W Warszawie uczczono 159. rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego

  • 21.01.2022 18:30

  • Aktualizacja: 05:25 26.07.2022

W Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej, oddziale Muzeum Niepodległości uczczono 159. rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego. Wieńce w Galerii Rządu Narodowego 1863 roku i w celi Romualda Traugutta złożyli przedstawiciele rządu, władz muzeum, urzędu marszałkowskiego, miasta oraz organizacje społeczne.
Powstanie styczniowe rozpoczęło się 22 stycznia 1863 roku i było najdłużej trwającym i najbardziej masowym ruchem niepodległościowym XIX wieku - podkreślił kierownik Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej, oddziału Muzeum Niepodległości Jan Engelgard.

- Powstanie styczniowe, bez względu na to jaka była potem ocena polityczna dokonywana przez różne siły polityczne, tkwiło głęboko i wywarło duży wpływ na następne pokolenia, żeby kontynuować wysiłki zmierzające do odzyskania niepodległości - zaznaczył Jan Engelgard. Dodał, że „Bilans insurekcji był tragiczny - dziesiątki tysięcy poległych lub straconych przez Rosjan, zesłania na Syberię, konfiskaty majątków uczestników powstania".

- Historycy oceniają, że przez zarówno struktury państwa podziemnego przewinęło się przez kilkanaście miesięcy walk, od 100 do 200 tysięcy ludzi. W oddziałach zbrojnych maksymalnie od 20- 25 tysięcy walczyło w lesie, poległych ocenia się również na 20 tysięcy, potem uwięzionych i zesłanych też ocenia się na około 20 tysięcy osób. To właśnie tutaj, na Cytadeli był ten przedsionek Syberii - zauważył historyk.

Wybuch Powstania Styczniowego był oceniany różnorodnie. - W XIX wieku byli zarówno gorący zwolennicy tej decyzji, która była oczywiście w jakiś sposób sprowokowana jak i przeciwnicy. Faktem jest, że wszystkie ugrupowania polityczne, które zaczynały działalność na przełomie dziewiętnastego i dwudziestego wieku, jako punkt odniesienia brały ocenę powstania styczniowego. Z tego tytułu jest to wydarzenie bardzo ważne. Drugie, to jest ofiara, którą złożyli powstańcy potem zesłańcy. Takim symbolem jest oczywiście Romuald Traugutt - postać tragiczna, właściwie przeciwnik wybuchu powstania, który potem staje na jego czele - podsumował Jan Engelgard z Muzeum Niepodległości.

Rys historyczny

22 stycznia 1863 r. powstańcy zaatakowali rosyjskie garnizony w Królestwie Polskim. W ciągu trwających ponad 1,5 roku działań zbrojnych doszło do ponad tysiąca mniejszych lub większych potyczek. W walkach wzięło w sumie udział co najmniej 150 tys. powstańców.

Pierwszym przywódcą postania był Ludwik Mierosławski. Następnymi dyktatorami powstania byli Marian Langiewicz i Romuald Traugutt - aresztowany wskutek denuncjacji i więziony na Pawiaku został skazany przez rosyjski sąd wojskowy na śmierć przez powieszenie. Wyrok wykonano na stokach Cytadeli Warszawskiej 5 sierpnia 1864 roku.

Po zakończeniu powstania Polaków dotknęły liczne represje, m.in. konfiskata majątków szlacheckich, kasacja klasztorów na obszarze Królestwa Polskiego, wysokie kontrybucje i aktywna rusyfikacja. Za udział w powstaniu władze carskie skazały na śmierć ok. 700 osób, na zesłanie co najmniej 38 tysięcy.

27 stycznia o godzinie 9:00, w Muzeum Niepodległości w Warszawie odbędzie się Międzynarodowa Interdyscyplinarna Konferencja Naukowa „Powstanie Styczniowe. Kraj i Litwa pogrążyły się w żałobie narodowej”. Wydarzenie będzie transmitowane na kanale YouTube Muzeum Niepodległości.

Źródło:

IAR

Autor:

PL