Poranek RDC

Anna Grodzka w "Poranku RDC": chcemy mieć poczucie, że demokracja faktycznie funkcjonuje i że nasze głosy mają znaczenie

  • Grzegorz Chlasta

  • 02.02.2016
  • 19 min 26 s

Krótki opis odcinka

– Tak naprawdę nie ma takich mądrych polityków, którzy będą w stanie za nas decydować o tym, co jest dobre, a co złe (…). Nie jestem za PiS-em. Jestem za tym, aby dobre rozwiązania, które z jednej strony są prospołeczne, a z drugiej wzrost (…) dobrostanu, szerzej rozumianego niż PKB, były naszym celem. Celem każdego z nas. To jest właśnie kierunek, którego poszukuje społeczeństwo, bardziej lub mniej świadomie, głosując na te czy inne partie – mówiła w „Poranku RDC” Anna Grodzka. Prawybory w Partii Demokratycznej w stanie Iowa w Stanach Zjednoczonych na razie bez rozstrzygnięcia. Była amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton i senator z Vermont Bernie Sanders zdobyli w głosowaniu zbliżona liczbę 50 proc. głosów. Po przeliczeniu ponad 95 proc. głosów Hillary Clinton wyprzedza Berniego Sandersa o 0,2-0,3 proc. i prawdopodobnie po przeliczeniu wszystkich głosów to właśnie ona zwycięży w Iowa. Anna Grodzka podkreśla, że drugie miejsce Sandersa należy odbierać jako wielki sukces. - To kandydat, którego można by z powodzeniem nazwać lewicowym, ale przede wszystkim społecznym kandydatem (...). To, że uzyskuje takie wyniki, jest wyrazem tego, że coś w tych Stanach się przełamuje, coś się wali. Tam ma miejsce wielkie zróżnicowanie majątkowe i myślę, że to ogromnie wpływa, dlatego że ludzie chcą, aby Stany były krajem dla każdego - mówi. Czas zmian Jej zdaniem podobna sytuacja ma miejsce w Polsce, co można było zauważyć w październikowych wyborach.  - To pragnienie, żeby Polacy współrządzili, żeby wreszcie jakby oderwać się od tej klasy, którą nazywamy mainstreamem politycznym, jest już coraz większe - komentuje. Dodaje też, że wyborcy Prawa i Sprawiedliwości mocno zawiodą się na tym ugrupowaniu, które "wydaje się być partią, która jest bliżej ludzi i jest prospołeczna". - Choćby ta zapowiedź ministra Waszczkowskiego o poparciu TTIP (...). Jest to czymś, co zagraża europejskiej demokracji. Stanowić ma przewagę zglobalizowanego, wielkiego kapitału nad decyzjami państwa (...). Sądzę, że rozczarowanie wyborców będzie duże i nie pójdzie to w tę stronę, w którą się spodziewamy. Te rozczarowanie może wywołać to, że poza takimi dość prospołecznymi rozwiązaniami jak 500 zł na dziecko, darmowe lekarstwa dla osób po siedemdziesiątce, minimalna stawka w wysokości 12 zł za godzinę, to są rozwiązania, które łatają najbardziej bolesne dziury w dotychczasowej polityce, która była pozbawiona tego społecznego aspektu. O ile PiS to zrobi, to jest krok w dobrym kierunku. Natomiast obawiam się, że społeczne, polityczne i długofalowe koszty tego przejmowania władzy przez PiS, takiego brutalnego deptania demokracji, będą większe niż korzyści - twierdzi Grodzka. Podkreśla, że "ludzie w Polsce chcą dobrej zmiany, ale nie każda, którą widzimy, jest dobra". - Chcemy mieć poczucie, że demokracja faktycznie funkcjonuje, że nasze głosy mają znaczenie, bo tak naprawdę nie ma takich mądrych polityków, którzy będą w stanie za nas decydować o tym, co jest dobre, a co złe (...). Nie jestem za PiS-em. Jestem za tym, aby dobre rozwiązania, które z jednej strony są prospołeczne, a z drugiej wzrost (...) dobrostanu, szerzej rozumianego niż PKB, były naszym celem. Celem każdego z nas. To jest właśnie kierunek, którego poszukuje społeczeństwo, bardziej lub mniej świadomie, głosując na te czy inne partie - mówi gość Grzegorza Chlasty. "Tak i "nie" dla 500 zł na każde dziecko Rząd przyjął projekt ustawy, która wprowadza program „Rodzina 500 Plus”, który zakłada wprowadzenie świadczenia wychowawczego na drugie i kolejne dziecko w wysokości 500 zł miesięcznie. Mniej zamożnym rodzinom świadczenie będzie przyznawane już na pierwsze. W tym przypadku dochód na członka rodziny nie może przekroczyć 800 zł lub w przypadku dzieci niepełnosprawnych 1200. Przy pierwszym dziecku konieczne będzie zaświadczenie o dochodach, przy kolejnych – już nie. Ze świadczenia ma skorzystać 2,7 mln rodzin. W 2016 roku na ten cel zostanie przeznaczone ponad 17 mld zł. Pieniądze mają być wypłacane od 1 kwietnia. Anna Grodzka podkreśla, że z jednej strony program daje możliwość poniesienia dzietności w Polsce, ale tylko w krótkim okresie czasu. - Tak naprawdę podstawowym problemem do rozwiązania, żeby ludzie chcieli mieć dzieci, jest jednak cała polityka społeczna, czyli żłobki, przedszkola, ale przede wszystkim stabilny rynek pracy, bo ludzie muszą mieć poczucie, że mają perspektywy w pracy, nie boją się o każdy następny dzień i że będą zarabiać tyle, żeby być w stanie utrzymać dziecko i kolejne (...). Z drugiej strony te 500 zł na dziecko jako taka powszechna płatność, szkoda że również nie na te pierwsze, jest elementem skierowującym strumień finansów w te miejsce, gdzie one są najbardziej potrzebne. Pieniądze wydane dla ludzi, którzy mają ich niewiele, czyli dla większości społeczeństwa, działają w ten sposób, że pobudzają jakby gospodarkę - wyjaśnia Grodzka. "Lewica jest rozdarta" Gość "Poranka RDC" tłumaczy, że do tej pory w Polsce rządziło PO i PiS, a teraz może być to PiS i .Nowoczesna na zasadzie, że "elektorat jednej partii będzie głosowała na swoją partię nie dlatego, że uważa, że to jest dobra alternatywa, ale dlatego, żeby ci drudzy nie doszli do władzy". - Tak mieliśmy przez wiele lat. Był też okres zawodu lewicą, która wygrała wybory - 42 proc., czyli porównywalny wynik z PiS-em - ale zwiodła wyborców, którzy oczekiwali, że to będzie rzeczywiście prospołeczna polityka, a okazała się być polityką neoliberalną, polityką wspierania wielkich korporacji z jakimś elementem prospołecznym, ale to jednak było zbyt słabe. Myślę, że to wszystko, co do tej pory działo się w polskiej polityce, spowodowało to, że mamy taki efekt. Lewica jest rozdarta, ponieważ jest światopoglądowo otwarta, raczej proeuropejska, ale z zastrzeżeniami, a z drugiej strony jest prospołeczna, czyli nie mieści się w tym głównym nurcie emocji pomiędzy prawicą a prawicą - twierdzi Grodzka. Jak mówi, sama wróciła do działalności w organizacjach pozarządowych, ponieważ uważa, "że jest to miejsce, gdzie powinna toczyć się debata społeczna i powinno wzrastać zrozumienie tego, co się wokół nas dzieje". - Jeżeli te zrozumienie będzie wzrastało, to jestem przekonana, że prawica będzie traciła, a lewica zyskiwała i przyjdzie na nią czas. Możliwe, że będą to przyszłe wybory. Myślę, że nadzieją na przyszłość w Polsce jest Partia Razem, której bardzo mocno kibicuję i lewica, która przekształci się w tą, która nie będzie miała obciążeń - mówi gość RDC. [audioplayer file="http://www.rdc.pl/wp-content/uploads/2016/02/Poranek-RDC-2-02-2016-08_10_22-Anna-Grodzka-2.mp3" naglowek="Posłuchaj całej rozmowy" float="left" szerokosc="100%"]

Opis odcinka

– Tak naprawdę nie ma takich mądrych polityków, którzy będą w stanie za nas decydować o tym, co jest dobre, a co złe (…). Nie jestem za PiS-em. Jestem za tym, aby dobre rozwiązania, które z jednej strony są prospołeczne, a z drugiej wzrost (…) dobrostanu, szerzej rozumianego niż PKB, były naszym celem. Celem każdego z nas. To jest właśnie kierunek, którego poszukuje społeczeństwo, bardziej lub mniej świadomie, głosując na te czy inne partie – mówiła w „Poranku RDC” Anna Grodzka.

Prawybory w Partii Demokratycznej w stanie Iowa w Stanach Zjednoczonych na razie bez rozstrzygnięcia. Była amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton i senator z Vermont Bernie Sanders zdobyli w głosowaniu zbliżona liczbę 50 proc. głosów. Po przeliczeniu ponad 95 proc. głosów Hillary Clinton wyprzedza Berniego Sandersa o 0,2-0,3 proc. i prawdopodobnie po przeliczeniu wszystkich głosów to właśnie ona zwycięży w Iowa.

Anna Grodzka podkreśla, że drugie miejsce Sandersa należy odbierać jako wielki sukces. - To kandydat, którego można by z powodzeniem nazwać lewicowym, ale przede wszystkim społecznym kandydatem (...). To, że uzyskuje takie wyniki, jest wyrazem tego, że coś w tych Stanach się przełamuje, coś się wali. Tam ma miejsce wielkie zróżnicowanie majątkowe i myślę, że to ogromnie wpływa, dlatego że ludzie chcą, aby Stany były krajem dla każdego - mówi.

Czas zmian

Jej zdaniem podobna sytuacja ma miejsce w Polsce, co można było zauważyć w październikowych wyborach.  - To pragnienie, żeby Polacy współrządzili, żeby wreszcie jakby oderwać się od tej klasy, którą nazywamy mainstreamem politycznym, jest już coraz większe - komentuje.

Dodaje też, że wyborcy Prawa i Sprawiedliwości mocno zawiodą się na tym ugrupowaniu, które "wydaje się być partią, która jest bliżej ludzi i jest prospołeczna".

Choćby ta zapowiedź ministra Waszczkowskiego o poparciu TTIP (...). Jest to czymś, co zagraża europejskiej demokracji. Stanowić ma przewagę zglobalizowanego, wielkiego kapitału nad decyzjami państwa (...). Sądzę, że rozczarowanie wyborców będzie duże i nie pójdzie to w tę stronę, w którą się spodziewamy. Te rozczarowanie może wywołać to, że poza takimi dość prospołecznymi rozwiązaniami jak 500 zł na dziecko, darmowe lekarstwa dla osób po siedemdziesiątce, minimalna stawka w wysokości 12 zł za godzinę, to są rozwiązania, które łatają najbardziej bolesne dziury w dotychczasowej polityce, która była pozbawiona tego społecznego aspektu. O ile PiS to zrobi, to jest krok w dobrym kierunku. Natomiast obawiam się, że społeczne, polityczne i długofalowe koszty tego przejmowania władzy przez PiS, takiego brutalnego deptania demokracji, będą większe niż korzyści - twierdzi Grodzka.

Podkreśla, że "ludzie w Polsce chcą dobrej zmiany, ale nie każda, którą widzimy, jest dobra".

- Chcemy mieć poczucie, że demokracja faktycznie funkcjonuje, że nasze głosy mają znaczenie, bo tak naprawdę nie ma takich mądrych polityków, którzy będą w stanie za nas decydować o tym, co jest dobre, a co złe (...). Nie jestem za PiS-em. Jestem za tym, aby dobre rozwiązania, które z jednej strony są prospołeczne, a z drugiej wzrost (...) dobrostanu, szerzej rozumianego niż PKB, były naszym celem. Celem każdego z nas. To jest właśnie kierunek, którego poszukuje społeczeństwo, bardziej lub mniej świadomie, głosując na te czy inne partie - mówi gość Grzegorza Chlasty.

"Tak i "nie" dla 500 zł na każde dziecko

Rząd przyjął projekt ustawy, która wprowadza program „Rodzina 500 Plus”, który zakłada wprowadzenie świadczenia wychowawczego na drugie i kolejne dziecko w wysokości 500 zł miesięcznie. Mniej zamożnym rodzinom świadczenie będzie przyznawane już na pierwsze. W tym przypadku dochód na członka rodziny nie może przekroczyć 800 zł lub w przypadku dzieci niepełnosprawnych 1200. Przy pierwszym dziecku konieczne będzie zaświadczenie o dochodach, przy kolejnych – już nie. Ze świadczenia ma skorzystać 2,7 mln rodzin. W 2016 roku na ten cel zostanie przeznaczone ponad 17 mld zł. Pieniądze mają być wypłacane od 1 kwietnia.

Anna Grodzka podkreśla, że z jednej strony program daje możliwość poniesienia dzietności w Polsce, ale tylko w krótkim okresie czasu.

- Tak naprawdę podstawowym problemem do rozwiązania, żeby ludzie chcieli mieć dzieci, jest jednak cała polityka społeczna, czyli żłobki, przedszkola, ale przede wszystkim stabilny rynek pracy, bo ludzie muszą mieć poczucie, że mają perspektywy w pracy, nie boją się o każdy następny dzień i że będą zarabiać tyle, żeby być w stanie utrzymać dziecko i kolejne (...). Z drugiej strony te 500 zł na dziecko jako taka powszechna płatność, szkoda że również nie na te pierwsze, jest elementem skierowującym strumień finansów w te miejsce, gdzie one są najbardziej potrzebne. Pieniądze wydane dla ludzi, którzy mają ich niewiele, czyli dla większości społeczeństwa, działają w ten sposób, że pobudzają jakby gospodarkę - wyjaśnia Grodzka.

"Lewica jest rozdarta"

Gość "Poranka RDC" tłumaczy, że do tej pory w Polsce rządziło PO i PiS, a teraz może być to PiS i .Nowoczesna na zasadzie, że "elektorat jednej partii będzie głosowała na swoją partię nie dlatego, że uważa, że to jest dobra alternatywa, ale dlatego, żeby ci drudzy nie doszli do władzy".

- Tak mieliśmy przez wiele lat. Był też okres zawodu lewicą, która wygrała wybory - 42 proc., czyli porównywalny wynik z PiS-em - ale zwiodła wyborców, którzy oczekiwali, że to będzie rzeczywiście prospołeczna polityka, a okazała się być polityką neoliberalną, polityką wspierania wielkich korporacji z jakimś elementem prospołecznym, ale to jednak było zbyt słabe. Myślę, że to wszystko, co do tej pory działo się w polskiej polityce, spowodowało to, że mamy taki efekt. Lewica jest rozdarta, ponieważ jest światopoglądowo otwarta, raczej proeuropejska, ale z zastrzeżeniami, a z drugiej strony jest prospołeczna, czyli nie mieści się w tym głównym nurcie emocji pomiędzy prawicą a prawicą - twierdzi Grodzka.

Jak mówi, sama wróciła do działalności w organizacjach pozarządowych, ponieważ uważa, "że jest to miejsce, gdzie powinna toczyć się debata społeczna i powinno wzrastać zrozumienie tego, co się wokół nas dzieje".

- Jeżeli te zrozumienie będzie wzrastało, to jestem przekonana, że prawica będzie traciła, a lewica zyskiwała i przyjdzie na nią czas. Możliwe, że będą to przyszłe wybory. Myślę, że nadzieją na przyszłość w Polsce jest Partia Razem, której bardzo mocno kibicuję i lewica, która przekształci się w tą, która nie będzie miała obciążeń - mówi gość RDC.

[audioplayer file="http://www.rdc.pl/wp-content/uploads/2016/02/Poranek-RDC-2-02-2016-08_10_22-Anna-Grodzka-2.mp3" naglowek="Posłuchaj całej rozmowy" float="left" szerokosc="100%"]

OGÓLNY OPIS PODCASTU

Poranek RDC

Spotykamy się o poranku z ciekawymi, mądrymi gośćmi. Jest i poważnie i z przymrużeniem oka, a czasem zaczepnie.

Odcinki podcastu (10172)

  • Komentatorzy w „Poranku RDC”

    • 25.04.2024

    • 25 min 02 s

  • Festiwal Sinfonia Varsovia Swojemu Miastu – muzyczne tournée po Warszawie

    • 25.04.2024

    • 16 min 12 s

  • Jakie ustawowo przypisane obowiązki i prawa ma radny?

    • 25.04.2024

    • 18 min 16 s

  • Przegląd prasy

    • 25.04.2024

    • 15 min 05 s

  • Komentatorzy w „Poranku RDC”

    • 24.04.2024

    • 24 min 56 s

  • Paweł Suski o wizycie Jensa Stoltenberga i Rishiego Sunaka

    • 24.04.2024

    • 13 min 17 s

  • O adopcji i samotności starszych psów

    • 24.04.2024

    • 06 min 58 s

  • Przegląd prasy

    • 24.04.2024

    • 13 min 32 s

  • Komentatorzy w „Poranku RDC”

    • 23.04.2024

    • 22 min 35 s

  • Tomasz Hapunowicz

    • 23.04.2024

    • 15 min 21 s

1
2
3
...
1016
1017
1018