Wiadomości
Posłuchaj z regionu
Opis odcinka
Kim był „Rudy I”
Jak ustalili Mariusz Bechta i Dariusz Magier, szer. Robert Strzegowski „Rudy I”, którego mogiła znajduje się przy dawnym żwirowisku w Ossówce (gm. Leśna Podlaska, pow. bialski, woj. lubelskie), pochodził z Warszawy, a będąc pochodzenia żydowskiego, przez Niemców został wywieziony do obozu zagłady w Treblince II (pow. Sokołów Podlaski). Udało mu się z niego zbiec z pomocą współwięźniów. Pracował w sortowni ubrań, skąd przedostał się poza ogrodzenie obozu. W dalszej ucieczce pomogli mu polscy kolejarze, zaś potem zapisał się na roboty w organizacji Todta w Brześciu. Jednak kpr. Robert Domański „Jarach” (1925-1995), ze stacji kolejowej w Białej Podlaskiej wziął go do partyzantki AK.
W ten sposób R. Strzegowski trafił pod dowództwo Stefana Wyrzykowskiego „Zenona”, mjr AK, dowódcy oddziału partyzanckiego 34 pułku piechoty AK ziemi podlaskiej - 9 Podlaskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej.
„Zenon” i jego Oddział
W historii partyzantki Armii Krajowej na Podlasiu, a szczególnie na obszarze obecnych powiatów: bialskiego, łosickiego oraz siedleckiego, było wielu odważnych i wybitnych żołnierzy, działaczy Podziemia, sanitariuszek oraz osób, które walczyły w legendarnym Oddziale „Zenona” lub go wspierali.
Stefan Wyrzykowski (1916-1985) ps. „Zenon”, wychowany na Podlasiu w patriotyzmie, już w 1939 roku wstąpił do Związku Walki Zbrojnej w obwodzie Siedlce i Biała Podlaska, a mimo młodego wieku, szybko został jego komendantem.
Początkowo, głównym zadaniem Oddziału „Zenona” była ochrona radiostacji KG AK (krypt. R-31), która była obsługiwana przez por. Stanisława Kujawińskiego „Żonkila” (1920-1995). Oddział stale się powiększał, w ostatnim etapie jego istnienia liczył ok. 300 partyzantów.
Oddział partyzancki pod dowództwem „Zenona” na dobre zaczął kształtować się od grudnia 1943 roku, a do największych jego sukcesów trzeba zaliczyć:
- wkład w zdobycie i przekazanie aliantom niewybuchu rakiety V2 (akcja Most III, okolice Sarnak);
- uratowanie lotników amerykańskich z zestrzelonego samolotu B-17 koło Worońca;
- zwycięska walka we wsi Jeziory, gdzie dzięki manewrowi taktycznemu Niemcy ponieśli straty oceniane na 120-190 zabitych, przy zaledwie dwóch zabitych partyzantów.
O wstąpieniu do „Zenoniaków” marzył Janusz Przewłocki, syn właściciela Mordów (pow. siedlecki) – tak bardzo Oddział ten był już znany. Choć Oddział nie miał stałej bazy, w wielu domach i gospodarstwach, przeważnie chłopskich, ale i ziemiańskich, partyzanci znajdowali schronienie. Naturalnym miejscem bytowania i schronienia były lasy, wtedy na ogół prywatne, dziś wchodzące w skład kilku Nadleśnictw Regionalnych Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie i w Warszawie.
„Zenonowcy”
Spośród osób, które w pamięci oraz w archiwalnych źródłach pozostawiły największy ślad swojej walki niepodległościowej w ramach Oddziału „Zenona” był m.in. Ludwik Maciąg (1920-2007), artysta malarz, profesor Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, a w czasie okupacji żołnierz AK „Sas”. Jak pisze Elżbieta Szczuka, Ludwik Maciąg wstąpił w 1942 roku do konspiracyjnej podchorążówki, a do „Zenona” przystąpił w 1944 roku – do plutonu zwiadu konnego; jak wiadomo konie były jego miłością! Brał m.in. udział w akcji osłonowej wydobycia z Bugu i przerzutu do Anglii pocisku V2. Tuż po wojnie w Janowie Podlaskim ukrywał się przed NKWD, pracując jako leśniczy i masztalerz w słynnej janowskiej stadninie koni. Będąc później znanym artystą malarzem, dzielił się chętnie dzielił się wspomnieniami z okresu okupacji, bywał na uroczystościach partyzanckich w Leśnej Podlaskiej, w której sanktuarium Pani Leśniańskiej i ojcowie paulini przygarnęli synów podlaskiej ziemi – kombatantów Oddziału „Zenona”.
Sanitariuszką w Oddziale „Zenona” (a potem główną sanitariuszką 9 Dywizji) była Alina z Kłopotowskich 1° Tuzowa, 2° Chrzanowska, 3° Fedorowiczowa (1913-2002), ps. „Marta”. Była córką Stanisława, ziemianina i Janiny z Plewaków. Jej drugi mąż, dr Jakub Chrzanowski zginął z rąk sowieckich w Starobielsku. Wojna ją zastała na Wołyniu. Po przedostaniu się za Bug, działała w Polskim Czerwonym Krzyżu w Białej Podlaskiej, a w lutym 1940 r. przystąpiła do Konspiracji AK. Nie wiedziała jeszcze, że jest już wdową, ciągle szukała wiadomości o losie męża. Znalazłszy niemieckiego lekarza, umówiła się z nim, że jeśli jemu uda się coś ustalić, to w zaszyfrowanym liście prześle jej informację. Niestety, „wilki”, czyli w tymże szyfrze, oficerowie polscy, zostały wybite na polowaniu… Zrozumiała, że wśród tych „wilków” był i Jakub Chrzanowski.
Przez powiązania szwagierki Walerii z Chrzanowskich Adamowej Wojtaszczykowej, z majątkiem Bachorza (gm. Huszlew, nie mylić z Bachorzą w pow. sokołowskim), który jako resztówka dawnych dóbr Wróblewskich, należał do Jana (emerytowanego starosty żółkiewskiego) i Konstancji z Wojtaszczyków Emeryków (notabene jej ojciec Konstanty Wojtaszczyk był plenipotentem Potockich w Turowie – części dóbr międzyrzeckich), Alina Chrzanowska zetknęła się z żołnierzami „Zenona”, od którego otrzymała rozkaz zorganizowania drużyny sanitarnej dla tego Oddziału. Zaczęła się więc jej osobista historia partyzancka, niełatwa, ale jednocześnie piękna.
Oboje, Stefan Wyrzykowski i Alina Fedorowicz swoją postawę przypłacili szykanami już po tzw. wyzwoleniu. Zostali aresztowani. Alina po brutalnych przesłuchaniach w Siedlcach, wraz z inscenizacją własnej egzekucji, ostatecznie wyszła na wolność. Podobnie „Zenon”. Działali w Podziemiu antykomunistycznym na Podlasiu, będąc w pierwszych szeregach „żołnierzy wyklętych”. Wraz z trzecim mężem, Eugeniuszem Fedorowiczem (1919-1968), aktorem, ujawnili się w 1947 roku, ale oczywiście musieli opuścić Podlasie.
Obok samego „Zenona”, Ludwika Maciąga i wraz z wieloma innymi kombatantami, także i ona, Alina Fedorowiczowa służyła wiedzą i wspomnieniami o tym heroicznym czasie wojny. To, co zapisała tuż po tych wydarzeniach, po wielu latach ujrzało światło dzienne w formie ww. notatek wspomnieniowych – bardzo ważnego świadectwa historycznego dla Podlasia.
Na uroczystości partyzanckie do Leśnej Podlaskiej przyjeżdżali też inni znani żołnierze Podziemia AK na Podlasiu i Lubelszczyźnie, jak np. Aleksander Wereszko, ps. „Roch” (1917-1999), mjr, członek ZWZ-AK, komendant Rejonu II i VII obwodu Biała Podlaska Okręgu Lublin, po tzw. wyzwoleniu w Ruchu Oporu Armii Krajowej (ROAK) oraz WiN (Wolność i Niezawisłość), więziony przez Gestapo, NKWD i UB. Gdy można już było o AK i partyzantce mówić, Aleksander Wereszko zajął się popularyzacją wiedzy o polskim Podziemiu AK i antykomunistycznym. Inicjował działania i skutecznie doprowadzał do upamiętniania miejsc walk żołnierzy AK w obwodzie Biała Podlaska.
Chomiukowie – strażnicy pamięci
Jednym z miejsc pamięci jest właśnie mogiła szer. Roberta Strzegowskiego w Ossówku. W rodzinie Chomiuków miejsce to znane było doskonale, bo krzyż drewniany stał tam z dawien dawna. II wojna światowa sprawiła, że tuż obok przybył grób młodego żołnierza, którego losów dziecięcych i wczesno młodzieńczych pewnie już nie sposób dziś ustalić, ale los wojenny jest dobrze znany. Wiedzieli o nim „Zenon”, „Marta”, jak też i „Roch”, który dopilnował, aby pamięć o Robercie nie zaginęła, a miejsce jego pochówku było otoczone czcią. Nietrudno było znaleźć opiekuna tego skrawka ziemi, zlanej krwią, boć to właśnie Chomiukowie od pokoleń dbali o to miejsce pamięci, a współcześnie dołączyli jeszcze leśnicy.
O historii szer. Roberta Strzegowskiego, zamordowanego przez okupanta 6 kwietnia 1944 roku w walce z żandarmerią niemiecką w gospodarstwie rolnym Mirończuków w Ossówce (spalonym zresztą przez Niemców), jak i o upamiętnieniu tego wydarzenia, w programie opowiedzieli: Feliks Chomiuk, mieszkaniec Ossówki, społeczny opiekun mogiły R. Strzegowskiego oraz Tomasz Bylina, Nadleśniczy Nadleśnictwa Biała Podlaska.
Dok.:
- A. Fedorowicz, Na dawnych szlakach. Młody las. Opowieść prawdziwa z lat wojny. Zapiski sanitariuszki Oddziału Partyzanckiego „Zenona” (marzec – sierpień 1944), wstęp i oprac. M. Bechta, D. Magier, Lublin 2014, s. 125;
- S. Kordaczuk, Podlaskim szlakiem Oddziału Partyzanckiego „Zenona”, Siedlce 2007, s. 122-124];
- Ludwik Maciąg. Malarstwo, Warszawa 1994, s. 8
- E. Bończak-Kucharczyk Ewa, A. Oleksicki, K. Kucharczyk, Dokumentacja ewidencyjna założenia dworsko-ogrodowego w Bachorzy, Biała Podlaska 1981, maszynopis, Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Lublinie, Delegatura w Białej Podlaskiej, za: http://www.ogrodowy.minigo.pl/index.php/page/bachorza - dostęp 02.03.2022.
[gallery ids="448536,448537,448538,448540,448541,448542,448543,448544,448545,448546,448547,448548"]Kategorie:
OGÓLNY OPIS PODCASTU
Z Łosiem przez las
Radio Dla Ciebie zaprasza na nowy cykl reportaży poświęconych życiu i pracy polskich nadleśnictw – pt. „Z Łosiem przez las”. W każdy piątek, od godz. 6.35 redaktor Piotr Łoś rozmawia o przyrodzie oraz porusza ważne kwestie codziennego życia w otaczających nas lasach.
Odcinki podcastu (290)
-
22.09.2023
Na audycję zaprasza Piotr Łoś.
-
22.09.2023
-
25 min 13 s
-
-
Nadleśnictwo Chotyłów, cz. 2
Dnia 22 września na terenie Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Zalutyniu odbędzie się Dzień Otwarty Nadleśnictwa Chotyłów. Spotkanie miłośników lasów (w tym dzieci z Ośrodka) z leśnikami zostanie zorganizowane właśnie przy Ośrodku ze względu na to, że siedziba Nadleśnictwa jest remontowana, a teren wokół niej obecnie jest de facto placem budowy.
Siedziba Nadleśnictwa została wybudowana w 1923 roku dla zaledwie kilku pracowników wówczas w nim pracujących i mimo ciasnoty, funkcjonowała do lat bieżących. W tej chwili zabytkowy budynek (będący w rejestrze zabytków) jest poddawany renowacji, a obok niego dobudowano nową, nowoczesną siedzibę. Całość jest wkomponowana w krajobraz, m.in. przez użycie szkła, w którym pięknie odbija się leśna roślinność, co daje wrażenie przebywania w lesie już przy samym budynku biura. Oba budynki (stary i nowy) są prawie gotowe.
O przebiegu planowanego Dnia Otwartego, o rozbudowie siedziby biura, jak też o historii budowy starego - zabytkowego budynku, w programie mówili: Piotr Musiał, nadleśniczy Nadleśnictwa Chotyłów oraz Artur Soszyński, starszy specjalista Służby Leśnej w Nadleśnictwie Chotyłów.-
15.09.2023
-
17 min 25 s
-
-
Nadleśnictwo Chotyłów, cz. 1
Mimo pewnej wilgotności, a lasach jest jednak jeszcze sucho i na razie grzybów jest mało. Niemniej, gdy spadnie deszcz, a temperatura będzie odpowiednia, grzybów przybędzie. Jak szukać tych darów runa leśnego, jak przygotować się na grzybobranie i jak zachować się w czasie wyjazdu na grzyby w lesie - o tym w programie opowiadał Tomasz Karwowski, podleśniczy w Leśnictwie Dobryń w Nadleśnictwie Chotyłów.
-
08.09.2023
-
15 min 08 s
-
-
Nadleśnictwo Radzyń Podlaski, cz. 4
Dnia 10 września w ogrodzie edukacyjnym opodal budynku Nadleśnictwa w Radzyniu Podlaskim, odbędzie się tzw. dzień otwarty Nadleśnictwa radzyńskiego. Leśnicy opowiedzą o swojej pracy, także tym uczestnikom, którzy być może chcieliby w przyszłości związać się z tym zawodem, ale również odpowiedzą na trudne pytania i wyjaśnią niełatwe kwestie. Przede wszystkim jednak pokażą to, co mają najlepszego: np. dorodne sadzonki ze szkółki leśnej, nowoczesny sprzęt do pracy (ostatnio furorę robią drony w służbie Lasów Państwowych). A ponadto, jak zawsze będą zachęcali do odwiedzania różnych miejsc na obszarze Nadleśnictwa, które zachwycają pięknem przyrody, ale i stanowią pamiątki przeszłości regionu radzyńskiego i parczewskiego. Sam ogród edukacyjny powstał w 2019 roku na obrzeżach miasta i stanowi interesujące oraz praktyczne połączenie elementów przyrody z infrastrukturą edukacyjną. Jest tam mini muzeum oraz salka konferencyjna, w których młodzież i turyści mogą poznać lasy, nie martwiąc się o zmoczenie głów np. podczas deszczu. Sala ma też urządzenia multimedialne, ułatwiające przekaż ciekawych treści, filmów czy fotografii.
O przebiegu dnia otwartego oraz o licznych atrakcjach przyrodniczych omawianego terenu, w programie mówił Leszek Gajuś, nadleśniczy Nadleśnictwa Radzyń Podlaski.
Fot.
1. Wiata, a w niej sala edukacyjna; fot. M. Kołodziejczyk
2. Część ścieżki przyrodniczej w leśnictwie Czarny Las; fot. P. Łoś/RDC
3. Kładka i wieża widokowa w leśnictwie Czarny Las; fot. P. Łoś/RDC
4. Naturalna wymiana pokoleń i obumieranie drzew, świadomie pozostawionych do naturalnego rozkładu - leśnictwo Czarny Las; fot. P. Łoś/RDC
5. Wiata z kominkiem i salą edukacyjną - fragment ogrodu edukacyjnego przy Nadleśnictwie Radzyń Podlaski; fot. P. Łoś/RDC
6. Kaplica w leśnictwie Turów, miejsce kultu religijnego i pamięci historycznej; fot. P. Łoś/RDC
7. Ołtarz kaplicy w Turowie; fot. P. Łoś/RDC
8. Sala edukacyjna z dioramą, przedstawiającą fragment lasu; fot. M. Kołodziejczyk
9. Gość programu, Leszek Gajuś, nadleśniczy Nadleśnictwa Radzyń Podlaski; fot. M. Kołodziejczyk
-
01.09.2023
-
19 min 53 s
-
-
Nadleśnictwo Radzyń Podlaski cz. 3
Zaczęło się od pradziadka, Aleksandra Botwiny, który w lasach dóbr ziemskich Seweryna ks. Czetwertyńskiego był gajowym. Dziadek z kolei, choć nie pracował w lasach, był zamiłowanym myśliwym. Obie te tradycje rodzinne połączył w swoim życiu zawodowym i również pasji, Bartłomiej Krawiec, leśniczy w Ośrodku Hodowli Zwierzyny (OHZ) w Suchowoli w Nadleśnictwie Radzyń Podlaski. Gość programu, aby opowiedzieć rodzinno-myśliwsko-leśną historię, posłużył się drewnianą skrzyneczką, skrywającą w sobie zarówno stare fotografie, jak i inne pamiątki rodzinne, odziedziczone po dziadkach.
-
26.08.2023
-
21 min 32 s
-
-
Nadleśnictwo Radzyń Podlaski, cz. 2
W okresie okupacji hitlerowskiej leśnicy jako służba mundurowa, zostali podporządkowani Niemcom. Jako grupa zawodowa, szczególnie na poziomie leśniczych i stanowisk wyższych, należeli do polskiej inteligencji. Byli więc okupantowi potrzebni, ale też stanowili dla niego zagrożenie. Z kolei, część społeczeństwa polskiego mogła uważać leśników za kolaborantów z racji zatrudnienia i podległości służbowej, a tymczasem od samego początku napaści obu najeźdźców, leśnicy rozpoczęli współpracę z polskim Podziemiem, ponosząc ofiary w identycznym zakresie, tak jak inni. Niemal każda leśniczówka (zarówno w lasach prywatnych, jak i państwowych) była zapleczem dla osób ukrywających się z tytułu konspiracji, dla uciekinierów z obozów pracy czy zagłady oraz dla niektórych grup zbiegów z więzień. Ponadto, leśnicy pomagali również w ukrywaniu się Żydom.
W przypadku lasów radzyńskich, już w 1941 roku leśnicy i gajowi, Tadeusz Zdanowicz, Jan Kaluch i Roman Kędzierski, zostali najpierw aresztowani, a potem osadzeni w obozach koncentracyjnych, gdzie zmarli. Na przykład, Jan Kaluch (1906-1941), gajowy w lasach Czetwertyńskich, najpewniej zaangażowany w konspirację AK, został aresztowany 21.3.1941 r. w Suchowoli, gdzie mieszkał i pracował, podczas masowych aresztowań przeprowadzonych przez gestapo w środowiskach inteligenckich i patriotycznych. Umieszczony w KL Auschwitz, gdzie zginął 31 grudnia 1941 [źródło: „Księga pamięci leśników deportowanych do KL Auschwitz w latach 1940–1944, Oświęcim 2020, s. 169].
Ci, jak i wielu innych, mieli powiązania lub wprost byli zaprzysiężeni w Armii Krajowej, tudzież w innych formacjach konspiracyjnych polskiego Podziemia.
Znana współcześnie leśniczówka w Suchowoli (obecnie Ośrodek Hodowli Zwierzyny w Nadleśnictwie Radzyń Podlaski), w czasie okupacji stanowiła schronienie dla partyzantów i Żydów, co z pokolenia na pokolenie przekazane zostało w tradycji rodzinnej leśników. Właścicielem Suchowoli, a więc i tej leśniczówki, był ziemianin Seweryn ks. Światopełk-Czetwertyński (1873-1945), znany przedwojenny polityk opcji narodowej, wicemarszałek Sejmu II RP, działacz społeczny i gospodarczy, właściciel – oprócz majątków ziemskich – Hotelu Europejskiego w Warszawie. Aresztowania w roku 1941 objęły również ziemian, w tym grupę właścicieli, krewnych i osób ukrywanych z majątku Milanów (Leśnictwo Czarny Las): Czetwertyńskich i Żółtowskich. Z tej grupy Andrzej Pius Żółtowski nie przeżył, zginął w obozie w Auschwitz w tym samym, 1941 roku. Seweryn Czetwertyński (którego zięć Adam Remigiusz hr. Grocholski ps. Brochwicz na Lubelszczyźnie był dowódcą jednego z pierwszych oddziałów konspiracyjnych w kraju, jeszcze przed klęską Września 1939 r.) miał wyrok śmierci, więziony był najpierw na Zamku w Lublinie, a w wyniku pomocy prawdopodobnie dworu włoskiego, wyrok ten został mu zamieniony na zesłanie do obozu koncentracyjnego. Przeżył, ale w wyniku wycieńczenia po pobytach w Auschwitz i Buchenwaldzie, zmarł w szpitalu w Edynburgu w 1945 roku. Jako właściciel dużych obszarów leśnych, należy też do ofiar II wojny św. w tej grupie zawodowej.
O historii wojennej, ale i strukturze organizacyjnej (w sensie historycznym) Nadleśnictwa Radzyń Podlaski, w programie mówili: Sławomir Prokurat, starszy specjalista Służby Leśnej oraz Bartłomiej Krawiec, leśniczy w Ośrodku Hodowli Zwierzyny (OHZ) w Suchowoli w Nadleśnictwie Radzyń Podlaski.
-
18.08.2023
-
18 min
-
-
Nadleśnictwo Radzyń Podlaski, cz. 1
Bezzałogowe obiekty latające, jakimi są drony coraz częściej służą leśnikom. Wykorzystują je oni do wielu zadań, począwszy od robienia zdjęć do map telemetrycznych, poprzez liczenie strat łowieckich i inwentaryzację ilościową zwierzyny, a na pomocy zagubionym w lesie turystom skończywszy. Drony przyspieszają wykonywanie niektórych czynności oraz pozwalają dotrzeć tam, gdzie człowiek miałby wielkie trudności z wejściem, np. na obszary bagienne.
O tym, czym są, jak działają oraz jak służą leśnikom drony, na przykładzie Nadleśnictwa Radzyń Podlaski, w programie opowiadali jego pracownicy: Hubert Piróg, inżynier nadzoru oraz Tomasz Mirosław, starszy specjalista Służby Leśnej.-
11.08.2023
-
20 min 30 s
-
-
Nadleśnictwo Parczew, cz. 4
O projekcie, w ramach którego w Lasach Państwowych odtwarzane są barcie pszczele, w programie mówili: Mirosław Kasperczuk, pszczelarz i Witold Zakościelny, nadleśniczy Nadleśnictwa Parczew.
-
04.08.2023
-
18 min 55 s
-
-
Nadleśnictwo Parczew, cz. 3
O tym, jak zwierzęta leśne (zwłaszcza zwierzyna płowa) żyją w okresie lata, czy latem prowadzone są polowania - mówili w programie: Ryszard Tokarzewski, leśniczy Leśnictwa Turno, Andrzej Wołkowicz, inżynier nadzoru i Witold Zakościelny, nadleśniczy Nadleśnictwa Parczew.
-
28.07.2023
-
17 min 56 s
-
-
Nadleśnictwo Parczew, cz. 2
Aby z wędrowania po lesie mieć przyjemność, trzeba się nieco przygotować. I nie chodzi tu tylko o odpowiedni ubiór czy obuwie, ale o logistykę, a wcześniej podjęcie decyzji - co i gdzie chcemy zobaczyć. Oprócz tradycyjnej rozmowy z leśniczym lub map i folderów informacyjnych w formie papierowej, warto poznać też najnowsze techniki zdobywania informacji o ofercie Lasów Państwowych poprzez Internet. Na stronach nadleśnictw, ale i w innych miejscach możemy znaleźć bardzo dokładne informacje, począwszy od przyrodniczych, gospodarczych po historyczne. We wszystkim pomoże nam np. portal "Czas w las" [www.czaswlas.pl], o czym przekonuje, podając konkretne przykłady i instrukcje Jowita Czaja, specjalista Służby Leśnej w Nadleśnictwie Parczew. Przy okazji, warto zapamiętać niektóre nazwy z tego obszaru, jak np. Bobrówka, Jezioro Obradowskie, Sosnowica - bo są to tereny atrakcyjne pod wieloma względami i wyśmienite na letni lub choćby weekendowy odpowczynek na łonie natury.
-
21.07.2023
-
18 min 35 s
-
PODCASTY
Inne z tej kategorii
-
2465 odcinków
-
Historie z szuflady
485 odcinkówAudycja Wojciecha Marczyka, w której szczegółowo omawiane są wydarzenia zapomniane lub nieznane. Rocznice, ludzie, konsekwencje wydarzeń, problemy wiary, związki przedmiotów z ludźmi, a także książki historyczne.
-
Niepodległa po 1918
229 odcinków -
Dobra robota!
9 odcinkówDOBRA ROBOTA! to cykl audycji o ciekawych i zaskakujących zawodach, ich tajemnicach o których wiedzą tylko nieliczni. Gośćmi dr. Bożyckiego są ludzie wykonujący niespotykane, a czasem nawet przedziwne i zdumiewające zawody.