramco. "W tej sprawie szkoda dziś, to szkoda majątkowa w wielkich rozmiarach wynosząca 4 mld zł" - sprecyzował prokurator krajowy.

Drugie postępowanie - kontynuował - dotyczy kwestii zaniżonych cen paliw na rynku hurtowym i detalicznym jesienią 2023 r., co mogło mieć związek z wyborami parlamentarnymi. "Te oba postępowania będą prowadzone na poziomie Prokuratury Krajowej przez zespoły prokuratorów z departamentu przestępczości zorganizowanej i korupcji" - dodał prok. Korneluk.

"Oba te postępowania są wszczęte. Wykonywane są czynności, m.in. dokonano przeszukań tak u prezesa Orlenu, jak i całej kadry zarządzającej, u dyrektorów. Zgromadzono szereg informacji, danych, które poddawane są analizie" - powiedział Korneluk. Doprecyzował, że przeszukania dokonano u Daniela Obajtka i "sześciu czy siedmiu" dyrektorów.

Prokurator krajowy powiedział, że zaplanowane jest także przesłuchanie byłego prezesa Orlenu. "Jeszcze nie wiem, w jakim charakterze" - dodał Korneluk i zastrzegł, że "są to świeżo wszczęte postępowania, prowadzone są w sprawie". "Będą dogłębnie i szczegółowo wyjaśnione. Od strony faktycznej i prawnej są niezwykle skomplikowane, dlatego potrzebujemy czasu, by nie popełnić żadnego błędu, a szczegółowo wszystko wyjaśnić" - mówił.

Trzecia dotycząca Orlenu sprawa, "bardzo bulwersująca" jak powiedział prok. Korneluk, "to przekazanie bez nadzoru spółce OTS ponad 1,5 mld zł".

Prok. Adamajtys powiedziała, że "ta trzecia sprawa pozostaje w nadzorze Prokuratury Regionalnej w Warszawie". "Jest to sprawa bardzo poważna i tak jest z kilku powodów w prokuraturze traktowana" - zapewniła.

Podkreśliła, że "jest ogromna kwota, która została bez jakiejkolwiek kontroli wydatkowana - bez jakiejkolwiek kontroli ze strony władz Orlenu, bez jakiejkolwiek kontroli ze strony podmiotu OTS, który wydatkował te środki". "Pieniądze, które zostały wydane w żaden sposób nie były weryfikowane, na co zostają wydane, nie były przedstawiane jakiekolwiek kontrakty, informacje i zestawienia o zasadności wydatkowania tych środków. One były wydatkowane w sposób dowolny i swobodny, bez jakiegokolwiek nadzoru" - zaznaczyła prokurator regionalna.

Dlatego - jak mówiła - "przedmiotem postępowania są zarówno działania członków zarządu (...) PKN Orlen, jak również zachowania niezgodne z prawem, nieracjonalne prezesa zarządu OTS".

"Należy również przyjąć, że osoba, która stała na czele spółki, jako prezes zarządu OTS (Samer A. - PAP), nie powinna w ogóle na czele tej spółki się znaleźć. Zastanawiające jest również miejsce i siedziba powołanej spółki, a więc Szwajcaria. Było to w kantonie, który jest rajem podatkowym" - dodała Adamajtys.

Powiązania z organizacjami ekstremistycznymi

Prokurator dodała, że ani b. prezes Orlenu Daniel Obajtek, ani Samer A. na razie nie zostali wezwani przez prokuraturę. "Tak, że nie posiadam wiedzy, (...) czy przebywa w Polsce" - dodała.

"W momencie, kiedy wystosujemy stosowne wezwanie - jeżeli uwzględnimy wszelki materiał i uznamy, że będzie w charakterze świadka lub będzie w charakterze podejrzanego - będziemy podejmować kroki i czynności zmierzające do ustalenia miejsca (...) pobytu. Na tę chwilę nie wiem (gdzie przebywa - PAP)" - poinformowała. Natomiast, jak zaznaczyła, w minionym tygodniu zeznania złożył obecny wiceprezes Orlenu Witold Literacki.

Adamajtys potwierdziła też informację, że biuro kontroli i bezpieczeństwa Orlenu sygnalizowało "pewne nieprawidłowości dotyczące powstania spółki" OTS i osoby, która miałaby być prezesem jej zarządu. Dodała, że nie ma informacji, kto o tych nieprawidłowościach był informowany.

Poinformowała, że Orlen na przekazać prokuraturze dokumenty w tej sprawie do poniedziałku 6 maja. "Wówczas osoba, być może ponownie pan Literacki, który był przesłuchiwany, złoży zeznania uzupełniające. Wtedy z tych dokumentów być może będzie wynikało, kto i w jakim zakresie był informowany" - powiedziała.

Wskazała, że na razie postępowanie trwa za krótko, by "można było zweryfikować status osób, które w tym postępowaniu występują, i które doprowadziły do tak ogromnej niegospodarności i wydatkowania w sposób nieuprawniony ponad miliarda mld zł".

Podczas konferencji padły pytania, czy Samer A. miał powiązania z organizacjami ekstremistycznymi - w publikacjach medialnych wymieniany był libański Hezbollah - i dlaczego po tym, jak został zatrzymany w lutym został wypuszczony po wpłaceniu kaucji.

Prok. Adamajtys odpowiedziała, że trwają ustalenia wszelkich okoliczności, które "są znane również prokuratorom z prasy, radia i telewizji, w tym również wątek ewentualnych powiązań z organizacjami terrorystycznymi będzie przedmiotem weryfikacji w tym postępowaniu".

"(Samer A.) miał status podejrzanego, był ścigany listem gończym, bo prokuratorowi nie było znane jego miejsce pobytu. Zastosowano wobec niego poręczenie majątkowe. Dlaczego je zastosowano i dlaczego akurat w takiej wysokości, to jest przedmiotem innego postępowania" - powiedział zaś Korneluk. Jak wyjaśnił Prokuratura Regionalna w Gdańsku prowadzi wewnętrzne postępowanie wyjaśniające, dlaczego wobec Samera A. zastosowano poręczenie majątkowe.

"Chcemy zobaczyć czym kierował się prokurator, stosując wolnościowe środki zapobiegawcze" - powiedział prokurator krajowy.

Wkrótce po konferencji prokuratury Daniel Obajtek oświadczył na platformie X, że nie ma i nigdy nie miał niczego do ukrycia, zaś prokuratura dysponuje potrzebnymi danymi. "Wszystkie transakcje Grupy Orlen były i są rejestrowane oraz udokumentowane. Dotąd nie byłem zaproszony na przesłuchanie. Ale premier Donald Tusk i inni już mnie publicznie skazali. To jest właśnie praworządność tej koalicji" - dodał Obajtek.

Radio RMF FM podało we wtorek, że w rozmowie z dziennikarzem stacji Samer A. zapewnił, że choć przebywa za granicą, nie ukrywa się, a zarzuty pod swoim adresem uważa za nieprawdziwe i umotywowane politycznie; Samer A. powiedział m.in., że "aplikował jak wszyscy do koncernu" został zweryfikowany przez biuro bezpieczeństwa Orlenu. "Teraz twierdzą, że przygotowali notatkę, ale nie jest to prawda" - powiedział. RMF FM podało, że Samer A. na pytanie o jego rzekome powiązania z libańskim Hezbollahem odparł, że nie jest to prawda; powiedział też, że jest polskim obywatelem, ma polski paszport i stwierdził, że jest "traktowany przez obecne władze jak obywatel drugiej kategorii".

Minister sprawiedliwości-prokurator generalny Adam Bodnar we wtorek po południu na platformie X napisał, że "dzisiejsza konferencja prokuratora krajowego Dariusza Korneluka pokazała, jak wiele ciężkiej pracy jest przed polskimi prokuratorami, aby rozliczyć działania poprzedniej władzy. Jest to nasz priorytet" - napisał Bodnar. Podziękował prokuratorom zaangażowanym w sprawy dotyczące Orlenu za "determinację, nieustępliwość i niezależność".

Czytaj też: Inflacja w Polsce w kwietniu. Są najnowsze dane GUS

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PA

Kategorie: