Kryzys i marginalizacja - zagrożenia dla połowy średnich miast w Polsce
23.08.2017 07:24
Aktualizacja: 14:16 15.08.2022
Zapaść i marginalizacja - to przyszłość polskich średnich miast? Tak wynika z raportu opublikowanego przez Instytut Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN.
RDC
Badacze przeanalizowali 255 miast. Wyniki są zatrważające - prawie połowa z nich, aż 122, będzie w przyszłości borykała się z bardzo poważnymi problemami demograficznymi, co może doprowadzić do spadku wpływów podatkowych, wycofywania się przedsiębiorstw, a w efekcie ich zapaści.
Głównym problemem jest brak miejsc pracy, a co za tym idzie - niekorzystna demografia. Młode, wykształcone osoby wyjeżdżają "za chlebem" za granicę lub do większych ośrodków miejskich. Jak szacują eksperci, populacja niektórych miasteczek może się przez to zmniejszyć nawet o 20-30 proc. w ciągu najbliższych 30 lat.
Jak tłumaczy prof. Przemysław Śledziński z PAN, odpływ ludności jest spowodowany brakiem pracy.
- Na Mazowszu problem dotyczy m.in Ostrołęki, Ciechanowa czy Pułtuska. To "wielka Warszawa" wysysa zasoby z mniejszych miasteczek - wylicza prof. Śleszyński.
Jednak zdaniem burmistrza Pułtuska, Krzysztofa Nuszkiewicza, większa odległość od Warszawy może być dla miasta atutem.
O braku miejsc pracy mówią też mieszkańcy Pułtuska, który na liście zagrożonych miast znajduje się na 56 pozycji.
Raport PAN powstał na zlecenie Ministerstwa Rozwoju.