Rody i Rodziny Mazowsza

Rody i rodziny Mazowsza: Krzyżanowscy, Grabińscy – pamiątki wolnościowej przeszłości

  • Piotr Szymon Łoś

  • 10.11.2018
  • 49 min 03 s

Krótki opis odcinka

Po mieczu, rodzina Andrzeja Jana Krzyżanowskiego to Krzyżanowscy herbu Świnka, pochodzący z Krzyżanowa koło Śremu (1396 r. pierwsze pisane wzmianki), zaś później zakupili Pakosław k. Rawicza od Ignacego Wyssogoty-Zakrzewskiego (który jako prezydent Warszawy przeniósł się do Żelechowa w powiecie garwolińskim). W Pakosławiu Michał Krzyżanowski wystawił pałac, istniejący do dziś. Tenże Michał Krzyżanowski był senatorem-kasztelanem Sejmu Wielkiego, a jego brat i bratanek posłami, związani z obozem reform. W następnych pokoleniach jeden był posłem w Kole Polskim w Reichstagu. Nadmieniając i pamiętając o zasługach tej familii, jak i Górskich z Woli Pękoszewskiej (rodzina zmarłej już Gabrieli Górskiej-Krzyżanowskiej) w audycji nasz gość mówił głównie o przodkach ze strony swojej matki Róży z Grabińskich Krzyżanowskiej. Duch Anny z Działyńskich Potockiej Wśród wielu znamienitych przodków jest oczywiście Anna z Działyńskich Stanisławowa Potocka. Była ona córką Tytusa Działyńskiego (1796-1861), polityka, ziemianina i mecenasa kultury, twórcy galerii malarstwa oraz zbiorów bibliotecznych w Kórniku, i Celestyny z Zamoyskich. Anna była panną posażną, zaś jej mąż Stanisław Potocki, choć nosił znaczące w Polsce nazwisko, jako były powstaniec, nie miał grosza, uchodził też za człowieka niezbyt zaradnego. Młodzi początkowo mieszkali w poznańskim pałacu Działyńskich, i jak uważała Anna, był to najszczęśliwszy dla nich okres. Potem w Oleszycach (między Lubaczowem a Jarosławiem), gdzie gospodarowanie nie szło im najlepiej. Od początku jednak Anna z Działyńskich Potocka reprezentowała rys społecznikowski rodziny, z czasem stając się jego najlepszym realizatorem. Z biedą największą spotkała się w Oleszycach, gdzie mieszkała ludność rusińska, greckokatolicka. Mimo, że nie polubiła Oleszyc, z werwą zabrała się do pracy nad podniesieniem tej ludności z nędzy; niestety ludność ta nazbyt przyzwyczaiła się do dobrego, z czasem nie umiała docenić wysiłków Potockich. W 1872 roku kupili dobra Rymanów, gdzie Anna wskoczyła w wir tych samych prac społecznych, dokładając jeszcze jedno zajęcie. Widząc zdolności artystyczne u części Łemków, zaczęła ich uczyć rzeźby, wykorzystując swoją wiedzę, nabytą w Dreźnie. Tak powstała rymanowska szkółka rzeźbiarska, której celem był nie tylko rozwój artystyczny, ale przede wszystkim wskazanie ludności wiejskiej dodatkowego sposobu na pracę i zarobkowanie. Z czasem szkółka nabrała rozmachu. Zatrudniono nauczycieli, a wykonywane przedmioty sprzedawano na specjalnie organizowanych bazarach i wystawach. Kolejnym wyśmienitym pomysłem było uczenie koronkarstwa. Kobiety uczyły się we dworze, potem szkoliły we wsi swoje koleżanki i tak umiejętność ta rozchodziła się po okolicy, także dając możliwość zarobku. Anna z Działyńskich Potocka jeździła często do Iwonicza, gdzie rodzina Załuskich miała uzdrowisko. Męczyła ją myśl, że może i na terenie Rymanowa jest jakieś źródło wody o właściwościach leczniczych. Zleciła poszukiwania wszystkim: służbie, rodzinie, specjalistom. Podczas odpoczynku w lesie w sierpniu 1876 roku dziewięcioletni syn, Józio spostrzegł, że kamienie w okolicy, w której się zatrzymali na odpoczynek, są czerwone. Chłopiec pamiętał, że mama bardzo szukała źródła. Rodzinnie rozpoczęli sprawdzanie nawet najmniejszego źródełka, aż znaleźli takie, z którego woda trysnęła najmocniej. Zanim źródło zaczęło funkcjonować, upłynęło kilka lat i było wiele kłopotów, w końcu jednak Potoccy uzyskali odpowiednie zezwolenia i zaczęli przyjmować pierwszych kuracjuszy, a sława wód rymanowskich rozeszła się po kraju. W ten sposób (naturalnie w wielkim skrócie) powstał Rymanów Zdrój. Ponieważ mówimy tu o tradycji rodzinnej do dziś bardzo żywej, warto zacytować prawnuczkę Anny z Działyńskich, Annę z Reyów Konstantową Potocka (ur. 1925), która tak scharakteryzowała prababkę: Prababka Anna z Działyńskich Potocka była nieprzeciętną osobą. Oboje z mężem byli prekursorami zmian społecznych i socjalnych na terenie wsi polskich. (...) Byli oni społecznikami, pionierami moralnego i materialnego postępu ludu. Prawnuczka podkreśla też, że córki ich i synowie przejęci byli duchem pracy społecznej. Zajmowali się szkołami wiejskimi, życiem wsi, oświatą, higieną i samopomocą, kontynuując dzieło Anny z Działyńskich Potockiej z Rymanowa [A. Potocka Konstantowa z Reyów, Przez góry, doliny... Wspomnienia, Łomianki 2011, str. 52-53]. Polskie sprawy w Watykanie i angloaraby z Walewic Po podziale majątku, w Rymanowie Zdroju pozostał syn Anny z Działyńskich i Stanisława Potockich, Jan Nepomucen Potocki. Z pierwszego małżeństwa miał on m.in. córkę Jadwigę Marię (1899-1963), która przez małżeństwo ze Stanisławem Bohdanem Grabińskim została Panią na Walewicach. O Walewicach można długo... Fakty i legendy o Marii Walewskiej, działalność gospodarcza - hodowlana (konie) Jadwigi Grabińskiej, ale ważna jest też aktywność społeczno-polityczna jej męża. Stanisław Bohdan Grabiński (1891-1930) był inżynierem rolnikiem, w Walewicach gospodarował od 1920 roku, obejmując majątek po ojcu. Udało mu się dobra te postawić na wysokim poziomie, co zyskało uznanie wśród innych ziemian; przyjeżdżały do niego polskie i zagraniczne delegacje rolników oraz naukowców, chcących czerpać wzorce z jego osiągnięć, szczególnie hodowlanych. Ponadto, Grabiński udzielał się w organizacjach patriotycznych, katolickich i społeczno-gospodarczych, głównie na terenie tzw. Księstwa Łowickiego; był radnym gminnym i powiatowym. W 1913 roku odbył podróż po kilku krajach Europy, zabiegając o sprawy mniejszości polskich tam zamieszkujących. W 1919 roku z misją pojechał do Watykanu, gdzie został przyjęty przez papieża Benedykta XV – walczył także o sprawy polskie. W walewickich folwarkach zakładał ochronki i dbał o opiekę lekarską. Jako chyba ostatni polski szlachcic i ziemianin w 1920 roku wystawił na własny koszt niewielki oddział wojskowy, sam walcząc jako prosty żołnierz. Za uczestnictwo w wojnie polsko-bolszewickiej otrzymał Krzyż Walecznych i Virtuti Militari. Był tajnym szambelanem papieskim. Walewice były ważnym ośrodkiem kształcenia duchowego ziemian. Stanisław Grabiński zapraszał członków Warszawskiej Sodalicji Panów na zamknięte rekolekcje, które prowadzili znani i cenieni duchowni: o. Piotr Rostworowski, o. Józef Lutosławski, o. Jacek Woroniecki, ks. abp Józef Teodorowicz i ojcowie redemptoryści. Ziemianie Księstwa Łowickiego prowadzeni przez Grabińskiego, co roku odbywali piesze pielgrzymki na Jasną Górę. Jego pierwszą żoną była Maria z Dzieduszyckich, ale zmarła młodo w 1918 roku po urodzeniu dziecka. Z drugą żoną, Jadwigą z Potockich (Linia Prymasowska Złota Pilawa, odnoga Rymanów Zdrój) doczekał się czworga dzieci, które jednak dość szybko osierocił, zmarł bowiem w 1930 roku. Jadwiga, tak jak jej babka Anna z Działyńskich, została wdową z dziećmi i majątkiem na utrzymaniu. Radziła sobie jednak wyśmienicie. Jej dumą była hodowla koni angloarabów. I także kontynuując tradycję po babce z Rymanowa, ale i po swoim mężu, działała społecznie, m.in. fundując stypendia dla zdolnej młodzieży – dzieci pracowników. Nie zaniedbywała aktywności w organizacjach katolickich. W dniach bitwy nad Bzurą (9-10.10.1939) w pałacu zorganizowała szpital polowy. W okresie okupacji współdziałała z AK i paramilitarną organizacją ziemian „Uprawa”. W walewickim domu przyjęła wielu wysiedlonych, ukrywała Żydów i osoby poszukiwane przez Gestapo. Wszystkie dzieci Stanisławostwa Grabińskich urodziły się i wychowały w Walewicach. Pierwszym ich potomkiem była Maria Dominika (1922-1975). Uczyła się u pobliskich Niepokalanek w Szymanowie. W czasie okupacji brała udział w konspiracji, była też uczestniczką tajnych kompletów nauczania. Tuż po wojnie wyszła za mąż za Pawła Mańkowskiego ps. AK „Rapier” (1922-1998), z odnogi Mańkowskich z Kazimierza Biskupiego. Drugim dzieckiem Grabińskich był Stanisław Wojciech (1923-1981), następnie Róża Cecylia (1926-2004), zamężna za Adamem Krzyżanowskim (1929-2006), synem Michała i Stanisławy z Murzynowskich; matka gościa programu. Ważną postacią z wymienianego rodzeństwa był Władysław Grabiński (1925-1944), powstaniec warszawski, ps. AK „Pilawa”, walczył na Mokotowie jako żołnierz 1110 plutonu dywizjonu „Jeleń”; zginął 2 września 1944 r. na Sadybie, ratując rannego kolegę. Najdłużej żyjącym potomkiem Grabińskich z Walewic, będącym depozytariuszem rodzinnych tradycji i historii, był Jan Stanisław Grabiński (1929-2011), zmarły we Francji. [gallery ids="254921,254922,254923,254924,254925,254926,254927,254930,254931,254932,254933,254934,254935,254936,254937,254938,254939,254940,254941,254942,254943,254944,255119"]

Opis odcinka

Po mieczu, rodzina Andrzeja Jana Krzyżanowskiego to Krzyżanowscy herbu Świnka, pochodzący z Krzyżanowa koło Śremu (1396 r. pierwsze pisane wzmianki), zaś później zakupili Pakosław k. Rawicza od Ignacego Wyssogoty-Zakrzewskiego (który jako prezydent Warszawy przeniósł się do Żelechowa w powiecie garwolińskim). W Pakosławiu Michał Krzyżanowski wystawił pałac, istniejący do dziś. Tenże Michał Krzyżanowski był senatorem-kasztelanem Sejmu Wielkiego, a jego brat i bratanek posłami, związani z obozem reform. W następnych pokoleniach jeden był posłem w Kole Polskim w Reichstagu. Nadmieniając i pamiętając o zasługach tej familii, jak i Górskich z Woli Pękoszewskiej (rodzina zmarłej już Gabrieli Górskiej-Krzyżanowskiej) w audycji nasz gość mówił głównie o przodkach ze strony swojej matki Róży z Grabińskich Krzyżanowskiej. Duch Anny z Działyńskich Potockiej Wśród wielu znamienitych przodków jest oczywiście Anna z Działyńskich Stanisławowa Potocka. Była ona córką Tytusa Działyńskiego (1796-1861), polityka, ziemianina i mecenasa kultury, twórcy galerii malarstwa oraz zbiorów bibliotecznych w Kórniku, i Celestyny z Zamoyskich. Anna była panną posażną, zaś jej mąż Stanisław Potocki, choć nosił znaczące w Polsce nazwisko, jako były powstaniec, nie miał grosza, uchodził też za człowieka niezbyt zaradnego. Młodzi początkowo mieszkali w poznańskim pałacu Działyńskich, i jak uważała Anna, był to najszczęśliwszy dla nich okres. Potem w Oleszycach (między Lubaczowem a Jarosławiem), gdzie gospodarowanie nie szło im najlepiej. Od początku jednak Anna z Działyńskich Potocka reprezentowała rys społecznikowski rodziny, z czasem stając się jego najlepszym realizatorem. Z biedą największą spotkała się w Oleszycach, gdzie mieszkała ludność rusińska, greckokatolicka. Mimo, że nie polubiła Oleszyc, z werwą zabrała się do pracy nad podniesieniem tej ludności z nędzy; niestety ludność ta nazbyt przyzwyczaiła się do dobrego, z czasem nie umiała docenić wysiłków Potockich. W 1872 roku kupili dobra Rymanów, gdzie Anna wskoczyła w wir tych samych prac społecznych, dokładając jeszcze jedno zajęcie. Widząc zdolności artystyczne u części Łemków, zaczęła ich uczyć rzeźby, wykorzystując swoją wiedzę, nabytą w Dreźnie. Tak powstała rymanowska szkółka rzeźbiarska, której celem był nie tylko rozwój artystyczny, ale przede wszystkim wskazanie ludności wiejskiej dodatkowego sposobu na pracę i zarobkowanie. Z czasem szkółka nabrała rozmachu. Zatrudniono nauczycieli, a wykonywane przedmioty sprzedawano na specjalnie organizowanych bazarach i wystawach. Kolejnym wyśmienitym pomysłem było uczenie koronkarstwa. Kobiety uczyły się we dworze, potem szkoliły we wsi swoje koleżanki i tak umiejętność ta rozchodziła się po okolicy, także dając możliwość zarobku. Anna z Działyńskich Potocka jeździła często do Iwonicza, gdzie rodzina Załuskich miała uzdrowisko. Męczyła ją myśl, że może i na terenie Rymanowa jest jakieś źródło wody o właściwościach leczniczych. Zleciła poszukiwania wszystkim: służbie, rodzinie, specjalistom. Podczas odpoczynku w lesie w sierpniu 1876 roku dziewięcioletni syn, Józio spostrzegł, że kamienie w okolicy, w której się zatrzymali na odpoczynek, są czerwone. Chłopiec pamiętał, że mama bardzo szukała źródła. Rodzinnie rozpoczęli sprawdzanie nawet najmniejszego źródełka, aż znaleźli takie, z którego woda trysnęła najmocniej. Zanim źródło zaczęło funkcjonować, upłynęło kilka lat i było wiele kłopotów, w końcu jednak Potoccy uzyskali odpowiednie zezwolenia i zaczęli przyjmować pierwszych kuracjuszy, a sława wód rymanowskich rozeszła się po kraju. W ten sposób (naturalnie w wielkim skrócie) powstał Rymanów Zdrój. Ponieważ mówimy tu o tradycji rodzinnej do dziś bardzo żywej, warto zacytować prawnuczkę Anny z Działyńskich, Annę z Reyów Konstantową Potocka (ur. 1925), która tak scharakteryzowała prababkę: Prababka Anna z Działyńskich Potocka była nieprzeciętną osobą. Oboje z mężem byli prekursorami zmian społecznych i socjalnych na terenie wsi polskich. (...) Byli oni społecznikami, pionierami moralnego i materialnego postępu ludu. Prawnuczka podkreśla też, że córki ich i synowie przejęci byli duchem pracy społecznej. Zajmowali się szkołami wiejskimi, życiem wsi, oświatą, higieną i samopomocą, kontynuując dzieło Anny z Działyńskich Potockiej z Rymanowa [A. Potocka Konstantowa z Reyów, Przez góry, doliny... Wspomnienia, Łomianki 2011, str. 52-53]. Polskie sprawy w Watykanie i angloaraby z Walewic Po podziale majątku, w Rymanowie Zdroju pozostał syn Anny z Działyńskich i Stanisława Potockich, Jan Nepomucen Potocki. Z pierwszego małżeństwa miał on m.in. córkę Jadwigę Marię (1899-1963), która przez małżeństwo ze Stanisławem Bohdanem Grabińskim została Panią na Walewicach. O Walewicach można długo... Fakty i legendy o Marii Walewskiej, działalność gospodarcza - hodowlana (konie) Jadwigi Grabińskiej, ale ważna jest też aktywność społeczno-polityczna jej męża. Stanisław Bohdan Grabiński (1891-1930) był inżynierem rolnikiem, w Walewicach gospodarował od 1920 roku, obejmując majątek po ojcu. Udało mu się dobra te postawić na wysokim poziomie, co zyskało uznanie wśród innych ziemian; przyjeżdżały do niego polskie i zagraniczne delegacje rolników oraz naukowców, chcących czerpać wzorce z jego osiągnięć, szczególnie hodowlanych. Ponadto, Grabiński udzielał się w organizacjach patriotycznych, katolickich i społeczno-gospodarczych, głównie na terenie tzw. Księstwa Łowickiego; był radnym gminnym i powiatowym. W 1913 roku odbył podróż po kilku krajach Europy, zabiegając o sprawy mniejszości polskich tam zamieszkujących. W 1919 roku z misją pojechał do Watykanu, gdzie został przyjęty przez papieża Benedykta XV – walczył także o sprawy polskie. W walewickich folwarkach zakładał ochronki i dbał o opiekę lekarską. Jako chyba ostatni polski szlachcic i ziemianin w 1920 roku wystawił na własny koszt niewielki oddział wojskowy, sam walcząc jako prosty żołnierz. Za uczestnictwo w wojnie polsko-bolszewickiej otrzymał Krzyż Walecznych i Virtuti Militari. Był tajnym szambelanem papieskim. Walewice były ważnym ośrodkiem kształcenia duchowego ziemian. Stanisław Grabiński zapraszał członków Warszawskiej Sodalicji Panów na zamknięte rekolekcje, które prowadzili znani i cenieni duchowni: o. Piotr Rostworowski, o. Józef Lutosławski, o. Jacek Woroniecki, ks. abp Józef Teodorowicz i ojcowie redemptoryści. Ziemianie Księstwa Łowickiego prowadzeni przez Grabińskiego, co roku odbywali piesze pielgrzymki na Jasną Górę. Jego pierwszą żoną była Maria z Dzieduszyckich, ale zmarła młodo w 1918 roku po urodzeniu dziecka. Z drugą żoną, Jadwigą z Potockich (Linia Prymasowska Złota Pilawa, odnoga Rymanów Zdrój) doczekał się czworga dzieci, które jednak dość szybko osierocił, zmarł bowiem w 1930 roku. Jadwiga, tak jak jej babka Anna z Działyńskich, została wdową z dziećmi i majątkiem na utrzymaniu. Radziła sobie jednak wyśmienicie. Jej dumą była hodowla koni angloarabów. I także kontynuując tradycję po babce z Rymanowa, ale i po swoim mężu, działała społecznie, m.in. fundując stypendia dla zdolnej młodzieży – dzieci pracowników. Nie zaniedbywała aktywności w organizacjach katolickich. W dniach bitwy nad Bzurą (9-10.10.1939) w pałacu zorganizowała szpital polowy. W okresie okupacji współdziałała z AK i paramilitarną organizacją ziemian „Uprawa”. W walewickim domu przyjęła wielu wysiedlonych, ukrywała Żydów i osoby poszukiwane przez Gestapo. Wszystkie dzieci Stanisławostwa Grabińskich urodziły się i wychowały w Walewicach. Pierwszym ich potomkiem była Maria Dominika (1922-1975). Uczyła się u pobliskich Niepokalanek w Szymanowie. W czasie okupacji brała udział w konspiracji, była też uczestniczką tajnych kompletów nauczania. Tuż po wojnie wyszła za mąż za Pawła Mańkowskiego ps. AK „Rapier” (1922-1998), z odnogi Mańkowskich z Kazimierza Biskupiego. Drugim dzieckiem Grabińskich był Stanisław Wojciech (1923-1981), następnie Róża Cecylia (1926-2004), zamężna za Adamem Krzyżanowskim (1929-2006), synem Michała i Stanisławy z Murzynowskich; matka gościa programu. Ważną postacią z wymienianego rodzeństwa był Władysław Grabiński (1925-1944), powstaniec warszawski, ps. AK „Pilawa”, walczył na Mokotowie jako żołnierz 1110 plutonu dywizjonu „Jeleń”; zginął 2 września 1944 r. na Sadybie, ratując rannego kolegę. Najdłużej żyjącym potomkiem Grabińskich z Walewic, będącym depozytariuszem rodzinnych tradycji i historii, był Jan Stanisław Grabiński (1929-2011), zmarły we Francji. [gallery ids="254921,254922,254923,254924,254925,254926,254927,254930,254931,254932,254933,254934,254935,254936,254937,254938,254939,254940,254941,254942,254943,254944,255119"]

Kategorie:

OGÓLNY OPIS PODCASTU

Rody i Rodziny Mazowsza

Mamy w Polsce i na Mazowszu całą mozaikę rodzin. Są rody wielkie, możne i zasłużone, które przez wieki miały znaczenie polityczne, wsławiały się mecenatem kulturalnym i szeroką działalnością filantropijną. O wszystkich tych rodach staramy się mówić w tej audycji, najczęściej z udziałem ich członków lub z pomocą historyków.

Odcinki podcastu (482)

  • Deskurowie z Sancygniowa, cz. 2

    • 01.04.2024

    • 41 min 38 s

  • Deskurowie z Sancygniowa, cz. 1

    • 30.03.2024

    • 49 min 27 s

  • Śladami Zamoyskich po Mazowszu i Podlasiu

    • 23.03.2024

    • 50 min 26 s

  • Raczyńscy z Zawałowa

    • 09.03.2024

    • 47 min 07 s

  • Rzepeccy z Polichna i ze Lwowa

    • 02.03.2024

    • 51 min 30 s

  • Sługoccy z Iwonicza

    • 24.02.2024

    • 50 min 15 s

  • Zanowie z Dukszt, cz. 2

    • 17.02.2024

    • 49 min 43 s

  • 03.02.2024

    • 03.02.2024

    • 49 min 05 s

  • Czartoryscy z Pełkiń

    • 27.01.2024

    • 50 min 25 s

  • Zanowie z Dukszt, cz. 1

    • 20.01.2024

    • 51 min 31 s

1
2
3
...
47
48
49